niedziela, 4 sierpnia 2013

Zayn & Harry cz.72

Zmieniłam nazwę opowiadania bo jednak teraz mamy czterech głównych bohaterów (Rebeka,Zayn,Anastazja i Harry) Coś czuję,że coraz szybciej zbliżam się do końca tego opowiadania,tylko nie mam pojęcia jak go zakończyć. Jeśli macie jakieś propozycje to piszcie chętnie przeanalizuję każdy pomysł. W tym rozdziale chyba przesadziłam ze zdjęciami ;d

***Oczami Rebeki***
Po powrocie do Londynu przez cały tydzień razem z Zaynem szykowaliśmy urodzinowe przyjęcie dla Megan. Zaprosiliśmy rodziców i siostry Zayna, rodziców Nialla oraz Grega. Malik trochę za bardzo się tym przejął,bo nakupował masę różowych ozdób i zamówił wielki tort.
W dzień przyjęcia wszyscy sprzątali cały dom.  Ja i Eleanor siedziałyśmy w kuchni i szykowałyśmy jakieś przekąski. Zayn, Liam i Niall pompowali różowe balony. Gdy weszłyśmy z El do salonu zobaczyć jak im idzie,to trochę mnie to przeraziło. Cała podłoga i meble były w różu.Czułam się jak w teledysku Seleny Gomez.
-Pogięło was z tymi balonami?-zapytała Elcia.
-Nie ma balonów,nie ma urodzin-powiedział Li.
-Chłopaki!-do domu wpadł Lou-Kupiłem serpentyny, czapeczki i napis "Happy Birthday"-zgrabnym ruchem ominął balony,podał chłopakom pudło z rzeczami i przytulił się do Calder.
-Rzygam różem-powiedziałam po cichu.
-Kotku nie podoba ci się?-Zayn zrobił smutną minkę. Był w tamtym momencie taki uroczy.
-Podoba,ale chyba przeginacie z tym wszystkim. Z resztą róbcie jak chcecie. Chodź El pójdziemy zrobić ciasteczka.
-Czy ja usłyszałem słowo "ciasteczka"?-Niall wypuścił z ust balona,który wylądował na głowie Liama.  Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Haha braciszku to dopiero na przyjęcie-zaśmiałam się i razem z moją przyjaciółką poszłyśmy do kuchni.
Gotowałyśmy i plotkowałyśmy. Przyjęcie miało być o 21.00. Późno ale tak pasowało wszystkim. Austin i Styles zdążą wrócić,a rodziny Nialla i Zayna dojadą bez pośpiechu. Razem z Calder kończyłyśmy pieczenie,gdy do kuchni wpadł Louis.
-Laski!Chodźcie zobaczyć salon-złapał nas obie w pasie i weszliśmy do salonu. Otworzyłam szeroko buzie. Było na prawdę ślicznie.
Zrezygnowali z tego różu,co wyszło na dobre.
-Chłopcy-zaczęłam.
-Ekhem-chrząknął Niall-My jesteśmy mężczyznami-powiedział poważnie z tym swoim irlandzkim akcentem. Razem z Eleanor wybuchłyśmy niekontrolowanym śmiechem.
-Hahaha dobry żart Niallerku-zaśmiała się brunetka.
-A więc panowie-zaczęłam,ale znowu zaczęłam się śmiać. W końcu się ogarnęłam i kontynuowałam.-Jest prześlicznie.
-A nie mówiłem że im się spodoba-rzekł Payne.
-Jesteście cudowni. Dziękuję-przytuliłam każdego po kolei i ustałam obok Malika. Mocno mnie przytulił do siebie i namiętnie pocałował.
-Ej zakochańce!-krzyknął Tommo-Idźmy się szykować bo dochodzi 20.30.
-No to szybko-dodał Payne i każdy pobiegł do swojego pokoju.
-Skarbie ty się szykuj,ja ubiorę i przewinę Megi,a potem sam się ogarnę-kiwnęłam głową i weszłam do łazienki. Szybko się umyłam,umalowałam,zrobiłam delikatne loki na swoich długich jasnych włosach i przebrałam się w miętową sukienkę. 
Wyszłam z łazienki. Akurat do pokoju wrócił Zayn.
-Teraz moja kolei-dał mi buziaka i zniknął za drzwiami.
Ja poszłam do naszej córki. No tak mogłam się tego spodziewać po moim facecie. Megan miała na sobie jasnoróżową sukieneczkę,jak dla księżniczki. Wzięłam ją na ręce i delikatnie pocałowałam.
-Ten twój tatuś ma coś z głową-zaśmiałam się.
-Dzięki-odwróciłam się i zobaczyłam opartego o futrynę drzwi Zayna. Wyglądał cudownie. Boże on jest taki idealny,nadal czasami się zastanawiam co taki facet jak on robi ze mną.-Ładnie razem wyglądacie-podszedł do nas i delikatnie przytulił.
-Potrzymaj ją a ja pójdę po prezent od nas.
-Prezent od ciebie.
-Jak to?
-Ja mam niespodziankę-puścił mi oczko i zaczął mówić do Megan.
Poszłam do sypialni po prezent,który kupiłam razem z moim narzeczonym.
Po chwili wróciłam do pokoiku córki z wielkim,puchatym miśkiem.
-Wszystkiego najlepszego córeczko-ucałowałam dziewczynkę i wsadziłam pluszaka do jej łóżeczka.
-Chodźmy skarbie na dół-powiedział Malik. Całą trójką udaliśmy się na parter. Wszyscy nasi współlokatorzy już tam siedzieli. Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Zayn podał mi córkę i poszedł otworzyć. Do środka weszły obie zaproszone rodziny.
-Gdzie moja kochana solenizantka?-zapytał Yasir.
Wszyscy goście podeszli i zaczęli ściskać małą. Nadle do domu wpadła Anastazja a za nią Harry.
-O co za wyczucie czasu. W samą porę-zaśmiał się Lou.
-Kocham zmiany stref czasowych-powiedział Hazz. Rzucili w kąt walizki i podeszli do nas.
-No to czas świętować-powiedział Greg.
-Zaraz,ja lecę po aparat-powiedziała Elżunia i pobiegła do siebie,po chwili wróciła z aparatem. Zayn wszedł do salonu z tortem. Zaczęliśmy śpiewać "sto lat" ,a moja przyjaciółka wszystko nagrywała i robiła zdjęcia. Malik pomógł Megi zdmuchnąć świeczkę.
-Czas na prezenty!-krzyknęła radośnie Wal. Każdy podszedł i dał swój prezent.
Od Louisa i Eleanor mata do zabawy

