niedziela, 15 września 2013

Zayn


Siedziałam na krześle z nogami na parapecie . Za oknem  była burza , pioruny oświetlały ciemne niebo . Oglądałam ludzi śpieszących się do swoich domów. Po 2 godzinach , gdy owa burza zaczęła znikać postanowiłam wyjść na zewnątrz .
Ubrałam szare rurki , czarną bluzę i czarne converse . Zarzuciłam kaptur na głowę i wyszłam . Przez całą drogę wpatrywałam się w chodnik . Zawsze tak robiłam . Bałam się wzroku innych . Nagle poczułam , że ktoś mnie popchnął ,a ja upadłam na ziemię  .
-Naucz się chodzić . ! –wydarłam się na nieznajomego .
-Przepraszam… ja… ja nie chciałem , nic ci nie jest . ? – chłopak wydawał się być zestresowany całym tym zajściem .
- Kostka mnie trochę boli … -chciałam spróbować wstać ale on był szybszy , wziął mnie na ręce  zaczął iść przed siebie .
-Gdzie ty ze mną idziesz ?! 
-Jakto gdzie . Sama przecież nie dojdziesz do domu . –tłumaczył się nieznajomy . 
-Nie wiesz gdzie mieszkam …
-Ale licze na to że mi powiesz . – chłopak śmiesznie poruszał brwiami na co ja odpowiedziałam śmiechem. Podałam chłopakowi mój adres i po jakiś 7 minutach byliśmy u mnie w domu . Chłopak posadził mnie w salonie na sofie .
-Podasz mi swój numer ? –chłopak spytał się po czym bardziej naciągną kaptur na twarz .
- Po co ci on . ?! – spytałam ze zdziwieniem .
- No żebym mógł do ciebie zadzwonić i sprawdzić czy wszystko jest dobrze..
-Daj telefon. – chłopak nie protestował podał mi swój telefon . Zaśmiałam się gdy zobaczyłam że na tapecie ma zdjęcie Zayn’a Malik’a „ No dobraaaa” pomyślałam po czym wpisałam ciąg cyfr . – Proszę . –powiedziałam oddając chłopakowi telefon.
- Pomóc Ci w czymś jeszcze . ? 
Zaprzeczyłam , chłopak odwrócił się i poszedł . Wstałam i zaczęłam kuśtykać do kuchni po apteczkę . Wyciągnęłam z niej bandaż , ściągacz na kostkę i jakieś maści na stłuczenia . Opatrzyłam nogę i poszłam do pokoju . Założyłam spodenki i bokserkę po czym położyłam się .Jednak po chwili dostałam sms’a … jakiś nieznany numer .


„Jak się czujesz”

Domyśliłam się że to może być ten chłopak więc odpisałam.


„Można powiedzieć że dobrze już mnie tak bardzo 
nie boli”

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź , po chwili wyświetlacz mojego telefonu znowu się rozświetlił .


„ To dobrze ;) odwiedzę Cię jutro .
Oczywiście jeśli się zgodzisz .”

Nie miałam powodów żeby mu odmawiać więc się zgodziłam .
Rano obudził mnie dzwonek do drzwi.
- Serio ?! –powiedziałam sama do siebie . Spojrzałam na zegarek . Była 9:51. Nie miałam wyboru więc wstałam i poszłam zobaczyć kto wyrwał mnie z łóżka . Byłam w kompletnym nieładzie , ale pomimo to otorzyłam drzwi. To co zobaczyłam odjęło mi mowę .
- Z…zayn M…malik ?! – nie potrafiłam wypowiedzieć tych słów , to było… dziwne .
-Tak to ja . Wpuścisz mnie . ? – chłopak się zaśmiał , a ja się odsunęłam tak aby mógł wejść . Chłopak pomógł mi dojść do salonu .
-Czyli to ty wczoraj na mnie wpadłeś ? – spytałam z lekkim niedowierzaniem .
-Tak . Czy to aż tak dziwne . ? – chłopak wydawał się być trochę zdenerwowany. 
-Nie ja po pros…
- Po prostu co ?! Myślałaś że jak jestem sławny to jestem egoistą ?! Albo rozpieszczonym dzieciakiem ?! – chłopak był naprawdę wkurzony , wykrzyczał mi to prosto w twarz .
Poczułam jak po moich policzkach zaczynają spływać łzy , szybko zakryłam twarz rękoma tak by chłopak nie zauważył tego że płacze . Jednak po chwili poczułam jak mnie obejmuje , wtuliłam się w jego tors i rozpłakałam się na dobre . Usłyszałam tylko ciche „ Przepraszam.” 
Gdy już się trochę uspokoiłam usiadłam normalnie i wytarłam łzy .
-Przepraszam ja naprawdę nie chciałem … nie chciałem cię zranić . –tłumaczył się Mulat .
- Ja… po prostu… gdy ktoś na mnie krzyczy przypomina mi się moje dzieciństwo … Gdy ojciec wracał pijany do domu , zawsze najpierw krzyczał na mnie i na mamę a potem… zaczynał nas bić …- wspominałam to wszystko z łzami .
-Gdzie oni teraz są . ? Gdzie są twoi rodzice . ? – spytał Zayn. 
- Matka nie żyje … A co z nim to nie wiem … Po jej śmierci wyprowadziłam się do Londynu . – poczułam jak chłopak mnie przytula . Przy nim czułam się bezpiecznie .
-Przykro mi … Ale już nie będziesz się bać … zostanę przy tobie … jeśli tylko zechcesz ..
-Dziękuje  … - oparłam i wtuliłam się w jego tors.


Miesiąc później .

-Zayn ! Gdzie ty mnie prowadzisz . – zaśmiałam się 
-Jeszcze kawałek – chłopak zaśmiał się pod nosem –Już możesz …
Otworzyłam oczy i zobaczyłam huśtawkę ogrodową , która była obwieszona białymi lampkami , naprzeciw niej na dwóch drzewach był rozwieszony biały materiał, a przed nim był projektor . 
-To … jest niesamowite ! – rzuciłam się Mulatowi na szyję .
- To ty jesteś niesamowita . [T.I] słuchaj … muszę ci to powiedzieć . Kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie . Czy … chcesz ze mną być ? – ponownie rzuciłam mu się na szyję po czym nasze usta związały się w namiętnym pocałunku .
- Ale obiecaj mi jedno . – powiedziałam starając się być chociaż trochę poważna 
- Co takiego . ?
- Chce więcej takich  niespodzianek jak ta . zaśmiałam się ponownie rzucając mu się na szyje .
- Obiecuje – powiedział po czym ponownie się pocałowaliśmy .

____________________________________________
Heeeeej ! ; ) Jak więc widzicie , kolejny imagin , tym razem z Zayn'em ;) 

~Cookie Monsteer

6 komentarzy:

  1. świetny,świetny,świetny .... :*
    kocham go po prostu :)
    masz talent :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwwwwwww <3 Jest piękny po prostu piękny *-* Świetnie piszesz/Natalia

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę kicha,trochę krótki, i nie myśl że Cię "hejtuję"(nie toleruje hejtowania)
    Wiec nie martw się po prostu wypowiadam swoje zdanie, i mowie ze jest do bani ;) nie żeby coś,taki po prostu wyszedł taki TYPOWY wiesz....krótki taka miłość bo od razu ZAYN Malik na cb wpadnie i pójdzie z tb do chaty -.-.. Pomysł troszkę czasami :* to nierealne ledwo by cię przeprosił i pogadaj i sayonara bitch
    Bo nie ma dużo czasu, ogladalas film on ledwo 15 min śpi :) wiec troszkę robótki jest ale tak to spoko powodzenia paaa :)

    OdpowiedzUsuń