środa, 5 listopada 2014

"Recovery" Chapter One

Ciemna droga, a wokół pustka. Czy tak właśnie wygląda śmierć ? W oddali słychać krzyki i kroki, które odbijają się niczym echo. Wielki straszne drzewa przyprawiają o zawrót głowy. Nagle wszystko ustaje. Wszelkie dzięki i ruchy zanikają. Droga pokrywa się mgłą przez którą ledwo widać czubki palców u rąk. Z daleka wyłania się czarne , zakapturzona postać , która zmierza w moim kierunku. Przez ciemność widać tylko zarysy budowy ciała. Z sekundy na sekundę moje serce przyśpiesza, a ciało zaczyna drżeć. Czuje jak kolana uginają się pod ciężarem mojego ciała , a głos ginie .Słyszę szyderczy śmiech, a postać przede mną znika. Nerwowo zaczynam kręcić się wokół własnej osi by cokolwiek dostrzec. Ponownie słyszę piski i krzyki, przerażona upadam na ziemię.
- Witaj w twoim najgorszym koszmarze skarbie...

Nagle wszystko zniknęło. Nerwowo zaczęłam rozglądać się po całym pomieszczeniu.
-To tylko sen.
Wyszeptałam z ulgą , próbując się uspokoić .Czułam jak moje dłonie wciąż drżały, a oddech wciąż ginął. Spojrzałam na zegarek. 5:37. Leniwie usiadłam na brzegu łóżka, chowając twarz w dłoniach. Nabrałam kilka głębokich oddechów by oczyścić swój organizm.
Moje bose stopy przyzwyczaiły się do zimnej powierzchni podłogi, więc wstałam .Delikatnie zmierzwiłam palcami , swoje lekko wilgotne od potu włosy, Drobnymi i nadal niepewnymi krokami zaczęłam zmierzać do średniej wielkości okna, znajdującego się po drugiej stronie sypialni. Chwyciłam za brzeg czerwonych zasłon i odciągnęłam je na oba skraje okna , by dojrzeć poranny wschód słońca.
Londyn. Piękne miasto, które wciąż jest dla mnie wielką zagadką. Tutaj nie ma prawdziwych ludzi, tu są tylko prawdziwe kłamstwa. Nie znajdzie się tu szczerej i prawdziwej osoby, która będzie tylko i wyłącznie ze względu na Ciebie. Tutaj chodzi głównie o zakłady i chęć pożądania. Nie liczy się ta prawdziwa miłość , tylko ból i cierpienie. Co dzień słychać o morderstwach, gwałtach,zaginięciach. Zero spokoju, to jest jak walka z codziennością.
Wolnym krokiem przemknęłam przez pokój, otworzyłam szarą szafę z motywem Wierzy Eiffla na szklanych ,przesuwnych drzwiach. Wyjęłam z niej ciemne, jeans'owe rurki oraz białą koszule. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do łazienki, która znajdowała się naprzeciw pokoju.

Delikatnie zaczesałam swoje włosy w niesforny kok, oczy podkreśliłam czarną kredką , a rzęsy pomalowałam czarnym tuszem. Przebrałam się w swoje ciuchy i przeszłam do kuchni, która była umieszczona na samym przodzie mojego mieszkania. Z małego, szklanego pojemniczka wyjęłam białą, podłużną tabletkę. Kilka kronie obróciłam ją między palcami po czym połknęłam ją.
-Może tym razem przyniesiesz mi szczęście...
Powiedziałam sama do siebie , utrzymując swój wzrok na szklanym pojemniczku. Wyszłam z mieszkania , zostawiając za sobą swój koszmar...

___________________________________
Tadaaaa ! Co o tym sądzicie? ;3
Kocham !

by @LetsMakeMyWish

6 komentarzy:

  1. Jest jeszcze bardzo, że tak to ujmę tajemniczo, ale zapowiada się bardzo fajnie :) Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, jestem bardzo ciekawa jak to się wszystko potoczy i co z główną bohaterką - jakieś tabletki... Naprawdę bardzo mi się podoba, z niecierpliwością czekam na dalsze części ;)
    Buziaki :*
    Doma

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. Ciekawie sie zapowiada ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. super piszesz, zapraszam do mnie http://one-direction-wymyslone-opki.blogspot.com/ -dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej nominowalam cie do Libster Award wszystko znajdziesz na moim blogu http://blogonedirectionneverforget.blogspot.dk/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny! Bardzo dobry początek. Nieźle sie zapowiada ; *

    OdpowiedzUsuń