niedziela, 3 marca 2013

Harry



 Znowu ja słuchajcie Sandra ma coś z netem więc ja postaram się teraz dodawać częściej dopóki ona do nas nie wróci. Łapajcie Hazzę /Daria



Jestem [T.I.]. Właśnie ukończyłam kurs na projektantkę mody. Mój chłopak Harry Styles  nie jest z tego powodu zadowolony no ale cóż chce spełnić swoje marzenia. Jutro wyjeżdżam do Francji a tak zapomniałam powiedzieć że zostałam zatrudniona do słynnej gazety „Glamour”. Będę stylistką samej Demi Lovato. Poznałam już jej styl jest w miarę podobny do mojego. Harry gdy się dowiedział nie był zbyt zadowolony:
-Jak ty to sobie wyobrażasz? Co teraz będziemy się mijać? Nie dość że mnie często nie ma to jeszcze ty? Chcesz zniszczyć nasz związek? – mówił spokojnie Harry
- Nie… Harry wiesz że to nie tak kocham cię i nie chcę z tobą zrywać
-A może to by ci ułatwiło twoją „karierę”
- Tak może to będzie lepsze dla nas obojga. Do widzenia Harry. -  I wyszłam z domu. Nocowałam w hotelu rzeczy miałam spakowane więc nie było problemu zabraniem ich. O 10.00 zamówiłam taxówkę i pojechałam na lotnisk. O 11.30 miałam wylot prywatnym samolotem Glamour. Weszłam do samolotu a tam siedziała już Demi.
-Hej ty jesteś moją projektantką i dziewczyną Harrego ? – Zapytała
- Tak jestem twoją stylistką i BYŁĄ dziewczyna Harrego. -  dopowiedziałam
- Byłą ? – zdziwiła się
- Tak nie pasowała mu to że i ja będę sławna
- Ale on nie może zakazywać ci spełniać ci swoich marzeń – powiedziała
- Wiem. Ale trudno chce pokazać mu ze umiem żyć i bez niego. Już za dożo łez przez niego straciłam
- Przepłakałaś całą noc ? – bardziej stwierdziła niż zapytała
- Aż tak to widać ? – zapytałam
- Troszkę- powiedziała i na Tm skończyła się nasza rozmowa.
** dwa dni różniej**
Dziś już 3 sesja dwie poprzednie wyszły bosko. Z Demi kumpluje się coraz bardziej. Myślę że będziemy przyjaciółkami. Po 16.00 skończyłyśmy sesję i poszłyśmy do hotelu pod moimi drzwiami stał Hazza zdziwiło mnie to ale przeszłam obok niego obojętnie i weszłam do pokoju. Po chwili usłyszałam pukanie i ciche szeptanie:
-[T.I.]proszę otwórz – otworzyłam mu i starałam się nie patrzeć mu w oczy . on powiedział :
-[T.I.] nie umiem bez ciebie żyć
- I co myślisz że teraz rzucę ci się w ramiona i powiem że ci wybaczam !
- Wiem że nie będzie łatwo ale chcę odzyskać twoje zaufanie
- Harry to nie jest takie łatwe. Nie mam ochoty cały czas się kłócić a ostatnio tylko tak to wyglądało.
- Wiem poczekam . mam nadzieję że mi wybaczysz
- Harry ale nigdy więcej kłótni ?
- Rzuciłam mu się w ramiona i powiedziałam :
- Tęskniłam
-Kocham cię [T.I.]
- Ja ciebie też Harry
HARRY ZOSTAŁ ZE MNĄ WE FRANCII.JA ROZWIJAŁAM KARIERĘ A MÓJ CHŁOPAK POTEM MĄŻ WIERZYŁ WE MNIE DO KOŃCA.

4 komentarze:

  1. bosko, super pomysl . kocham jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. zajefajnyy.....;* <3 <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezus przepiękny

    OdpowiedzUsuń
  4. boski imagin ;) zapraszam do mnie w wolnej chwili http://imaginy1dopowiadania.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń