wtorek, 3 lutego 2015

Liam "1 Moment" cz. 6 - She looks so perfect standing there...

- Ja... - byłem zmieszany.
Wiedziałem, że dla niej to nie było komfortowe, ale ja byłem po prostu w szoku. Prosiła mnie o coś, o czym ja marzę od kilku miesięcy. Podniosłem się delikatnie do pozycji siedzącej razem z Steph i położyłem ręce na jej policzkach.
- Czemu o to pytasz Steph? - spytałem.
- Przestałam już wierzyć w cuda, Liam... Nie wiem, czy uda mi się przeżyć tą operację... Będzie ona za 2 dni i po prostu... Ja... Też chciałam zasmakować trochę życia. - mruknęła.
Otarłem kciukiem samotną łzę spływającą z policzka i łagodnie musnąłem jej usta swoimi. Smakowały wspaniale. I tak nasze usta ocierały się o siebie przez kilka chwil, póki nie zabrakło nam oddechu. Stephanie przymknęła oczy, oblizując usta i zwężając je w cieniutką linię. Uśmiechnęła się leciutko, starając się wyrównać swój oddech.
- Dziękuję. - szepnęła.
- Zawsze do usług... - posłałem jej szeroki uśmiech.
- Mógłbyś powtórzyć? - spytała już troszkę śmielej.
- Z wielką chęcią. - odparłem pospiesznie i teraz już ciut agresywniej wpiłem się w jej usta.
Była zaskoczona moim postąpieniem, ale nie opierała się. Wsunęła mi się na kolana zaciskając ręce na mojej piersi. Wiedziałem, że jak na razie nie chciała nic więcej, ale to co na razie się działo było spełnieniem moich marzeń. Odsunęła się ode mnie z wielkim uśmiechem. Cieszyłem się w duchu jak małe dziecko widząc jej radość.
- O mój boże... - oparła się głową o moją klatę. Zaczęła chichotać, co mnie lekko łaskotało.
- Co się stało? - spytałem. - Źle całuję?
- No właśnie nie. I... To było niesamowite! - spojrzała mi w oczy. - Cudownie całujesz, Liam. I z chęcią bym cię pocałowała jeszcze raz, ale na razie musi mi wystarczyć. Zapomniałam o jednym...
- Steph, czemu nie chcesz zrozumiesz, że nigdy mnie nie zranisz? Pozwolisz, że zacytuję Augustusa Watersa. To będzie przyjemność mieć złamane serce z twojej ręki, Hazel Grace. Jakoś tak to było... - powiedziałem.
- Przeczytałeś książkę... - powiedziała zdumiona.
- Od deski do deski. -wyszczerzyłem się.
- Jestem z ciebie dumna. -przytuliła mnie mocno.
- Wracając do tematu... Nie wiesz jak bardzo chcę z tobą być. - wyznałem. - Kocham cię do cholery i błagam zrozum to w końcu!
Stephanie skamieniała. Moje słowa mocno w nią trafiły. Spuściła moją głowę. Otarła zewnętrzną dłonią mokre od łez poliki i podniosła na mnie wzrok.
- Myślisz, że ja ciebie nie kocham? Otóż kocham i to cholernie mocno. I... ja jestem świadoma twoich uczuć. Doskonale to rozumiem, ale teraz to ja błagam ciebie Liam. Umieram. Nie wiem jak długo czasu mi zostało. Wszyscy plotą, że nie wiele. Będziesz szczęśliwy będąc ze mną, tak? Otóż nie. Nie będziesz. Może na chwilę. A pomyślałeś czy ja będę szczęśliwa? Też na krótki moment. Ekstaza jaką odczuwam będąc z tobą jest nie do opisania, ale ona również się skończy. Zakończy się wraz z moją śmiercią, a ja będę umierała w świadomości, że zabiłam też i ciebie. Może nie byłam w żadnym związku, ale chodziłam wiele razy na grupę wsparcia. Przyszedł chłopak jednej dziewczyny, która umarła na raka mózgu. Mówił, że to był dla niego taki cios, że dopiero po 2 latach odważył się wyjść do ludzi. Czuł, jakby wbiła mu sztylet prosto w serce i kręciła nim i się nim bawiła i to było nie do zniesienia. Wiesz ile razy próbował popełnić samobójstwo? 23. W ciągu 2 pieprzonych lat. Za każdym razem ratowała go jego siostra. Liam, nie mówię, że jesteś taki jak ten chłopak. Wiem, że nim nie jesteś, ale jak zareagujesz gdy umrę? Szczerze. - powiedziała.
- Na pewno mnie to zaboli. Ale nie będę ani zły, ani wściekły. Po prostu będę smutny, bo na prawdę cię kocham. - odparłem.
- Będziesz nie tylko smutny, ale też zraniony. Nieprawdaż? - spytała.
- Prawdaż... - mruknąłem.
- Dlatego chcę, po części zmniejszyć twój ból. Wiem, że cię całkowicie nie odrzucę od siebie choćbym nie wiem jak się starała. Ale ja też cię potrzebuję. - dotknęła dłonią mojego policzka.
- Mogę cię pocałować? - spytałem.
- Całuj. - powiedziała.
I wanna be last, yeah,
Baby let me be your,
Let me be your last first kiss,
I wanna be first, yeah
Wanna be the first to take it all the way like this,
And if you only knew,
I wanna be last, yeah,
Baby let me be your last,
Your last first kiss
Wpiłem się w jej usta. Kurcze... Mógłbym już powiedzieć, że była mistrzynią w całowaniu! Robiła to zdecydowanie, pewnie, odważnie. Za cholerę nie chciałem tego kończyć, ale przeszkodził nam mój współlokator, którego najchętniej bym teraz zamordował.
- Sorry, że wam przeszkadzam i w ogóle, ale chciałem się zapytać, czy jesteście głodni... - powiedział zakłopotany Zayn.
- Jak cholera. - powiedziała Stephanie wstając z moich kolan. Wyszła z pokoju, a Zayn głupkowato się uśmiechał.
- Zajebię cię. Jak nic cię zajebię Zayn. - syknąłem.
- Coś zamierzałeś? - spytał.
- Nie. To był pocałunek pożegnalny. Nie mam u niej szans. - powiedziałem.
- Może ona dobrze zdecydowała. Stary, ona po prostu nie chce zadawać ci bólu. - Zayn poklepał mnie po ramieniu.
___________________________________________________________________
Ta ta ta! Drama! Nie wiem o czym wam tu na pisać więc napiszę tylko tyle. JAKIEŚ PYTANIA? ZAMÓWIENIA?
Sposoby skontaktowania się ze mną:
Facebook
Twitter
Instagram
Wattpad
GG - 44895889
Tyle. No to do następnego, który będzie ostatnim!!! I jadym z Niallerem.
lovv, May xx

1 komentarz:

  1. Cudowne :)Bardzo naprawdę bardzo mi się podobają twoje imaginy

    OdpowiedzUsuń