Od Liama.

Od rodziców Nialla

Od Safy, Doniy,Waliyhy.

Od Anastazji i Harrego.

Od Grega.

Od rodziców Zayna.

Od Nialla.

-A oto mój prezent specjalny-powiedział Zayn i podwinął rękaw swojego swetra. Na jego przed ramieniu był tatuaż jakiegoś rysunku-To pierwszy rysunek Megi.
-Megi? Jak ona ledwo trzyma kredkę w rączce-zdziwiłam się.
-No ja jej trochę pomogłem-zaśmiał się.
-Beki daj mi moją wnusię-powiedziała Trisha.
-Kochanie idź do babci-podałam kobiecie dziewczynkę.
-To co czas świętować-powiedział Niall i zaczął rozlewać szampana do kieliszków.
-Słuchajcie Megan jest chyba śpiąca,zaraz uśnie,więc pójdę ją położyć-mama Zayna poszła na górę i po chwili wróciła do nas. Jedliśmy,piliśmy i bawiliśmy się.
-Uwaga!Ja i Anastazja mamy wam coś do powiedzenia-zaczął Hazz
-Chcieliśmy wam powiedzieć,że się zaręczyliśmy-dokończyła Austin. Lou,na tą wiadomość zbladł i opadł na sofę. Wszyscy milczeli.
-Gratulacje!-wyrwałam się i mocno ich przytuliłam. Po mnie reszta zrobiła to samo. Nawet Tommo jakoś się pozbierał i sam ich uściskał. Impreza się rozkręcała. Promile się lały. Ku mojemu zdziwieniu Zayn i Greg dogadywali się. Siedziałam z Eleanor,Anastazją i siostrami Zayna na kanapie w salonie i rozmawiałyśmy.
-Laski zaraz wrócę,zobaczę co z Megi-powiedziałam.
-Ok,zobaczysz co z Chrisem?-zapytała Calder.
-Jasne,przeniosę go do pokoiku Megan.
-Spoko-dodała,a ja pobiegłam na górę. Najpierw poszłam do pokoju syna El. Wzięłam go i poszłam do pokoiku mojej córki. Położyłam chłopca razem z Megi. Nie chciało mi się wracać na dół. Oparłam się o łóżeczko i wpatrywałam się w dzieci.
-Wiedziałem,że cię tu znajdę-powiedział Malik i przytulił się do mnie.- A co to dziecko nam się rozmnożyło?
-Zayn ty jesteś aż tak pijany?
-Nie. Co byś powiedziała,żebyśmy zrobili sobie jeszcze jedno maleństwo?
-Zayn ja zawsze chciałam mieć jedno dziecko.
-No ja też,ale nie chciałbym,by nasza perełka nie miała nikogo do zabawy.
-Przecież ma. Ma Chrisa.
-No masz rację. Kocham cię misiu.
-Ja ciebie też-Mulat zachłannie wbił się w moje usta. Złapał mnie za pośladki i uniósł do góry.
-Czyli już nie wracamy na dół?-zapytałam.
-Nie,idziemy do sypialni-poruszył brwiami i weszliśmy do naszego pokoju. Położył mnie delikatnie na łóżku i pocałunkami schodził coraz niżej.
Po jakże cudownym stosunku leżeliśmy wtuleni w siebie..../Sandra

15 komentarzy:

  1. Wow. Niesamowity. Zayn jest taki taki...wspaniały. Czekam na nexta<3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, fajnie by było, jakby mieli jeszcze jedno dziecko :)
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawde nie wiem jak ty to robisz, że każda część jest taka zajebista... Masz PrAwDzIwY talent do pisania. Nie moge sie doczekać następnej części. Dodawaj szybko ^^ <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział jest niesamowity :) mam nadzieję, że opiszesz ślub Rebeki i Zayna bo tego się doczekać nie mogę ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. kazda poprzednia czesc byla wspaniala a kazda kolejna coraz bardziej zajebista bylo by niesamowicie jakbys dotarla do 100 i to bylo by chyba najdluzsze opowiadanie ever jak chcesz to mozesz podac mi fb to bym podawala ci pomysly na kolejne czesci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. /Oli12122 ;)

      Usuń
    2. https://www.facebook.com/sandra.lewandowska.351 czekam na twoje pomysły <3

      Usuń
    3. Zgadzam się! też chętnie czytałabym do 100.. i dłużej ;D

      Usuń
  6. Ja wiem, ja wiem!!!
    Zakończyć mogłabyś ślubami Zayna z Rebeką, Anastazji z Harrym i Louisa z El.
    -Katherine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też o tym myślałam i pewnie jakiś ślub niebawem będzie :) ~Malikowa

      Usuń
  7. Znalazłam to opowiadanie 2 dni temu a już jestem na 71 części...to jest niesamowite mam nadzieję że się nie poddasz i będziesz pisać dalej...jesteś świetna czekam na nexta...

    OdpowiedzUsuń
  8. dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń