Weszłam z powrotem do sypialni, szukając tlenu.
- Nigdzie się nie wybieram.
Cząstka mnie się ucieszyła, ale wszystko pozostałe wiedziało, że jest to kolejne kłamstwo.
- Jeymi porozmawiaj ze mną, nie traktuj mnie jak powietrze !
Ryknął, aż się skuliłam. Bałam się. Ale teraz on czuje to co ja w sklepie. Byłam ulotnym, nie widzialnym powietrzem..... Czułam skurcz szczęki, zęby bolały mnie od zaciskania.
- Dlaczego ?
Mój głos był przepełniony strachem, nie potrafiłam tego ukryć.
- Nie wiem.
- Dlaczego Liam ? Jestem aż taka zła ? Przepraszam... przepraszam, że nie jestem piękną księżniczką z bajki, przepraszam, że jestem jaka jestem... Ale powiedz mi dlaczego ?
- ....
Odpowiadała mi tylko cisza, cholerna cisza. Ona jest gorsza od tysiąca słów, niesie za sobą obojętność, a obojętność drugiego człowieka rani bardziej niż cokolwiek innego. Spojrzałam w jego oczy, które tak uparcie patrzyły w moje. Dziwne, bo brązowe płomyki wygasły, w jego tęczówkach nie tańczyła już miłość do mnie, była tylko czarna pochłaniająca pustka. Jego oczy przestały już błyszczeć, stały się matowe, wyschnięte i chłodne. Przestał mnie kochać.... jeżeli kiedykolwiek to robił. Pokręciłam głową, kiedy pod powiekami pojawiło się kilka słonych kropli. Nie będę płakać. Spuściłam głowę, zmierzając do wyjścia i do schodów. Stopy dotknęły pierwszego stopnia, a skarpetka przeniknęła zimnem, bijącym z drewnianych paneli.
- Jeymi stój !
Zatrzymał mnie na przed ostatnim stopniu, trzymając ciasno za nadgarstek. Patrzyłam jak ciężko oddycha, zawzięcie myśląc. Nagłym i nie oczekiwanym ruchem przygniótł mnie do ściany, zachłannie całując. Jego pożądanie stawało się coraz bardziej namacalne, pociągając też mnie.
- Nie odchodź aniołku.
Nadal mnie całował, dając małe przerwy na złapanie oddechu.
- Nie odchodź ode mnie aniołku.
Usta miałam już odrętwiałe, ale czułość i namiętność w jaką zostałam porwana nie pozwalała mi przerwać tego.
- Daj mi czas...
Czas ?
- Na wymyślenie dobrej wymówki ?
- Na naprawienie tego.
Jego ręce dostały się do mojej nagiej skóry, pobudzając dreszcze. Robi to specjalnie...
- Dlaczego Liam ?
-......
- Dlaczego ?
- Chciałem cię ukryć. Chciałem trzymać cię w tajemnicy, by nikt nie mógł mi cię odebrać.
Na chwilę przestałam reagować, a moje serce zmiękło.
- Nie odchodź aniołku.
- Liam...... kocham cię.
Przytuliłam się do niego, a on zesztywniał, po chwili jednak odwzajemnił uścisk, milcząc.
- Mam na ciebie ochotę...
- Zamknij się, wszystko psujesz.
- Och... nic na to nie poradzę, że mnie rozpalasz.
Otarł się swoją prężącą erekcją o moje biodro, muskając zębami moją wargę.
- Mogłabyś coś z tym zrobić ?
- Niestety, ale chyba nie.
- Droczysz się ze mną ? Bo nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo mógłbym doprowadzić cię do szaleństwa.
Huh Liam sekspert powraca.
- Jak mógłbym cię przekonać ?
Zaczął miarowo ocierać się swoimi przyjacielem o mnie, w efekcie pozbawiając mnie silnej woli. Jego usta spoczęły na szyi, całując wrażliwe miejsce u jej podstawy.
- Dooobra przekonałeś mnie.
- W takim razie idź do sypialni, a ja pójdę zamknąć drzwi, lubią w padać tu nie proszeni goście.
Mrugnął do mnie, zeskakując z ostatniego stopnia. Szybko pognałam w górę, wpadając któryś z kolei raz do sypialni. Opadłam na łóżko, próbując oswoić się z tym co miało miejsce. Coś zabrzęczało, a ja rozejrzałam się poszukując źródła. Telefon Liama, leżał obok mnie, a na jego wyświetlaczu widniała koperta. Zignorowałabym to, gdyby nie jej nadawca. Serce zaczęło wybijać złowieszczy rytm, a palce operowały po dotykowym ekranie.
Od Eleny:
Słyszałam, że wybierasz się na dzisiejszą imprezę, spotkamy się Xx. Jestem nie cierpliwa.
C.co ? Wyszłam ze wszystkiego i rzuciłam telefon obok siebie. Dłońmi okryłam twarz, żałując tego co zrobiłam. Nie powinnam, to jego. Jednak ta wiadomość.... on ma z nią kontakt ? Kocha ją ? Nie on jest ze mną, ja jestem jego aniołkiem. Ma z nią kontakt. Kontakt z Eleną. On i Elena. Wstrząsnął mną suchy szloch, w tym samym czasie co Payn, pojawił się w drzwiach....
________________________________________
Kolejna krótka część. Chciałam to przeczekać i myślałam, że dam radę, ale musze to wam powiedzieć. Nie mam komputera, nie wiem co się z nim stało, zablokował mi się. Od 3 dni jest w naprawie. Wszystko wstawiam przez telefon, ale ciężko jest mi napisać coś długiego, jest to nie wygodne. Części będą się pojawiać jak najczęściej mogę. Myślę, że co dwa dni tak jak teraz, czasem może się zdarzyć, że co trzy. Jednak nie będą one długie, musicie wytrzymać te parę dni albo tydzień, nie wiem ile to potrwa. Troszkę się pomęczymy. Przepraszam i Dziękuję każdej pojedynczej osobie <3 /Natalia
OMG jakie to jest genialne ^^ <3 masz talent , te wszystkie opisy aww :3 ciągle zaskakujesz! mam nadzieję że kolejna część będzie jak najszybciej
OdpowiedzUsuńRozdział jest boski! Ciekawe jakie teraz Liam będzie miał wytłumaczenie... Szkoda mi Jeymi bo cierpi przez jego zachowanie. Jestem ciekawa dlaczego Elena do niego napisała. Ju nie mogę się doczekać kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nie martw się, komputer na pewno szybko się naprawi, a my poczekamy na rozdział tyle ile będzie trzeba :)
Wow. Jest niesamowite. mam nadzieje ze wszystko sie ułozy<3 Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńwspaniały <333 czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :3 mam nadzieję że szybko twój komputer powróci do zdrowia :D
OdpowiedzUsuńBossskie :) Czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńcudny, wspaniały, boski :) nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) A rozdziałem się nie przejmuj. Poczekamy :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie, każdy rozdział wciąga jeszcze bardziej ! czekam na next :)
OdpowiedzUsuńMEEGAA!!
OdpowiedzUsuń