wtorek, 10 września 2013

Zayn&Harry 81

 Przeczytajcie notatkę pod rozdziałem!!!!
Obudziłam się wypoczęta. W samej piżamie zeszłam na dół. W salonie siedział Justin, Niall i Zayn. Nie powiem trochę mnie to zdziwiło. Czułam,że coś się stało. Malik podszedł do mnie i czule pocałował w policzek. Przez moje ciało przeszedł przyjemny, dobrze mi znany dreszcz.
-Rebeka ja... ymm....-Malik nie mógł się wysłowić. Stał tak przez chwilę i szukał słów,a ja zorientowałam się,że jestem w luźnej koszulce i majtkach,przed Justinem. Oblałam się rumieńcami i żeby nikt ich nie zauważył zakryłam policzki włosami. -Zerwałem z Nelly-w końcu Zayn powiedział.
-Co?!-wydawało mi się,że się przesłyszałam,że moja wyobraźnia przekształca jego słowa tak bym usłyszała to czego chcę.
-Zerwałem z nią. Kocham cię. Wiem nawaliłem. Nie wiem co w niej widziałem.
-Zayn ty mnie tak bardzo skrzywdziłeś.
-Wiem, ja wszystko wiem. Tęsknie za tobą,za Megan. Kocham cię maleńka. Jesteś tylko ty-w jego głosie słyszałam szczerość,a w oczach widziałam smutek,ból.
-Też cię kocham i nigdy nie przestanę.
-Skarbie spróbujmy od początku-nie odpowiedziałam tylko wbiłam się w jego pełne usta, których tak bardzo mi brakowało, których pragnęłam. Nagle usłyszałam przerażający huk,a ciało Zayna bezwładnie opadło na ziemię. Na jego klatce piersiowej pokazała się wielka plama krwi.
-Zayn!-zaczęłam płakać, o było niemożliwe. Uklękłam obok niego i lekko go szturchałam by spojrzał na mnie. Przeniosłam wzrok na Justina,który stał jakby nigdy nic z pistoletem  w dłoni.
-Coś ty odjebał?! -koło Malika ukląkł Horan.
-Jeśli ja nie mogę mieć Beki, to nikt jej mieć nie będzie. Zabiję każdego kto się do niej zbliży-warknął.
-Jak mogłeś mi to zrobić?!- krztusiłam się własnymi łzami.Podbiegłam do Justina i uderzyłam go z całej siły w twarz.-Myślisz,że jak go zabijesz, to cię pokocham? Grubo się mylisz Bieber!
-Rebeka on żyje-powiedział Nialler zapłakanym głosem.
-Już nie!-Just wycelował w mojego ukochanego i strzelił kilka razy. Z moich ust wydobył się głośny krzyk rozpaczy. On nie żyje!....

