Przeczytałam bajkę Olivii na dobranoc. Mała już zasnęła w połowie, mimo to kontynuowałam czytanie. Poprawiłam jej blond włoski, które spadały jej na oczka. Nakryłam jej ciało kołdrą i wyszłam z pokoju. To dziecko nigdy nie zapomni co tu się działo. W jej pamięci pozostanie ogromna blizna, którą stworzyli Zayn, Liam i ten ich pojebany gang. Pokręciłam głową i zeszłam na dół do kuchni. Musiałam posprzątać po kolacji. Byłam, poprawka JESTEM wykończona. Całym tym gównem. Zaczęłam zbierać naczynia ze stołu. Włożyłam je do zlewu. Westchnęłam głęboko. Odkręciłam wodę i przemyłam nią twarz.
- Kotku... - usłyszałam jego głos.
- Zayn odejdź. - syknęłam.
- Wszystko w porządku? - spytał.
- Ty mi się pytasz, czy wszystko w porządku? Moje życie to jedno wielkie gówno, kocham cię a ty wciąż na każdym kroku mnie ranisz, robisz coś o co proszę cię, żebyś nie robił tylko wziął się w garść, co jeszcze bardziej mnie boli, traktujesz mnie jak śmiecia i ty jeszcze się pytasz, czy wszystko w porządku... Nie Zayn nic nie jest w porządku. Porwałeś z Liamem dziecko! Niczemu niewinne dziecko! W ramach okupu! I ile macie za nią dostać? W ogóle jak można za kogoś wołać cenę? Ludzi się nie ceni, Zayn! Oni są bez wartościowi... Nie ma ceny godnej ich... Wciąż ratuję ci dupę... Zayn, jestem już zmęczona... Gdyby nie Olivia, na której życiu mi zależy błagałabym cię nawet na kolanach, żebyś mnie zabił, albo od razu poszłabym do pokoju podciąć sobie żyły. Ale teraz widzę, że Olivia jest kimś o kogo mam jeszcze na tym świecie walczyć... Nie chcę, żeby jej życie tak wyglądało, ale za późno, bo wy już zniszczyliście jej dzieciństwo. Jej najlepsze lata życia. Myślisz, że po tym będzie w stanie normalnie funkcjonować?
- Dostaniemy za nią 100.000.000 funtów. Cała forsa idzie do mnie i do Li, z czego on stwierdził, że on nie chce za to ani grosza...
- Ty dupku... - przerwałam mu. - Żądasz 100.000.000 funtów, za niewinne dziecko? Ty pierdolony materialisto! Jaką ona musi cenę płacić, żebyś ty mógł się jeszcze bardziej wzbogacić?!
- Zbankrutowałem, a ona jest moją jedyną szansą na to, bym mógł stanąć na nogi... A po za tym jej rodzice nie są bez winy. To oni... Przynajmniej według naszych detektywów i hakerów... Zamordowali twoich rodziców... Nie chcesz się zemścić?
- Zayn mam w dupie moich rodziców. Oni nigdy mnie nie chcieli, powtarzali jaką wielką pomyłką byłam. Jestem wpadką, Malik. A mimo to, że rodzice Olivii są mordercami moich rodziców, to nie oznacza, że musicie ją porywać... Jak już wcześniej mówiłam... ONA NIC WAM NIE ZROBIŁA. TO TYLKO DZIECKO, NIEWINNE NICZEMU DZIECKO.
- Sky, też chcę lepszego życia. Żądam tych 100.000.000 funtów, po to, abym mógł spłacić długi i zabrać cię na drugi koniec świata, żebyśmy mogli zacząć życie na nowo. Nie chcesz czystego konta i świeżego startu?
- Chcę, ale nie chcę go osiągać w ten sposób. Nie rozumiesz jak bardzo przerażasz Oli? Jak bardzo przerażasz każdego człowieka? Masz pojęcie?
- Mam... Sky... Tak bardzo cię kocham i ty doskonale o tym wiesz... Ale nie widzę innego sposobu, żeby z tego wszystkiego wyjść i musisz to zaakceptować.
- Mam zaakceptować morderstwa, kradzieże i porwania? Do reszty cię pojebało. I Zayn, biada ci, jeśli tkniesz Olivię. Wtedy nic mnie już nie powstrzyma od zamordowania cię. Nawet moja głupia miłość do ciebie.
- Kochasz mnie?
- Aż sama się temu dziwię. Jesteś potworem.
Wstałam z krzesła i zaczęłam pomywać naczynia. Słyszałam ciężkie westchnienie Zayna i ciche przekleństwa. Nie lubi sprzeciwu, ba! On go nienawidzi! Ale też wie, że z moim charakterem jest ciężko, bo kurcze... Na prawdę umiem walczyć o swoje i jestem uparta, a nawet bardzo... Skończywszy zmywać poszłam do pokoju, gdzie spała Olivia zostawiając chłopaka samego. Niech przemyśli pewne sprawy. Okropnie się czułam. Strasznie mnie bolał brzuch i chciało mi się wymiotować. Myśląc, że pewnie moja własna kuchnia mi zaszkodziła położyłam się obok Olivii i starałam się zasnąć...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto kolejna część. :) Myślę, że będzie jeszcze nwm... 1-3 części i zakończymy to zbiegowisko. Jak widać, Zayn wpadł w poważne tarapaty i już wcześniej przemyślał różne rzeczy. Chciałam tylko dodać, że Zayn w tym opowiadaniu/fanfiction (jak kto woli) jest dosyć trudną postacią, ale będzie jeszcze wszystko wyjaśnione dlaczego tak jest. Od razu zaznaczam, że to nie kwestia otoczenia, czy pieniędzy. No może to też, ale to miało na prawdę minimalny wpływ. Co Zayn takiego zbroił, że teraz ma tak ogromne długi? Czy przez coś, co nim kontroluje zabije Olivię, lub Sky? Jak to wszystko się potoczy?
Dowiecie się już nie długo.
May
Boże dziewczyno to jest genialne nigdy nie czytałam takiego tajemniczego i zarazem pięknego ff. Bardzo oryginalny pomysł :) Masz ogromny talent :* Ps. Mam nadzieję, że szybiutko dodasz następną część tego cudeńka. Ciekawość mnie zżera :D Pozdrawiam i życzę weny :>
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńKurcze zaglądam na bloga, a tu bum, kolejny rozdział. Nawet nie wiesz jak się cieszę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że te problemy Zayn'a nie są nie wiadomo jak poważne i jakoś się z tego wyplącze. Z tym zabiciem Olivii i Sky naprawdę mnie przestraszyłaś... Ja apeluję o szczęśliwe zakończenie! ;) Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i mam nadzieję, że pojawi się ich co najmniej 3, bo naprawdę uwielbiam to ff :)
Dziękuję za rozdział i czekam na kolejny.
Pozdrawiam i do następnego <3
Doma
Z niecierpliwoscia czekam na nn
OdpowiedzUsuńTooo Jest Genialne czekam na część 5.. Pozdrawiam cię ;) no i życze powodzenia w pisaniu proszę zrób jak najszybciej tą next część ;)
OdpowiedzUsuń