środa, 14 sierpnia 2013

Imagin z Harrym

Wbiegła zdyszana do szpitala mijając sale, szukała po całym szpitalu, jej nerwy co sekundę wzbijały się na wyższy szczebel. W końcu znalazła, wbiegła do środka, jak oparzona, serce na chwilę stanęło, świat się zatrzymał, oddech ustał, a z jej oczu poleciały kolejne łzy. Zakryła dłonią usta, nie chcąc wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Czuła jak ziemia pod jej nogami się wykrusza, wpadając do czarnego urwiska, ciągnąc jej ciało za sobą. Oparła się o ścianę i płakała, widok dla jej oczu był okropny, nie wiedziała jak poradzić sobie z szokiem. Po chwili podeszła do niego i mocno uścisnęła jego dłoń. Chłopak otworzył oczy i ze smutkiem wpatrywał się w dziewczynę.
- Dlaczego mnie zostawiłeś? Dlaczego mi nie powiedziałeś? Nie kochasz mnie? - Pytała, a czarne smugi kreśliły na jej policzkach własne ścieżki.
- Kocham cię najbardziej na świecie.
- Więc dlaczego mnie zostawiłeś?
- Bałem się, nie chciałem twojego cierpienia, nie chciałem żebyś widziała mnie w takim stanie.
- Harry.. - słowa, zapomniała co chciała powiedzieć- Kocham Cię- przytuliła chłopaka- przejdziemy przez to razem, zobaczysz wszystko będzie dobrze, tylko nie zostawiaj mnie więcej.
- Obiecuję- szepnął chłopak.

Dziewczyna codziennie przychodziła do szpitala, siedziała z nim całe dnie, a nawet noce. Dziś przyszła z misiem dla niego, chciała żeby pamiętał o niej nawet w chwilach gdy jej nie ma, żeby czuł, że nie jest sam. Wiem wydaje wam się to banalne i bezsensowne, ale nie dla nich. Weszła do sali i usiadła na krzesełku, przyglądała się chłopakowi, jej serce umierało wraz z jego widokiem. Ciało zostało opuszczone przez energię. Każdy dzień przynosi mu ogromne cierpienie, a jego serce bije coraz wolniej. Jego zielone oczy straciły swój blask i stały się szarawe, a włosy, włosy nie przypominają już tych słodkich loczków. Najgorsze jest to, że nie potrafi mu pomóc, sprawić aby był szczęśliwy. Bardzo chciała aby wrócił ten stary Harry, który zawsze się śmiał i rozśmieszał swoimi żartami wszystkich dookoła. Dlaczego ogarnia ją uczucie, że to już nigdy nie wróci ?
- Przyszłaś - szepnął zerkając w jej oczy.
- Obiecałam, proszę- podała mu misia i złożyła na jego policzku namiętny pocałunek, który od paru dnie nie smakuje jak powinien.
- Dziękuję.
- Zaraz wrócę pójdę po kawę ok?
- Tak.
Wyszła i poszła do sali ordynatora, zapukała i weszła do środka.
- O pani (t.i) dobrze, że pani jest, proszę usiąść- posłusznie usiadła.
W duchu była przygotowana na najgorsze. A jej łzy, były jak uzbrojona bomba, odliczając czas do wybuchu.
- Więc operacja pani chłopaka odbędzie się jutro...
- Ale uda wam się tak?
- To jest rak, w przypadku Harrego operacja jest bardzo ryzykowna, może jej nie przeżyć...przykro mi, ale szansa jest jedna na milion, nie będę pani oszukiwał i mówił, że wszystko dobrze.
Dziewczyna wybiegła zapłakana z sali i zatrzymała się koło automatu, biorąc kawę, starała się uspokoić. Nie mogła pokazać się tak Harremu, zraniłoby go to jeszcze bardziej. Szła do jego sali ocierając łzy, postawiła kawę na stoliku i delikatnie położyła się obok niego lekko przytulając. Zakrywał przed nim twarz włosami.
- Miałem dzisiaj piękny sen.
- Tak ? Jaki?
- Śniłaś mi się ty w białej sukni, byłaś pięknie ubrana, zostałaś moją żoną, później urodziła nam się córeczka. Byłyście dla mnie najważniejsze. Chciałbym żeby było tak naprawdę.
- Będzie obiecuję ci to, zobaczysz będziemy mieli piękny ślub i piękną córeczkę, jeśli będziesz tego chciał?
- Oczywiście, że będę chciał, wszystko byle z tobą.
- Harry prześpij się, musisz odpoczywać.
- Nie chcę, chcę być z tobą.
- Ja będę obiecuję.
Chłopak zamknął oczy i już po chwili było słychać charakterystyczny senny oddech. Dziewczyna siedziała z nim bardzo długo, a on ciągle spał. Zmęczona położyła się na trzech krzesłach i zasnęła. Pielęgniarki były przyzwyczajone do tego, że tu śpi więc przygotowały jej poduszkę. Rano kiedy się obudziła go nie było. Dotknęła jego pościeli, wszystko było posprzątane, nie było żadnej rzeczy Harrego. Przestraszona zaczęła go wołać, łzy spływały po jej policzkach. Przecież obiecał jej nie zostawić, więc czemu go nie ma. Zalana łzami wybiegła na korytarz i podbiegła do pielęgniarki.
- Przepraszam gdzie jest Harry Styles co się z nim stało?
- Spokojnie ma operację od 5 godzin.
Trochę spokojna udała się pod salę operacyjną. Usiadła i cała w nerwach czekała. Spojrzała na telefon i ujrzała smsa, od Harrego.

" Skarbie jeśli to czytasz jestem pewnie na sali operacyjnej. Bardzo się boję, oboje wiemy, że nie mam szans na przeżycie. Ale chcę żebyś widziała, że każdego dnia dziękuję Bogu, że dał mi ciebie. Jesteś dla mnie całym światem, kiedy cię przytulam czuję się jakbym trzymał w objęciach słońce, bez którego nie byłoby życia na ziemi. Ty rozświetlasz każdy mój dzień i obdażasz ciepłem, chcę ci powiedzieć, że KOCHAM CIĘ. Jeśli mi się nie uda, proszę cię nie poddawaj się, żyj dalej zrób to dla mnie. PROSZĘ.
                                                                                                                 Twój na zawsze Harry "

"Nie" krzyknęła dziewczyna, a z jej oczy od nowa zaczęły płynąć łzy. Ciało całe drżało, jej serce potrzebowało jego uśmiechu, jego widoku, jego uścisku. Potrzebowało miłości, potrzebowało jego. Nie wyobrażała sobie życia bez niego. Tylko on dawał jej szczęście. Nie dopuszczała do siebie, żadnych myśli, nic. Nie reagowała na nic. Utknęła w swojej bańce z myślą o nim. Po 6 godzinach z sali wyszedł lekarz.
- I co udało się?
Od razu stanęła wyprostowana przed nim, czekając na słowa, które być może ją zabiją,
- Myślę, że tak, powinno być dobrze- uśmiechnął się lekarz i odszedł.
Była szczęśliwa, szybko wbiegła na jego nową salę i mocno przytuliła. Jej niebo, które się zawaliło, teraz zaczęło się odbudowywać.
6 miesięcy później odbył się ich ślub jak ze snu Harrego, wszystko było idealnie, urodziła im się córeczka, a choroba tylko wzmocniła ich miłość.

Na zawsze, 
W każdej chwili załamania, 
W każdej chorobie,
Ja zawsze będę przy tobie.
/Natalia

22 komentarze:

  1. Awww. Niesamowite. czekam na kolejny <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boziu cudowne! Rycze jak glupia. czytajac to siedzialam przy laptopie i nic nie slyszalam bo wlaczylam Little Things (polecam) a moj chlopak jak mnie zobaczyl zalana lzami i mokre czrne strozki lez ktore zafundowal mi tusz do rzes zapytal sie o co chodzi i chcial mnie przytulic ale ja icieklam do kuchni krzyczac: "Ona chciala zabic mojego Harrego!!!" xD /Oli12122

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba pierwszy imagin przy którym płaczę. :) Gratulacje ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękny cudowny czekam na kolejną część :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejciu*.* Ryczę. Przepiękny, przecudowny, wzruszający no i ten sms, całokształt- PIĘKNY:**** Czekam na kolejną część;3

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest naprawdę piękne. Poryczałam się jak jekieś małe dziecko i jeszcze mam łzy w oczach..

    OdpowiedzUsuń
  7. płacze czytam dużo imaginów ale to jest drugi przy którym płacze naprawde piękny

    OdpowiedzUsuń
  8. *O* O Jezu! ... <3 Kocham, to było ... wspaniałe, aż drżałam, jak to czytałam, jesteś niesamowita <33 piszesz może imaginy na zamówienie? <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, aż się popłakałam ;_; <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku już dawno nie płakałam czytając taki imagin, a to oznacza, że ten jest na prawdę wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  11. superrr zapraszam do mnie http://imaginswith1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam już setki (dosłownie) imaginów, ale ten jest najlepiej napisanym, i jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek czytałam, nawet niektóre książki nie są tak genialnie napisane ! masz ogromny TALENT! pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Płakałam <3 Świetne!! Oby tak dalej! Super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny <3 Cieszę się że mogłam przeczytać takie arcydzieło. Masz wrodzony talent i powinnas go rozwijać. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu.:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Płacze. Ja zapraszam do siebie http://secretdrems8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń