poniedziałek, 6 stycznia 2014

Harry cz.16


.




Obudził mnie delikatny szelest tuż przy moim łóżku. W jednym momencie odskoczyłam z niego. Moje serce uspokoiło się gdy zobaczyłam swoich rodziców. Byli szczęśliwi, z ich oczu tryskało szczęście. Dawno ich takich nie widziałam...
Naciągnęłam mocniej rękawy swojej bluzy na dłonie i spojrzałam na nich pytająco.
- Na dole masz śniadanie, a potem może gdzieś pójdziemy ? - zapytała moja rodzicielka posyłając mi ciepły uśmiech.
- A gdzie ? - zapytałam.
Znów to samo . Znowu nakładam tą cholerną maskę i udaję, że wszystko jest w porządku, chociaż od środka czuję jakbym umierała.
- Gdzie tylko zechcesz . W końcu to twoje urodziny. - dodała moja mama podskakując ze szczęścia.
- Moja córcia... jest już dorosła. - powiedział łamiącym się głosem mój ojciec.
Szczerze ? Dawno nie widziałam go w takim stanie. Zazwyczaj byłam dla nich nikim , a teraz ?

- Dajcie mi 5 minut... ubiorę się i zejdę .
- Czekamy .
Gdy tylko drewniana powłoka zamknęła się , od razu „ściągnęłam” tą cholerną maskę.

Minęły 2 tygodnie odkąd wróciłam do domu. Wszystko się zmieniło. Nic już nie jest takie samo. Na moim ciele jest coraz więcej ran. Prawie wcale nie jem, nie odczuwam takiej potrzeby. Myślami ciągle jestem w innym świecie, przy Harrym. Prawie , że nie śpię. Zasypiam tylko z wycieńczenia. Gdy nie mam już siły by płakać , ciąć się.
Nim zwlekłam się z łóżka , spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu z nadzieją , że będzie tam wiadomość od Harrego, jednak jak zwykle nie mogłam na to liczyć... Wolnym krokiem przekroczyłam próg łazienki. Moje odbicie w lustrze nie było już takie samo. Fioletowe cienie pod oczami , wychudzona twarz i ciało , twarz opuchnięta przez ciągły płacz. Wyglądałam okropnie.
Po zrobieniu makijażu, który ukrył wszystkie moje wady, zaczesałam włosy do tyłu pozostawiając je nie spięte. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czarne rurki i granatową bluzę Harrego , którą miałam na sobie ostatniego dnia kiedy go widziałam. Przebrałam się i zeszłam na dół. W kuchni ujrzałam pełen stół dań , które dawniej uwielbiałam. Naleśniki , gofry , omlety , bułki mleczne...
- J..ja przepraszam.. ale nie jestem głodna... - wyszeptałam by nie sprawić im przykrości. Nie chciałam tego im zrobić.
-Dobrze córciu. - uśmiechnęła się do mnie mama – To gdzie chcesz dzisiaj pojechać ? - zapytała.
- Ja.. umm do Londynu ?- zapytałam ich niepewnie.
- Tak ! Mówiłem ! Miałem racje ! - śmiał się mój tata na co moja mama zbeształa go wzrokiem.
Zaśmiałam się cicho pod nosem i wbiegłam po schodach do mojego pokoju. Chwyciłam swój telefon, a na ramiona zarzuciłam czarną, skórzaną kurtkę z ćwiekami na kołnierzu . Poprawiłam swoje włosy , które teraz spadały kaskadą na ramiona. Na moich nogach zagościły czarne , ocieplane Conversy.
Cieszyłam się , że zgodzili się na Londyn. Może go odnajdę …


* * *
Po ponad 2 godzinach drogi dotarliśmy na przedmieścia Londynu. Zauważyłam dom , w którym mieszkałam z Harrym . Chwilowy napływ odwagi napłynął do mojego ciała...
-Tato ! Zatrzymaj się . - rzuciłam pośpiesznie.
Mój ojciec zatrzymał się . Wbiegłam z auta i stanęłam pod drzwiami wejściowymi do domku . Nacisnęłam na dzwonek , który znajdował się przy drzwiach. Usłyszałam ciche kroki , dochodzące z wnętrza budynku .Serce przyśpieszyło z nadzieją , że ujrzę tam Loczka , jednak na marne...
W drzwiach pojawił się średniej wielkości mężczyzna z zarostem na twarzy. Miał pełno tatuaży i kolczyków . Kolega Harrego...
- Umm... ja przepraszam.. Do widzenia .- rzuciłam szybko i wróciłam w ciszy do auta. - Możesz jechać.. - powiedziałam , wpatrując się w widok za oknem , mając nadzieję , że spotkam tam jego …

* * *

Kolejne dni mijały , a ja wyglądałam coraz gorzej. Moi rodzice wyjechali na jakieś służbowe spotkania na miesiąc. Nie chcieli zostawiać mnie samej. Chcieli mi załatwić jakieś niańki, ale ja mam w końcu 18 lat... Obiecałam im , że będę na siebie uważać i inne takie. Siedziałam na parapecie w moim pokoju i zaczęłam przyglądać się widokom zza okna . Tlenione blond włosy przemknęły między drogą.

Ubrałam jak najszybciej swoje Conversy i wybiegłam z domu . Zobaczyłam jak blondyn wchodzi w jedną z uliczek między domami . Pobiegłam tam , jednak nikogo nie było... czy ze mną jest już aż tak źle ?
Poczułam ten zapach. To była mieszanka mięty, dymu papierosowego i jego perfum. Powietrze zaczęło gęstnieć, a ja wciąż zbyt bardzo się bałam by obrócić się i upewnić się czy to na pewno on. Przyjemne ciepło i dreszcz rozeszły się po moim ciele gdy poczułam jak jego ręka złapała za mój nadgarstek. Wolnym krokiem , wbijając wzrok w podłogę obróciłam się. Niepewnie uniosłam głowę , a moje oczy napotkały te zielone tęczówki...
- Harry... - wyszeptałam.
Z moich oczu wyciekła fala łez. Widziałam jak w jego oczach znów zabłysła ta iskierka nadziei … Bez zastanowienia wpiłam się w jego usta. Jego ramie objęło mnie , jakby bał się , że za chwilę upadnę albo ktoś mnie znów odbierze od niego. Tak samo całował. Delikatnie i namiętnie. Starałam się zapamiętać każdy szczegół z tego. Czułam jak jego ciało zaczęło drżeć. Delikatnie odsunęłam się od niego i spojrzałam zza jego ramie. Byli tam wszyscy. Niall , Zayn , Louis , Liam...
-Tęskniliśmy . - powiedział Zayn
Wszyscy w jednym momencie się uśmiechnęliśmy.
- Też tęskniłam … - odparłam , łącząc moją dłoń z dłonią Harrego. 

Nasze palce splotły się. Spojrzałam na niego był szczęśliwy. Poczułam jak jego usta musnęły moje czoło.

- Czy .. to już koniec ? - zapytałam . - No wiecie .. tej walki ? - dodałam.
- Emily... - wyszeptał Harry.
- Dlatego tu jesteśmy. - powiedział tajemniczo Louis. - To dopiero początek.


____________________________________________________
Beznadzieja ! Nie wyszedł mi ten rozdział... no cóż , trudno. Komentujcie i piszcie co o tym myślicie ;) Dziękuje za wszystkie komentarze ! Kocham was <3 

~Cookie Monsteer

11 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow !! Jak to ci nie wyszedł ?? Jest zaajebisty !! :D Nie mogę się doczekać następnego rozdziału !! CUUDOO !! :** <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg... *.* świetny a nie beznadziejna... Czekam niecierpliwie na nn i życzę weny :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka beznadzieja ? świetny jest :) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super cieszę się że jest następna część <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytajcie również to :
    http://dark-fanfiction.blogspot.com/
    Naprawdę polecam ! KOCHAM TEN BLOG <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeeeeej super
    To ka pamiętasz dość spory komentarz ci pozostawiam ;/ ;)
    Ale cóż....
    Jest boooooski, spoko napisałaś jest OK!!!
    Nie.mogę się doczekać kolejnej części,jestem ciekawa ci będzie ^^
    Narkaa
    Będę się podpisywać #kanapka# <- to pierwsza rzecz jaką wpadła mi dotykowy xd bo jem kanapki wiec.. ;D paa

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeeju *__* ... Wszystkie imaginy n tym blogu mają skutki uboczne.Albo mnie brzuch z nerwów boli albo serce!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Extra co ty gadasz ja umieram bo jeszcze nowego nie dodałaś a ty że beznadzieja to jest extra I Love it <3

    OdpowiedzUsuń