sobota, 9 marca 2013

Niall i Harry dla Roksany

Tego imagina dedykuje Roksanie Styles. Mam nadzieję, że ci się spodoba.
PS. jest smutny. / Sandra

Jesteś wielką szczęściarą ten znany Harry Styles jest twoim najlepszym przyjacielem, kolegujesz się z resztą zespołu i najważniejsze jesteś dziewczyną Nialla Horana. Cieszyłaś się z każdej chwili spędzonej z muzykami. Wszystko układało się jak w bajce, do jednego wieczoru. Jak w każdą sobotę spotykaliście się w twoim i Horana domu. Oglądaliście przeważnie filmy dziś też tak miało być. Chłopcy kłócili się jaki wybrać film, a ty poszłaś po jakieś przekąski i napoje, gdzy podszedł loczek.
-Pomóc?
-Tak dziękuję.
-[T.I.] kochasz Nialla?
-Co to za pytanie? Oczywiście że tak.
-A potrafiłabyś żyć z kimś innym?
-Harry co to gadasz? On mnie zdradza czy co?
-Nie tak się pytam czy moja przyjaciółka jest szczęśliwa.-uśmiechnął się do ciebie. Wzięliście jedzenie i poszliście do salonu.
***Oczami Harrego***
[T.I.] jest szczęśliwa z Niallem, nie mogę jej powiedzieć, że dla mnie jest kimś więcej. Zakochałem się w niej na zabój ale nie zniszczę jej szczęścia z moim kumplem.
***Twoimi Oczami***
Coś ci nie grało, o co chodziło Hazzie? Przez cały film zadawałaś sobie masę pytań. Po 2 godzinach film się skończył i chłopcy poszli sobie. Ty leżałaś na kanapie i wpatrywałaś się w telewizor.
-Kotku co ci jest?- zapytał Niall
-Nic. Po prostu się zamyśliłam.
Blondyn cie pocałował i dodał:
-Idę zrobić kolację masz jakieś specjalne życzenia?
-Nie będę jadła.
-Jak to chora jesteś, a może się źle czujesz????
-Nie wszystko jest ok. Nie mam po prostu apetytu.- uśmiechnęłaś się do niego i położyłaś się na sofie. Oglądałaś jakiś beznadziejny program po czym usnęłaś. Śnił ci się jakiś pogrzeb, cała spocona obudziłaś się w twoim i Nialla łóżku. Musiał cię przenieść jak spałaś.
-Jak się spało kotku?- przywitał cię soczystym buziakiem.
-Cudownie kochanie. Muszę jechać do Hazzy.-oznajmiłaś swojemu chłopakowi.
-Okej. To ja cię zawiozę i pojadę do Zayna.
 -Dziękuję co ja bym bez ciebie zrobiła? Może być za półtorej godziny?
-Jasne! To ja lecę zrobić nam śniadanko!-jeszcze raz cię pocałował i pobiegł do kuchni. Ty poszłaś się umyć i ubrać. Postanowiłaś uprzedzić swojego przyjaciela, że masz zamiar go odwiedzić. Dzwoniłaś do niego kilka razy lecz on nie odbierał.
***Oczami Harrego***
-[T.I.] dzwoniła ja już tak nie mogę. Muszę z tym skończyć.- zacząłem swój wewnętrzny monolog. Nagrałem płytę dla niej i napisałem list do chłopaków zapakowałem to do koperty i położyłem przed wejściem do mojego domu. Poszedłem do łazienki i chwyciłem żyletkę, chciałem się zabić. Zacząłem się ciąć, to nie były zwykłe sznyty. "Wyryłem" imię [T.I.], a na drugiej ręce LOVE FOREVER. Przed oczami zrobiło mi się ciemno i upadłem na podłogę wykrwawiając się.
***Twoimi Oczami***
Coś było nie tak, czułaś to w głębi serca. Pojechałaś szybko do niego. Przed wejściem zauważyłaś kopertę wzięłaś ją i zaczęłaś dobijać się do jego domu. Pociągnęłaś za klamkę drzwi były otwarte szybko wbiegłaś do środka. Znalazłaś go w łazience na piętrze całego we krwi. Zaczęłaś płakać, zadzwoniłaś do chłopaków, że Harold nie żyje. Klękłaś przed chłopakiem i zobaczyłaś jego pocięte ręce. Zaczęłaś się wydzierać.
-Harry co ty zrobiłeś!- łzy ciekły ci po policzkach lądując na zimnym ciele twojego przyjaciela.- Debili ja cię kocham! Harry nie zostawiaj mnie!- nagle do domu weszli chłopcy bez trudu was znależli.
-[T.I.] co się dzieje?- zapytał Liam
-On... Harry nie żyje!- powiedziałeś z ledwością
-CO?!?! To nie może być prawda!- wrzeszczał Louis
-On się zabił przeze mnie. On mnie kochał.- Zayn wyszedł i zadzwonił po pogotowie. Niall mocno cie przytulił i tłumaczył, że to nie twoja wina. Po 10 minutach przybyło pogotowie i zabrali naszego przyjaciela. Zostaliście sami w jego domu. Zaczęliście wspominać wspólne chwile, nagle przypomniało ci się o kopercie. W niej był list do chłopców, w którym przepraszał że ich zostawił. Pisał też że bardzo ich kocha i prosi by się nie załamywali. Była tam jeszcze płyta, wzięliście jego laptop i zobaczyliśmy Hazzę. To było skierowane do ciebie. Wyznał ci miłość i mówił że tak będzie lepiej.   

*Rok później*

Dziś stoicie nad jego grobem. Mówicie mu że bardzo tęsknicie. Po śmierci Harolda One Direction się rozpadło. Wszyscy stwierdzili, że bez niego to nie będzie to samo. Zaczynają kariery solowe ale cały czas się wspierają. Ty spodziewasz się dziecka Nialla. Postanowiłaś że jeśli to będzie chłopiec nazwiecie go Harry po twoim zmarłym przyjacielu.

























2 komentarze: