piątek, 28 lutego 2014

Liam cz.42 "Skrywam tajemnicę.. kiedyś byłeś przyjacielem"


To była gwiazda Liama, czułam to, nie musiałam wiedzieć. Był tu nadal, tylko nie widoczny....





*** 10 lat później ***


Drewniana bujawka spokojnie bajała się w przód i w tył delikatnie poskrzypując. Leciutki wiaterek kołysał koronami drzew, grając melodię natury. Wszystkie szczyty gór, zasłaniały się śniegiem, który przy dzisiejszym słońcu wyglądał dość śmiesznie. Temperatura była wysoka, a czerwona kreska termometru dała radę podskoczyć do 27°. Na błękitnym niebie nie została namalowana żadna chmurka, sprawiając, że moje samopoczucie wydawało się polepszyć. Uniosłam w górę swoje dość blade tego lata nogi, pozwalając na to, by promyki nadawały im odrobinę ciemniejszy odcień. Gazowana, chłodna woda co moment nawilżała gardło, gasząc pragnienie. Pewnie chcielibyście wiedzieć, jak dałam radę pogodzić się ze śmiercią Liama... ? Nie dałam. Nie dałam rady. Nie pogodziłam się z tym i raczej nigdy nie pogodzę. Jednak pamiętajcie, że nawet z najbardziej złamanym sercem, czy też największą rozpaczą można żyć. Yeea... jest to ciężkie, ale jeżeli chodzi o śmierć ukochanego czy też ukochanej, życie dalej jest oczekiwaniem. Może opowiem wam wszystko od początku,  zrozumieć co mam na myśli...
Dzień po pogrzebie Liama, świat ogarnęła żałoba. Ciężko było wytrzymać psychicznie, bo gdzie nie postawiłaś kroku, wszędzie były jego obrazy, jego w trumnie. Ludzie wieszali je na latarniach ulicznych, szybach sklepów, przypinali je do tablic informacyjnych, wszędzie gdzie tylko się dało, nie rozumiałam co ma to na celu. Wszystko przypominało mi o stracie. Trwało to miesiące, ani na moment nie ucichło. Bywały dni, że wychodziłam i nie mogłam oddychać. Potężny wąż Boa zaciskał się wokół mojego serca i płuc, dusząc mnie, było tego za wiele. Próbowałam żyć w Londynie dalej, miałam tam chłopaków. Radzili... próbowali się z tym pogodzić, tak jak ja. Trwało to naprawdę długo i do naszego życia z butami musieli wkroczyć psycholodzy, a przynajmniej do mojego i Nialla. Wmawiali nam tysiące bzdur, prowadzili terapie, twierdząc, że wiedzą co czujemy. Jak mogą wiedzieć, skoro taka kara losu ich nie dosięgnęła ?  Nie znali tego bólu. Niall, naprawdę nie mógł pojąć straty najlepszego przyjaciele, żaden z chłopaków nie mógł, ale oni mieli wsparcie swoich dziewczyn. Irlandczyk dusił w sobie wszystko, aż nie wytrzymał, pogorszyło to także mój stan. Obecnie jego sercem opiekuje się śliczna niewiasta, jest szczęśliwy, nauczył się dalej funkcjonować, tak jak pozostali. Dwa lata po, cała czwórka wróciła na scenę. Nie było to, to samo, ale dawali z siebie wszystko, każdy koncert grali dla Liama. Oglądam ich czasem w telewizji, czas ani trochę ich nie zmienił. Zayn wziął ślub z Perrie, jak to planowali. Nie znam jej za dobrze, ale układa im się, naprawdę układa. Louis i Eleanor wolą żyć w narzeczeństwie, czasem rozmawiam z dziewczyną, stała się moją przyjaciółką już na samym początku, kiedy to Payne i Ja... cóż.. nie żyliśmy w najlepszych stosunkach. Styles.. z nim mam najlepszy kontakt. Harry zdzwoni co najmniej dwa razy w miesiącu, sprawdzając czy żyję. Jest prawdziwym wsparciem i jak się okazuje potrafi dochować obietnicy. Taylor... hm.. jest szczęśliwy ze swoim chłopakiem. Moich rodziców nie widziałam już od 8 lat, nie wiem co u nich, nie wiem czy nadal mieszkają w Portland. Nigdy nie wróciłam do Stanów. Wyjechałam także z Londynu po tym jak... jak okazało się, że pod sercem noszę dziecko Liama. Od pogrzebu minęły cztery miesiące, dalej przeżywałam silną depresję, więc lekarze zabrali mnie na badania. Można powiedzieć, że kiedy to wszystko do mnie doszło, jak za dotknięciem różdżki, chciałam wszystko zmienić. Wróciłam do naszego mieszkania i zaczęłam stawać na nogi. Chciałam normalnego życia dla maleństwa. Czerpałam wszystkie siły z bycia mamą. Liam zostawił mi po sobie pamiątkę i wiedziałam, że chciał abym zajęła się nią jak najlepiej. W szóstym miesiącu na wizycie u ginekologa powiedzieli mi, że poroniłam. Jednego roku straciłam dwa swoje światy. Nie pamiętam miesiąca po tej wiadomości. Tak jakbym w tamtym czasie nie żyła. Nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić, wyrwano mi serce, nie mogłam... nie chciałam istnieć. Zostawiłam wszystko i wszystkich wyjeżdżając. Nie po to, by ułożyć sobie życie, tylko po to by znaleźć się na końcu świata, gdzie uda mi się żyć bez serca, gdzie umrę spokojna, wiedząc, że mam swoje szczęście przy sobie, opiekujące się mną z góry. Dzisiaj mija kolejny dzień i jest identyczny jak wczoraj. Nie mogę wam zdradzić gdzie jestem, bo jest to moją tajemnicą. Nie chcę by ktoś mnie znalazł. Nie mam tu sąsiadów i jestem naprawdę samotna, ale czuję się tu spokojna. Robię co mogę, by nie stracić oddechu i funkcjonować. Jak powiedziałam życie dalej jest dla mnie oczekiwaniem... Na co ? Na to by pewnego dnia przyjąć śmierć z otwartymi rękoma, spotykając się z Liamem i powiedzieć mu, że starałam się przeżyć życie najlepiej jak umiałam dla niego. Że walczyłam i tą walkę wygrałam, wygrałam, by mógł być ze mnie dumny. I nadejdzie dzień kiedy nasze usta się złączą, a żadna siła świata nas nie rozłączy. Będziemy razem na zawsze.


