Oto kolejny rozdział. Nie mam wcale weny i męczę te części. Są co raz nudniejsze za co was bardzo przepraszam. Jedziecie na "This is us"? Ja jadę 30 sierpnia do Płocka już nie mogę się doczekać. Cały czas możecie podawać w komentarzach swoje twittery,żebym mogła was na bieżąco informować o kolejnych częściach :) Bardzo dziękuję za wasze komentarze. Czytam je z wielkim uśmiechem. Mam nadzieję,że tak będzie do końca. Kocham was <3
**2 tygodnie później**
Był ciepły,grudniowy poranek. Zayn przez ten cały czas dziwnie się zachowywał. Wychodził z domu raz na jakiś czas i przepadał na kilka godzin. Miałam tyle różnych myśli. Bałam się,że w padł jakieś złe towarzystwo,że robią coś nielegalnego,niebezpiecznego. Nie wiem co miałam na myśli ale te myśli mnie przerażały. A co najgorsza pomyślałam,że on mnie zdradza.
Siedziałam w kuchni na wysokim krześle i przeglądałam jakiś katalog,gdy nagle wszedł Zayn.
-Cześć kochanie-pocałował mnie w czubek głowy i poszedł do lodówki. Odwróciłam się w jego stronę.
Hej. Umm... Zayn może dzisiaj byśmy pojechali po prezenty?
-No dobra. A gdzie spędzamy święta?
-Mówiłam ci już. Wigilię w Irlandii u rodziców Nialla i Grega,a resztę świąt w twoim rodzinnym domu. Myślałeś już co kupić twoim siostrom?
-Yyy.... Co powiesz,żeby kupić im nowe tablety? Waliyha mówiła,że chciałaby mieć,więc kupimy każdej w innym kolorze. Co ty na to?
-No okej. To się zbierajmy i jedźmy-dokończyliśmy śniadanie,ubraliśmy się i pojechaliśmy do centrum.
***Oczami Anastazji***
Leżałam na łóżku i czytałam książkę. Nagle obok mnie położył się Harry. Objął mnie w talii i pocałował w policzek.
-Muszę iść na wywiad-powiedział smutno.
-Chłopaki też jadą?-odłożyłam lekturę i pogłaskałam chłopaka po policzku.
-Nie. Chcieli przeprowadzić wywiad tylko ze mną.
-Mogę jechać z tobą?
-Możesz,ale myszko pewnie cię nie wpuszczą do studia. Będziesz się nudziła siedząc na korytarzu.
-Nie będę. Mogę?-zrobiłam słodkie oczka.
Wiesz,że tobie niczego nie odmówię. Możesz jechać ale pod jednym warunkiem.
-Serio? Jakim?
-Masz się ciepło ubrać. Nie wybaczyłbym sobie jakbyś mi zachorowała. Choć z drugiej strony bym się tobą opiekował i nie wychodzilibyśmy z łóżka-znacząco poruszył brwiami.
-Zboczeniec-lekko go szturchnęłam i uwolniłam się z jego uścisku.
Podeszłam do szafy po czarne leginsy,czarną bluzkę i długi,ciepły sweter. Rzuciłam ciuchy na fotel i zaczęłam się przebierać. Dobrze wiedziałam,że Hazz się na mnie patrzy. I jakby nie ten wywiad,pewnie leżelibyśmy teraz w łóżku. Gdy się ubrałam założyłam skórzane,brązowe buty na koturnie, spięłam włosy w koka na czubku mojej głowy i owinęłam się szarym szalikiem. Gdy byłam już gotowa podeszłam do chłopaka i uderzyłam go poduszką w głowę.
-Chodź erotomanie-zaśmiał się i złapał mnie za rękę.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy. Po 20 minutach drogi byliśmy po studiem jakiegoś programu telewizyjnego. Weszliśmy do budynku,gdzie czekała na Harrego jakaś starsza kobieta.
Panie Styles,bardzo się cieszę,że pan tak szybko przyjechał-powiedziała uprzejmie.
-Witam,to moja narzeczona Anastazja Austin-przedstawił mnie Hazz.
-Dzień Dobry-powiedziałam z uśmiechem.
-Dzień Dobry. Panie Harry zapraszam do studia, niestety pani musi tutaj poczekać.
-Mówiłem skarbie-powiedział Lokers.
-Dam sobie radę. Leć już-czule mnie pocałował i razem ze starszą kobietą zniknęli w jednym z pomieszczeń.
Usiadłam na sofie i zaczęłam przeglądać gazety leżące na stoliku.Siedziałam tam już dobre 15 minut,gdy nagle dosiadł się do mnie nawet przystojny ciemny blondyn. Wydawało mi się,że go znam.
-Co taka ślicznotka robi tu sama?-zapytał.
-Czekam na chłopaka.
-Jestem Nathan Sykes-wyciągnął w moją stronę rękę.
-Anastazja Austin-uścisnęłam jego dłoń uśmiechając się do niego.
-Zaraz ty przypadkiem nie jesteś dziewczyną tego jednego z One Direction?
-Harrego. Wiem,że to dziwnie zabrzmi,ale wydaje mi się że skądś cię znam-znałam go ale nie wiem skąd,totalna pustka w mojej głowie.
-Jestem członkiem The Wanted-ach tak już pamiętam. Jest strasznie sympatyczny. Tylko ten jego zespół,chłopaki nie byli by zadowoleni,gdyby wiedzieli,że z nimi gadałam. No ale trudno. Ja sama decyduję z kim się zadaję.-Fajnie było ciebie poznać. Jakbyś kiedyś chciała się ze mną spotkać tak jak przyjaciele to zadzwoń-podał mi swoją wizytówkę.-Czekam na telefon. Cześć.
-Pa-chłopak odszedł a ja schowałam wizytówkę do kieszeni swetra. Po chwili ze studia wyszedł mój chłopak. Ile szczęścia miał Nat,że właśnie poszedł.
-Już jestem śliczna-powiedział.
-No widzę,to co wracamy do domu?
-Jasne. Nie nudziłaś się?
-Nie, dałam radę-dał mi buziaka i wróciliśmy do domu.
***Oczami Rebeki***
Po trzygodzinnych zakupach wracaliśmy do domu. Na szczęście kupiliśmy prezenty dla wszystkich.
-Kochanie podrzucę cię do domu i pojadę na miasto. Mam kilka spraw do załatwienia.
-No dobra. To pomożesz mi z tymi prezentami i możesz jechać.
-Okej-podjechaliśmy pod willę. Zayn mi pomógł schować prezenty w naszej sypialni i pojechał. Już się do tego przyzwyczaiłam. Miałam tylko nadzieję,że niedługo wszystko wróci do normy. Poszłam do córki i zaczęłam się z nią bawić. Miałam nadzieję,że Malik szybko wróci.
***Oczami Zayna***
Jak tylko odwiozłem Rebekę, pojechałem do Nelly. Stęskniłem się za nią. Wpadłem do jej mieszkania. Siedziała w kuchni i piła kawę.
-Cześć kotku-rzuciła mi się na szyję i czule pocałowała.
-No cześć, tęskniłem.
-Ja też.
-Mam coś dla ciebie-wyjąłem z kieszeni kurtki czerwone pudełeczko i wręczyłem jej. Dziewczyna z uśmiechem i zaskoczeniem otworzyła je.
-O Boże Zayn. Ona jest śliczna-wiedziałem,że ta bransoletka się jej spodoba.
-Wesołych świąt kotku.
-Ja nic dla ciebie nie mam-miała smutną minę.
-Spokojnie,prezenty przyjmuję w naturze-uśmiechnąłem się zawadiasko. Brunetka bez namysłu zaczęła mnie całować.
Szybko pozbyliśmy się naszych,zbędnych ubrań. Poszliśmy do sypialni.