Obudziłam się cała spocona,przestraszona,a z moich oczu spływały łzy. Usiadłam na łóżku i próbowałam się uspokoić. Boże to był tylko sen. Zły sen. Najgorszy koszmar. Miałam nadzieję,że Zaynowi na pewno nic nie jest,że nie mam jakiś proroczych snów. Spojrzałam na zegarek. 8:47. Musiałam sprawdzić,że Mulatowi nic nie jest. Bez namysłu chwyciłam telefon i wybrałam jego numer. Szybko musiałam wymyślić powód dla którego do niego dzwonie tak wcześnie.
-Rebeka?-z zamyślenia wyrwał mnie głos zaspanego Mulata.
-Umm.. hej. Obudziłam cię?-Jezu idiotka, przecież słyszysz,że jest zaspany. Otwartą dłonią uderzyłam się w czoło z mojej głupoty.
-Tak,ale nic się nie stało. Coś się dzieje?
-Emmm... chciałam się zapytać czy wszystko w porządku? Wczoraj tak nagle wyszedłeś.
-Jest okej. Nie chciałem ci przeszkadzać.
-Zayn.... ummm... Megan za tobą tęskni.
-Ja za nią też. Nawet nie wiesz jak bardzo.
-No to kiedy do niej przyjedziesz?
-Mogę jutro?
-Zayn nie musisz się pytać,czy możesz odwiedzić swoją córkę.
-Ok. To będę jutro.
-Dobrze do zobaczenia. Dobranoc Malik.
-Cześć Beki-rozłączyłam się.
Odetchnęłam z ulgą,że jest cały i zdrowy. Nie potrafię o nim zapomnieć. Chcę go nienawidzić,a ja nadal go kocham. Może jakbym związała się z Bieberem, to może bym zapomniała o Zaynie? Stworzyłabym Megan prawdziwą rodzinę. Skoro Malik może mieć kogoś,to czemu ja też nie mogę sobie znaleźć kogoś....
***Oczami Anastazji***
Ostatnio w moim życiu nie dzieje się nic ciekawego. Szkoła,dom,jakieś wyjście z One Direction i ak w kółko. Jedynym plusem było to,że Max się wyprowadził i zmienił liceum. Wcześniej próbował ze mną gadać,przepraszać. Ale ja nie potrafię zapomnieć,że chciał mnie zgwałcić.
Wychodziłam ze szkoły i wracałam do domu.
Nagle wpadł na mnie jakiś chłopak.
-Jak chodzisz debilu?!-warknęłam  i podniosłam z ziemi moją torebkę.
-Anastazja?-zapytał. Podniosłam na niego wzrok.
-Nathan?
-To ja-zaśmiał się.-Czekałem na twój telefon,ale nie zadzwoniłaś.
-Wiem ostatnio trochę zapomniałam o wszystkim. Pomagałam mojej przyjaciółce bo ma problemy. Przepraszam.
-Nie masz za co. To może skoro się spotkaliśmy to może pójdziemy na kawę?
-No możemy iść-poszliśmy w kierunku miasta.
Weszliśmy do kawiarni. Zamówiłam latte i moje ukochane ciasto toffi, a Sykles zamówił małą czarną i to samo ciasto co ja.
Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Nathan był bardzo sympatyczny i zabawny. Nie wiem jak długo tam siedzieliśmy. Straciłam poczucie czasu. Zobaczyłam za szybą kilku paparazzi. Będę miała kłopoty. Momentalnie moje ciało się spięło,co zobaczył mój towarzysz. 
-Spokojnie,to normalne. Jesteśmy na przyjacielskim spotkaniu. Nie martw się-uspokoił mnie i szczerze się uśmiechnął.
-Nathan była na prawdę miło,ale muszę już iść. Jutro mam szkołę i muszę się uczyć.
-Rozumiem, odprowadzę się.
-Nie musisz.
-Ale chcę-uśmiechnął się i wyszliśmy. Całą drogę rozmawialiśmy. Dowiedziałam się wielu rzeczy o jego zespole. Nie rozumiem dlaczego One Direction i The Wanted tak bardzo się nie lubią. Z tego co mówi Nat oni są bardzo fajni. No ale dwa Boys Bandy na rynku muzycznym to za dużo. A poza tym po między Zaynem a Maxem jest jakiś grubszy konflikt. Podobno a cała Perrie kręciła z obydwoma na raz.
Po 20 minutowym spacerze doszliśmy pod mój dom.
-Dziękuję było fajnie-uśmiechnęłam się.
-Ja też,mam nadzieję że zadzwonisz jeszcze do mnie.
-Na pewno. Do zobaczenia-pożegnaliśmy się buziakiem w policzek i weszłam do domu. W progu czekał na mnie Harry. Jest zły.
-Co to miało być?-warknął.
-Co,co?
-Nie udawaj głupiej! Co robiłaś z tym frajerem?
-Chodzi ci o Nathana?-udawałam,że nie wiem o co mu chodzi. Chciałam zbagatelizować całą sytuację.
-O tego z marnej imitacji zespoły They Wanted czy coś w tym stylu.
-The Wanted-poprawiłam go.
-Nie ważne! Odpowiesz mi czy nadal będziesz odchodzić od tematu?
-Boże co chcesz wiedzieć?!-uniosłam się.
-Skąd go znasz? Jak długo? Co z nim robiłaś? I czemu pocałował cię w policzek?-na ostatnie zdanie mocno zacisnął pięści. Wzięłam głęboki oddech i spokojnie mu odpowiedziałam.
-Poznałam go wtedy gdy pojechałam z tobą do studia na wywiad. Dosiadł się do mnie i chwilę rozmawialiśmy. Odpowiadając na twoje drugie pytanie spotkaliśmy się pod moją szkołą i poszliśmy na kawę. A pocałował mnie w policzek na pożegnanie. Jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi-wyraźnie podkreśliłam ostatnie zdanie,by do ego głąba coś dotarło.
-Czyżby?!
-Co wy się tak kłócicie, Kevinki wy moje? -zaśmiał się Tommo
-Twoja siostrzyczka przyjaźni się ze Syklesem-burknął Hazz.
-Co?!-mina mojego brata... BEZCENNA.
-Boże co wy do niego macie?-zbulwersowałam się.
-Nie znasz go!-wrzasnął Styles.
-A wy go znacie?!
-Lepiej niż ty!-warknął Lou.-Młoda masz zakaz widywania się z nim!-nie wierzę. Wyśmiałam ich obu.
-Nie będziecie wybierać mi znajomych!-krzyknęłam i pobiegłam do swojego pokoju.
Dlaczego oni mi to robią? czy oni wiedzą o Nathanie coś czego ja nie wiem? Nie jestem już dzieckiem mogą mi to wyjaśnić. Byłam na nich wściekła. Chwyciłam za moją torbę i zaczęłam odrabiać lekcje....

______________________________________________________________________________
Kolejny rozdział za nami. Next pojawi się prawdo podobnie w sobotę.
Najważniejsza sprawa jeśli chcecie być adminkami na tym blogu wysyłajcie swoje imaginy na:  sandralewa@onet.pl    Nadal na nie czekamy. Bardzo dziękuję za wszystkie wasze komentarze. Staram się was uszczęśliwić ale nie wiem czy mi się to udaje. Dziękuję Natali że nadal tu jest. Kocham jej opowiadania, pewnie wy też. Nie wiem co jeszcze to chyba na razie wszystko xoxo a i najważniejsze Kocham was /Sandra





























14 komentarzy:

  1. Super, ale mam prośbę czy mogłabyś w sobotę zrobić długi imagin z Zaynem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umm czyli chcesz żebym dodała i imagin i kolejny rozdział czy że kolejny rozdział ma być o Maliku?

      Usuń
    2. Kolejny rozdział o maliku ale długi.I dasz radę dzisiaj czy nie?

      Usuń
    3. Nie za bardzo. Jeszcze nie mam jej skończonej a jutro jade na Summer Fall Festival i kolejny rozdział będzie w niedzielę. Bardzo przepraszam/Sandra

      Usuń
  2. SUPER <3 mam nadzieje że Beki nie będzie naiwna i nie wróci do Zayna ... niech będzie dla niego oschła hyhyhy <3 CZEKAM NA NEXT :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też mam nadzieję, że do niego nie wróci, i niech się tak nie przejmuje nim przecież ma tą swoją Nelly. Niech Beki zainteresuje się Justinem :P

      Usuń
  3. Nie no ja już naprawdę nie wiem co pisać. Wiesz, że to jest MEGA MEGA MEGA MEGA MEGA MEGA MEAG MEGA MEGA MEGA MEGA MEGA WSPANIAŁE i nie masz za co mi dziękować <3 / Natalia

    OdpowiedzUsuń
  4. o kurde już myślałam ze na serio Zaynowi coś się stało ;o ale rozdział super i mam nadzieje ze Zayn i Rebeka będą razem i będzie happy endzik ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. eh, jak zwykle cudowny. nie chce sie wtrącać w twoją wizję tego opowiadania, ale fajnie by było jakby np. Nelly zaczęła zdradzać Zayna, a on z niązerwał i chciał wrócić do Beki, ale ona najpierw nie chciała z nim być, a potem Zayn sie o nią starał i sie zeszli ;) ale pisz jak chcesz. to tylko pomysł

    OdpowiedzUsuń
  6. I co dasz radę dzisiaj napisać harry&Zayn
    ??

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy następny???;D

    OdpowiedzUsuń
  8. sluchaj mialas dodac w niedziele nowy rozdzial a za kilka godzin bedzie wtorek rozumiem ze szkola itp ale moglas dodac chociaz post ze jednak imagina nie bedzie w niedziele ... :(

    OdpowiedzUsuń