Dziewczyna każdego dnia pokazywała światu, jak bardzo jest wytrzymała. Pokazywała ile siły skrywa się w jej drobnym ciele. Była cała wypełniona wiarą i miłością do Liama. Zniosła bardzo wiele i wciąż potrafiła odnaleźć w drobnych rzeczach sens radości.  Umiała się uśmiechać. Nadal była w młodym wieku, miała jedynie 30 lat, ale wiedziała już jak będzie wyglądać jej starość. Zamierzała spędzić ją tutaj, w starym uroczym domku, umiejscowionym tysiące metrów nad poziomem morza. Z dala od ludzi, z dala od wszelkiej cywilizacji. Czasem wyjeżdżała gdzieś dalej, by kupić zapasy jedzenia, ale bardzo szybko wracała do swojego azylu. Każdego wieczoru tuliły ją ramiona Liama, czuła je, chodź nie widziała. Codziennie przychodził do niej we śnie i normalnie rozmawiali, sny Jeymi nie były zwykłymi snami, ona nie była zwykłą dziewczyną. Wczorajszej nocy obiecał, że już niedługo zabierze ją do siebie, porwie w ramiona i nigdy nie wypuści. Żyła tylko nim, tylko dla niego.. każdej minuty, każdej godziny, każdego dnia, każdej nocy, każdego miesiąca, każdego roku... tylko dla niego....




~ THE END ~
________________________________________________________________________

I nastąpił koniec.
Mam do was kilka spraw:
1. Przepraszam, że nie odpowiedziałam na wasze komentarze, po prostu nie wiedziałam, jak. Chciałam każdej osobie z osobna bardzo podziękować, ale nie umiałam tego ubrać w słowa.. nadal nie wiem jak to zrobić. Każdy komentarz przysięgam, że przeczytałam co najmniej trzy razy i za każdym razem moje serce płonęło, a łzy witały światło dzienne. Jestem cholerną szczęściarą, że Bóg pozwolił.. podarował mi Was wszystkich. I żadne słowa świata, choćby było ich tysiąc czy też milion, nie są wstanie Was opisać i Wam wszystkim podziękować.
2. Jeżeli chodzi o nowe opowiadanie, jakiś pomysł zawsze się znajdzie, pytanie tylko czy chcecie ?
3. Macie jakieś pytania do tego opowiadania ? Na wszystkie odpowiem. Wiem, że nie które rzeczy nie zostały wyjaśnione, jak na przykład to skąd Liam ma blizny ?
4. Dobra już starczy, nie rozpisuję się :D Jak zwykle nie mogę się rozstać z tym opowiadaniem, ze wszystkich pięciu jakie napisałam, właśnie z tym zżyłam się najbardziej...
Do zobaczenia.. Do napisania...
/Natalia




30 komentarzy:

  1. O moj boze... Kochanie, koniec? :((( Plakalam - kolejny raz. Jestes niesamowita i jak najbardziej popieram pomysl z nowym opowiadaniem. Bede czytala na bierzaco bo to jak piszesz uzaleznia ;) niektore rozdzialy czytalam po pare razy zeby moc funkcjonowac haha <3 Kocham, kocham, kocham!!!
    A co do pytan to wlasnie chcialabym sie dowiedziec skad Liam mial te blizny. Nurtuje mnie to od poczatku :**
    Ciezko mi sie rozstawac z tym opowiadaniem...strasznie sie zżylam. Az lza mi sie w oku kreci jak sobie pomysle ze to koniec :(
    Pisz dalej Aniolku!!! Nie przestawaj NIGDY bo masz talent <3
    /Dipsy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadając na twoje pytanie... wszystkie blizny powiązane były z Eleną, nie on je zrobiła, acz towarzystwo w jakie się w plątała, wciągając też Liama. Nie zawarłam tego dosłownie w opowiadaniu, ale już na samym początku Liam miał bardzo duże kłopoty :D Stąd też ciągłe nachodzenie Eleny. :) A teraz dziękuję dziękuję dziękuję za wszystkie twoje słowa.. jesteś niezwykła ♡ Dziękuję Aniołku/Natalia

      Usuń
  2. czy chcemy kolejne opowiadanie??? Dziewczyno nawet nie pytaj! Oczywiście że chcemy... ja nie wiem jak teraz wytrzymam bez żadnego twojego opowiadania.... dla mnie czytanie twoich opowiadań było czymś niezwykłym ale zarazem.. jakby to powiedzieć... była to część mojego życia... proszę nie przestawaj pisać bo bardzo nas tym uszczęśliwiasz a opowiadania za każdym razem powalają na kolana :)
    co do części... nie wieżę że to już koniec... kolejny raz płakałam czytając to wszystko....
    mam nadzieję że NOWE opowiadanie pojawi się szybko co??
    dopóki go nie będzie to będę sobie czytać twoje stare opowiadania :) Kocham cię <3 i czekam na 1 rozdział nowej historii :)
    ps. dzisiaj wracam :) kolejny rozdział "Strong" pojawi się na blogu :)
    Mrs.Horan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awwww bardzo ci dziękuję <3 Jesteś wspaniała i te słowa, naprawdę dziękuję /Natalia

      Usuń
  3. kochana oczywiście, że chcemy kolejne opowiadania i już nie mogę się ich wszystkich doczekać :) może w następnym opowiadaniu by było jakieś takie prawdziwe happy end ;p ta historia była niesamowita i bardzo, bardzo Ci za nią dziękuje ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i będzie happy end :D Bardzo ci dziękuję, cieszę się, że ci się podobało /Natalia

      Usuń
  4. jeszcze się pytasz????? oczywiście że chcemy nowe opowiadanie każdy rozdział przeczytałam po 2 razy bo były takie super, co do blizn dalej tego nie rozumiem. mogłabyś napisać opowiadanie z Niall'em w roli głównej ale żeby chłopcy też często występowali ( i jeszcze taka osobista prośba czy mogła byś napisać imagina gdzie główna bohaterka jest tancerką? a sama dopisz reszte :)
    Love you Aniołku :*

    Meg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam już pisać dla ciebie imagina, ale w ogóle mi się nie podoba początek... poczekam na kopa weny i obiecuje go napisać :) /Natalia
      Och jeszcze jedno z kim ma być ?

      Usuń
    2. z kim chcesz daje ci wolną rękę :)

      Usuń
  5. Z niallem napisz.
    a co do opowiadanie to idnjfbudnudbfjfb
    kocham Cię! Pisz dalej dziewczyno bo masz ogromny talent <3 i pamietaj zawsze jesteśmy z Tobą!


    Domu:)xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że jesteście i dziękuję za wszystko/Natalia

      Usuń
  6. Świetny *.* nie mam słów :) pewnie ze chcemy kolejne opowiadanie :D
    Życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Codzienie wchodzilam i sprawdzałam czy napisalas nastepna czesc...teraz nie wiem jak sie pogodze z tym ze to koniec. Mam zapisane linki do wszystkich czesci tego opowiadania. Zapamietalam takze nazwe linku waszego bloga. Masz ogromny talent! Czy chcemy nowe opowiadanie?! To tez zadajesz glupie pytania. OCZYWISCIE ZE CHCEMY!!!
    Przeczytalam duzo historyjek ttego typu, ale ten jest NIEPOWTARZALNY, WYJATKOWY, WSPANIALY.Brak mi slow zeby opisac to jak napisalas ta historie. To jak dodawalas czesci z troszke dlugimi przerwami zbieralo we mnie jeszcze wieksza ciekawosc przez co coraz bardziej chcialam nexta. ;) Juz sie nie moge doczekac nastepnej historyjki ;) (sorki ze tak bez znakow itp. ale telefon :/ ) JESTEŚ ŚWIETNA !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, mam w oczach łzy, zaraz będę płakać... Dziękuję ci za takie piękne słowa, ja.. nie wiem co powiedzieć... bardzo bardzo bardzo dziękuję za to, że byłaś/ Natalia

      Usuń
  8. To jest... Cudowne!!! Jasne ze chcemy następne opowiadanie! Ja najchętniej chciałabym o Liamie ;) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam tylko dwa twoje opowiadania o Louisie i właśnie o Liamie... gdy przeczytałam Louisa zaczęłam czytać Liama, i miałam nadzieję, że skończy się tak samo dobrze jak Louis. A tu... proszę bardzo. Niespodzianka! :) Tak naprawdę, podziwiam twój talent. Nie wiem w ogóle i ciągle zastanawia mnie to jak ty potrafisz tak pisać. Ze sprawą kolejnego opowiadania jestem jak najbardziej za. Czekam na inne opowiadanie i chciałabym żeby pokazał się jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny komentarz, przez który będę zaraz płakać <333 ze radości oczywiście... dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję, to co napisałaś jest piękne i dziękuję, że jesteś <3 /Natalia

      Usuń
  10. dzastka94 ;)2 marca 2014 09:33

    To opowiadanie jest przecudowne! Ryczałam jak dziecko gdy przeczytałam jak Jeymi cierpi. No i na dodatek to że poroniła, straciła dziecko swoje i Liama, wtedy już wybuchłam płaczem i przez kilka minut nie mogłam się pozbierać. Nadal nie mogę. Pokochałam to opowiadanie od pierwszego rozdziału i na pewno będę jeszcze do niego wracać.
    Czekam już na Twoje następne opowiadanie bo wiem, że będzie równie dobre :)

    @JustJustine19

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te słowa <3 Bardzo dziękuję. Cieszę się, że ci się podobało i, że byłaś ze mną przez całe opowiadanie... bardzo cieszę się, że wywołałam u ciebie takie emocje, bo no cóż dużo to dla mnie znaczy, wiedzieć, że po przez pisanie dostarczam wam chociaż troszkę emocji.. dziękuję/Natalia

      Usuń
  11. Boże, rozpłakałam się jak nigdy! Naprawdę, to opowiadanie trafiło prosto w serce. To były najpiękniejsze, najwspanialsze i pełne emocji słowa wylane na klawiaturę :') Jeszcze teraz mam łzy w oczach. Trochę szkoda, że skończyło się tak, a nie inaczej, ale nie zawsze jest happy end :) Z niecierpliwością czekam na twoje kolejne pomysły i mam nadzieje...co ja gadam, ja wiem, że to będzie tak samo emocjonujące i pełne wrażeń co te :) Odwaliłaś naprawdę bardzo duży kawał dobrej roboty :) Jestem z ciebie dumna ^^ Pozdrawiam i czekam na efekty dalszego pisania ;)

    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I teraz już płaczę, trafiłaś mnie w serce (w dobrym znaczeniu), bardzo ci dziękuję, cieszę się, że ci się podoba i, że jesteś ze mnie dumna <3 Wiele to dla mnie znaczy <3/Natalia

      Usuń
  12. Jejku jestem pod wrażeniem. Może nie tak dokładnie wyobrażałam sobie zakończenie tej historii, ale szczerze mogę powiedzieć, że jest fenomenalna! Naprawdę nieziemska. Taka emocjonalna. Pod koniec normalnie ryczałam jak głupia. Naprawdę ogromna szkoda, że to już koniec. Czekam na kolejne imaginy z niecierpliwością na kolejne opowiadanie♥ Mam nadzieję, że będzie z Niallem bo dawno nie było.

    OdpowiedzUsuń