środa, 20 marca 2013

Zayn ♥

Hejcia!:P Wstawię dziś znowu Malika z powodu takiego że mam ich sporo. <3/ Sandra

Już od 3 lat jestem z Zaynem Malikiem, a od 2 lat jestem jego narzeczoną i matką jego córki. Żyje mi się wspaniale, a raczej żyło. Chodź jesteśmy ze sobą tak długo jego fanki nadal mnie nie akceptują.
Siedziałam z Zaynem w kuchni. Ja szykowałam śniadanie dla Malika i Lily, gdy mała zbiegła po schodach. Od razu rzuciła się mu na szyję.
-Ceść tatusiu!-krzyknęła
-Cześć pchełko!-pocałował ją w czółko- Leć przywitać się z mamą.-zeskoczyła z jego kolan i podbiegła do mnie.
-Ceść mamusiu! Co bende jadła?-wzięłam ją na ręce i posadziłam na blacie.
-A co powiesz na płatki z mlekiem?-zapytałam
-To nie jest dobly pomysł.-powiedziała z powagą
-A dlaczego?
-Bo je się je łyską, a wujek Liam mówił ze lyski to złooooo.-Zayn i ja wybuchnęliśmy śmiechem
-A co ci jeszcze wujkowie mówią?-zapytał mulat
-Duzo ciekawych zeczy. Mamo zlobis mi naleśnicki?
-Już się robi córeczko.-zabrałam się za smażenie a Malik wziął Lily do stołu. Po chwili postawiłam przed nimi stos naleśników, i zaczęliśmy jeść.
-Kochanie muszę już zmykać.- powiedział Zayn całując mnie i nasze dziecko i wyszedł.
A wracając do Lily jest damską wersją Zayna. Z wyglądu i charakteru czysty on, nawet z zachowania. Często jak jestem na nią zła robi słodkie oczka jak jej ojciec.
Gdy Lily jadła ja włączyłam telewizor i znowu się zaczęło. Masę plotek o mnie i mulacie. Teraz usłyszałam że mnie zdradza niestety mieli jakieś tam zdjęcia. Wiedziałam że on by mnie nie zdradził ale to boli. Do moich oczu napływało coraz więcej łez. Podbiegła do mnie córeczka i mocna przytuliła.
-Prze ze mnie płaces?
-Nie kochanie ty nic nie zrobiłaś.-otarłam łzy a do mojej głowy przyszedł świetny pomysł.-Wiesz co pojedziemy gdzieś sobie. Leć spakuj swoje ulubione ubranka i zabawki.- małą poszła do swojego pokoju a ja napisałam pożegnalny list do Zayna. Postanowiłam zniknąć z jego życia. Ja sama już nie wytrzymywałam psychicznie. Położyłam kartkę na stole i pobiegłam się spakować. Szybko zbiegłam po schodach z walizkami i wpakowałam je do auta i poszłam po córkę.
-Mamusiu gdzie jedziemy?-zapytała
-Jedziemy na wakacje.
-A tatuś jedzie?
-Nie. Wiesz jaką tata ma pracę i nie może z nami jechać
-On jus mnie nie kocha
-Kocha. Kocha najmocniej na świecie.- przytuliłam ja i wyszłyśmy z domu. Zamknęłam drzwi, zapięłam małą w foteliku obok kierowcy i ruszyłam. Miałam zamiar jechać do mojej przyrodniej siostry z Irlandii. Miałam tylko nadzieję, że Malik nas nie znajdzie.
***Oczami Zayna***
Wróciłem do domu z próby dość późno. W domu było cicho i ciemno pomyślałem że moje królewny już śpią. W kuchni znalażłem kartkę z treścią:
"Kochany Zaynie.
Ja już dłużej nie potrafię udawać że wszystko jest w porządku. Ten ciągły stres i lęk o życie twoje, moje i Lily mnie przerasta. Nie chcę niszczyć twojej kariery. Robię to dla naszego dziecka. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz. NIE SZUKAJ NAS!
