- Nie poddawaj się, Skylynn!- krzyczał.
- Nie dam rady już biec! - wysapałam.
- Proszę, Sky! Błagam pospiesz się! - nie przestawał.
***
- Jak tu się znalazłaś Skylynn? - spytał policjant.
- Zostałam wrobiona. Jak zawsze. - odpowiedziałam.
- Anonim twierdzi co innego. - policjant.
- Czyli Zayn twierdzi co innego. - poprawiłam.
- Twierdzi, że to nie jego wina i że to był twój pomysł. - powiedział.
- Przed chwilą pan twierdził że to był anonim... - zaśmiałam się.
- Słuchaj Skylynn, mam do wyboru 2 opcje, albo dopisać ci tyle spraw, że z pudła nigdy nie wyjdziesz, zgnijesz tam, albo pomóc ci wydostać się z tego gówna, tylko powiedz co i jak. - wkurzył się.
Jak tu sprzedać ukochanego i nie wrabiając siebie jednocześnie. Widać, że mu zapłacił, byle by to wielki Zayn Malik nie siedział. Cóż za sprawiedliwość...
- A co mam powiedzieć?! Przecież wiadomo, że to pomysł Zayn'a i żeby nie siedzieć zwalił całą winę na mnie! - wykrzyknęłam rozdrażniona.
- Skylynn, wiesz doskonale, że... - policjant zawiesił głos.
- Że gdybym mu nie podpadła tamtego dnia, to bym teraz tu nie siedziała. Otóż siedziała bym. Tak czy inaczej by mnie wrobił, albo co gorsza, sprzedał. - dokończyłam.
- Dobra. Jest umowa. Wyczyścimy twoją kartotekę, jeżeli... - jego głos był niepewny.
- Jeżeli co? Co mam zrobić, żeby mieć czyste konto? - moje oczy zaświeciły się.
- Jeżeli pomożesz nam go schwytać... Jeśli ci się uda, będziesz miała czyste konto i możliwość na nowy start i bla bla bla. Idziesz na to? - wypowiedział się.
- Mam być tajniakiem? - zdziwiłam się.
- Jak wolisz... Możesz to potraktować, jako legalną zemstę. Możesz go wrobić, tak jak on ciebie. - zasiadł na krześle.
- Proszę o szczegóły. - powiedziałam.
- Dostaniesz partnera do roboty. Takie małe sprawdzenie. Nie możemy ci ot tak ufać, masz bardzo barwną tą kartotekę... Jesteś po prostu, zbyt sprytna i bystra...
- Bez partnera. Zayn nienawidzi nowych. Jest mało ufny. W tym przypadku musicie mi zaufać.
- Musimy byś w ciągłym kontakcie.
- Mówisz o chipach i innych takich?
- Tak.
- A co jeśli ktoś to wykryje?
- Nie wykryje. Najnowsza generacja i takie tam. Dostaniesz tę oto słuchawkę, my będziemy mogli słyszeć ciebie i twoje otoczenie, a ty nas.
- Bez kamerek?
- Bez kamerek. Nie ufasz nam?
- Niezbyt.
- No tak... Idziesz na to czy nie?
- Idę. Zayn pewnie będzie czekał w pobliżu na mnie, bo wie, że uda mi się stąd wydostać. Od razu zaznaczam, że to może trochę potrwać. - powiedziałam.
- Jasne. Oto twoja słuchawka. - wstał i podał mi urządzenie. włożyłam je poprawnie do ucha.
- No to idę... - westchnęłam i zrzuciłam z siebie kajdanki.
- Zaraz zaraz, jak zdjęłaś te kajdanki? - spytał zszokowany
- Magik nie zdradza swoich tajemnic. - zaśmiałam się i wyszłam przed komisariat.
__________________________________
Hej, długo mnie nie było, ale cóż poradzić... Summer Time i te sprawy. ale już jestem i mam dla was nowe opowiadanie. już nie długo nowy rozdział "Are You Sure?"
May xx
Juhuuu pierwsza :D Ejjjj no :( W takim momencie ?? Imagin supeeer :D czekam na następną część :) pozdrawiam i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie ;d Czekamy na więcej :)
OdpowiedzUsuńco się stało z "Promise ?" ???
OdpowiedzUsuńExD
Zajebisty z niecierpliwoscia czekam na nn
OdpowiedzUsuńGenialny *.* Czekam na dalszą część :3
OdpowiedzUsuńJesteś nominowana do Libster Awards.
OdpowiedzUsuńWięcej na moim blogu
wywh-fanfiction.blogspot.com