Była cudowna jak zwykle. Po udanym seksie leżeliśmy wtuleni w siebie.
-Zayn,ja już tak dłużej nie potrafię. Zakochałam się w tobie. Nie chcę się tobą z nikim dzielić.
-Nelly ja mam rodzinę.
-Wiem,ale jeśli odejdziesz od Rebeki,to ja pomogę ci w opiece nad Megan.
-Daj mi to przemyśleć. Nie będzie mnie przez tydzień. Za dwa dni lecę do Irlandii na wigilię,a później do Bradford i wracam do Londynu. Przemyślę ci wszystko i ci powiem.
-No dobrze. Kocham cię.
-Ja ciebie też. Dobra mała ja spadam. Do zobaczenia za tydzień-pocałowałem ją i zacząłem się ubierać. Cmoknąłem ją jeszcze raz w usta i wyszedłem. Wróciłem do domu. Im dalej brnę w ten romans,tym bardziej mam dosyć tych moich kłamstw. Cały czas myślę co mam zrobić. Kocham je obie. Poszedłem do sypialni. Beki pakowała nasze rzeczy,a Megi biegała po pokoju.
-Tatuś!-krzyknęła i przytuliła się do mojej nogi.
-Chodź królewno-wziąłem ją na ręce i zacząłem ją łaskotać. Dziewczynka śmiała się i piszczała. Jej śmiech od razu poprawił mój humor.
-Zayn wykończysz ją-zaśmiała się Rebeka.
-To to teraz moja królewna sobie poleży,a ja pomogę mamusi-położyłem Megi na łóżku i podszedłem do mojej dziewczyny i pomogłem jej./Sandra
Jej, aż się boję co postanowi Zayn. To jest boskie ;) Nie mogę się doczekać następnej części :*
OdpowiedzUsuńrozdział jest lhfgljgfhjld. Boski, tylko denerwuje mnie ta Nelly, nie lubie jej. Czekam na nn<3 :*
OdpowiedzUsuń@sophie1D_69
Wkurza mnie ta dziwka Nelly, prosze niech Zayn z nią zerwie i będzie juz na zawsze z Beki, przcież oni sa dla siebie stworzeni
OdpowiedzUsuńz przykrością stwierdzam, że Zayn zachowuje się jak totalny dupek tylko czekam aż Rebeka się dowie i wykopie Go na próg!
OdpowiedzUsuńhaha ... racja !! A co do rozdziału to świetny jak zawsze
UsuńKOCHAM<3
OdpowiedzUsuń@julsobek
nie lubie tej Nelly ;/ ale rozdział super :)
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze brakuje, żeby Nelly udawała, że jest w ciąży. :D Rozdział świetny! *-*
OdpowiedzUsuńsuper! z niecierpliwością czekam nn :D
OdpowiedzUsuńomg *o* z niecierpliwością czekam! daj nam go jak najszybciej :
OdpowiedzUsuńI KOLEJNY DOWÓD NA TO, ŻE FACET TO ŚWINIA
OdpowiedzUsuńDżizasss ! Jestem uzależniona !! :D A Zayn zachowuje się jak ostatnia świnia, mam nadzieje że Beki się zorientuje i wykopie go za drzwi !! Ale rozdział świetny !! NEXT, NEXT, NEXT !! :D :**
OdpowiedzUsuńja to bym chciala zeby zayn nie zachowywal sie jak dupek i zerwal z nelly i powiedzial o romansie beki moze mogli sie tam poklocic ale pozniej pogodzic i zyc dlugo i szczesliwie;) jak to czytam to sie zmieniam w rebeke i czuje sie zdradzona;)
OdpowiedzUsuńPrzez ten rozdział nie mogę normalnie zasnąć, wkurzyl mnie Zayn i ta cała Nelly. Czekam tylko aż się Rebecka o tym dowie, błagam dodaj następny bo jeśli jutro przed snem nie przeczytam to zeświruje.... :*
OdpowiedzUsuń