                         [T.I.]"
Przeczytałem to kilka razy. Nie mogłem uwierzyć w to, że dwie kobiety które kocham mnie opuściły. Dzwoniłem do [T.I.] ze 100 razy ale na marne. Nie miałem już po co żyć. Cały mój świat runął w gruzach.
Zacząłem pić, opuszczałem koncerty i wywiady. Praktycznie zostawiłem chłopaków i zespół. Ale po jakimś roku powróciłem do śpiewania, bo tylko muzyka i alkohol pozwalały mi zapomnieć na chwilę o Lily i [T.I.].
***Oczami [T.I.]***
Już od ponad roku mieszkam u siostry. Cholernie tęsknię  za Zaynem i chłopakami. Widziałam z wywiadów jak Malik się stoczył. Strasznie schudł, zrobił sobie pełno tatuaży i już nie dbał o swój wygląd. Łzy same napływały mi litrami do oczu jak widziałam w jakim jest stanie. Lily cały czas wypytuje o ojca, ale ja nie wiem co mam jej odpowiedzieć.
Włączyłam telewizor i akurat trafiłam na wywiad z Zaynem.
Reporter: Zayn zdradź nam tajemnice,jakiej są twoje nowe tatuaże?
Zayn: Na klatce piersiowej pod sercem wytatuowałem sobie imię córki i narzeczonej. Ja cały czas mam nadzieję, że je znajdę.
R: To naprawdę urocze. A my mamy wielką prośbę do was. Jeśli ktoś wie gdzie obecnie znajduje się [T.I.] i Lily dzwońcie pod ten numer który właśnie się wyświetla.
Z: To dla mnie bardzo ważne. Czekam na waszą pomoc.- Nie wiem dlaczego ale zapisałam numer.
Oglądałam dalej a do mnie podbiegła córka.
-Mamo to jest mój tatuś?
-Tak kochanie.- po moim policzku spłynęły łzy
-Nie płac mamusiu.-przytuliła mnie.- Ja wiem ze tata nie jest taki ładny jak kiedyś.
-Nie płaczę, dlatego, że tata się zmienił. ... Chciałabyś zamieszkać z tatą?
-TAK! Pojedziemy do tatusia?
-Skoro chcesz to zadzwonię do niego, a ty leć pobawić się z ciocią.- mała pobiegła a ja wybrałam numer do telewizji.
-Dzień dobry.- usłyszałam w słuchawce
-Dzień dobry. Czy jest jeszcze Zayn Malik. Mam wiadomości o [T.I.]
-Już go podaję. .... Hallo?-usłyszałam jego aksamitny głos
-Cześć Zayn.-powiedziałam nie pewnie
-[T.I.] to ty? Gdzie wy jesteście?
-Jesteśmy u Nicol w Irlandii.
-Ale dlaczego ucikłyście?
-Zayn to nie na telefon. Przyjedź.- rozłączyłam się i odetchnęłam z ulgą.
***Oczami Zayna***
Nie mogłem uwierzyć, że moja ukochana właśnie zadzwoniła. Wybiegłem z budynku i wsiadłem do auta. Napisałem jeszcze sms-a do Liama.
-"Stary znalazłem je! Jadę do Irlandii"- po chwili odpisał
-"Powodzenia! Trzymamy kciuki :)"
Pojechałem jeszcze kupić lalkę dla mojej córeczki i kwiaty dla ukochanej. Byłem w 7 niebie na myśl że za kilka godzin je zobaczę.
***Oczami [T.I.]***
Z jednej strony cieszyłam się na spotkanie z Malikiem, ale z drugiej nie wiem co mam mówić i jak się zachowywać. Położyłam się na kanapie i usnęłam na kilka godzin obudziła mnie córka.
Mamo! Mamo ktoś puka.-powiedziała. Ja poprawiłam włosy i poszłam otworzyć.
-Cześć, wejdź.-powiedziałam do mulata
-Tatusiu!-krzyknęła dziewczynka i wskoczyła mu na ręce
-Hej córeczko! Tęskniłem za tobą. Proszę to dla ciebie.- wręczył jej lalkę, a ona go pocałowała, to był piękny widok.
-Lily idź się pobawić do pokoiku, bo mamusia musi porozmawiać z tatusiem.- mała ze skwaszoną miną poszła na górę.
-To dla ciebie.-powiedział mężczyzna wręczając mi kwiaty.
-Dziękuję.-usiedliśmy w milczeniu.
-[T.I.] dlaczego mi to zrobiłaś?- a ja znowu się rozpłakałam
-Nie chciałam tego. Wtedy znowu usłyszałam że mnie zdradzasz były jeszcze jakieś zdjęcia. Miałam dość tych plotek i hejtów na mój temat.
-Wiem mnie też to boli. Uwierz mi że ja bym ciebie i córki nigdy nie skrzywdził.
-Zayn proszę przytul mnie.-on przybliżył się, a ja wtuliłam się w jego.-Jak mi tego brakowało.
-Mi też słońce. Czy ty nadal chcesz tworzyć ze mną rodzinę?
-Oczywiście że chcę.-i wtedy nasze usta połączyły się w jedność. Czułam że czas się zatrzymał. Jak oderwaliśmy się od siebie ujrzeliśmy Lily.
-Mamusiu czy tata zostanie z nami?
-Tak. Zostanie na zawsze.- powiedziałam z uśmiechem, a mała usiadła pomiędzy nami. Malik mocno nas przytulił.
-Córeczko wracamy do domu.-powiedział Zayn. Wszyscy poszliśmy spakować nasze rzeczy i schowaliśmy je do auta. Pożegnałam się z siostrą i ruszyliśmy do Londynu. Całą drogę rozmawialiśmy o tym co działo się przez te prawie 2 lata. Jak byliśmy już w domu wszystkie te wspaniałe chwile powróciły. Ja poszłam wykąpać i położyć naszą królewnę.
-Mała śpi?-zapytał Malik
-Jak aniołek.-pocałowałam go- Zayn zrobisz coś dla mnie?
-Misiu dla ciebie wszystko.
-Zdejmij koszulkę i pokaż mi swoje tatuaże.-posłusznie pozbył się koszulki. Ręką błądziłam po jego torsie, zatrzymałam ją dopiero na jego piersi.
-I jak ci się podobają?-zapytał
-Są śliczne, ty wiesz że to na całe życie?
-Wiem bo ja was będę kochał do końca moich dni. Mam niespodziankę, zaraz będzie moja mama i zajmie się Lily a ja cie porywam.-po jego słowach weszła moja teściowa
-Cześć dzieci. Wy już uciekajcie bo się spóźnicie.-powiedziała
-Yes sir!-powiedzieliśmy razem i wyszliśmy. Pojechaliśmy na konferencje prasową, gdzie byli chłopcy. Przywitaliśmy się, a oni weszli na podest.
-To spotkanie poświęcone jest mojej ukochanej [T.I.]. Nie mogę zrozumieć dlaczego ranicie osoby które kocham. W ten sposób ranicie też mnie. Fanki które uważają się za Directioner a hejtują nasze dziewczyny nie mają prawa nazywać się nimi.-Malik spojrzał na mnie
-Przez takie wasze zachowanie Zayn prawie się zabił a potem chciał odejść z zespołu. Tego chcecie?! Tego!-wybuchł Lou. Spotkanie trwało jeszcze z 20 minut po czym chłopcy zeszli do mnie.
-Kocham cię kotku- wyszeptał mulat i pocałował mnie bardzo namiętnie oczywiście wszystko upamiętniali paparazzi.
-Ja ciebie też. Nie spodziewałam się takiej niespodzianki.- i znowu nasze usta się połączyły.
*Rok Później*

Zayn i ja jesteśmy już po ślubie. Lily rośnie jak na drożdżach. A co najważniejsze fanki mnie zaakceptowały. W końcu wszystko zaczęło się układać :)






























3 komentarze:

  1. Zostałyście nominowane do Liebster Blog oraz Versatile Blogger.

    http://po-mroku-przyjdzie-jasnosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń