piątek, 5 lipca 2013

Imagin z Niallem

Biegałaś cała zdenerwowana po domu. Chciałaś żeby wszystko było idealnie. Dobra dom wysprzątany jest, ulubione potrawy chłopców są, ciasto.... o kurna ciasto. Pobiegłaś szybko do piekarnika wyjąć ulubione ciasto twojego ukochanego. Na szczęście się nie spaliło ani nic. Poszłaś do waszej sypialni, przebrałaś się w czarne rurki i kremowy sweterek, włosy rozczesałaś i pozostawiłaś rozpuszczone. Delikatny makijaż i gotowe, zbiegłaś po schodach na dół i z niecierpliwiona czekałaś na chłopaków. Dzisiaj wracali z 8 miesięcznej trasy koncertowej. Bardzo za nimi tęskniłaś, a zwłaszcza za Niallem. Chciałaś poczuć smak jego ust, to ciepło, które ogarnia cię z każdym jego dotykiem. Chciałaś w końcu znaleźć się w jego ramionach i usłyszeć te dwa słowa, o potężnej mocy. Usiadłaś na kanapie i czekałaś, czas ciągnął się w nie skończoność. Każda minuta przyprawiała cię o nerwy, ale mimo wszystko na twoje twarzy malował się szeroki uśmiech. Serce radowało się na myśl o blondynie, spychając nerwy na drugi plan.

Usłyszałaś przekręcany klucz w drzwiach, twoje ciało zalała fala szczęścia. Gdyby ktoś cię teraz zobaczył, pomyślałby, że uciekłaś z wariatkowa. Do salonu wbiegli uradowani chłopcy. Rzucili się na ciebie mocno przytulając, przywitałaś się z każdym, na końcu został Niall. Podeszłaś szczęśliwa do niego, chciałaś się do niego przytulić, ale chłopak odsunął się od ciebie. Dał ci tylko całusa w policzek i odszedł. Poczułaś ukłucie w sercu, zachowywał się inaczej, tak jakbyście się nie znali. Usiedliście do stołu, chłopaki zjedli przygotowane potrawy i pojechali do swoich dziewczyn, Harry do kumpla. Zostaliście tylko ty i blondyn.
- Upiekłam twoje ulubione ciasto
- Dzięki, nie chcę- chłopak wstał i poszedł do sypialni, zamykając się w niej.
Usiadłaś na kanapie, a po twoim policzku poleciało kilka łez. Nie rozumiałaś jego zachowania, ranił cię. Chłopak zbiegł po schodach i wyszedł bez słowa z domu. Czekałaś na niego bardzo długo, wrócił do domu o 22:00, ale nie sam. U jego boku była jego była Amy. Niall uśmiechał się do niej tak czule, nie to co do ciebie.
- Amy pomieszka u nas kilka dni. - oznajmił obojętnie, nie patrząc na ciebie.
Poszli razem do pokoju na górę, zostawiając cię w przedpokoju. Nie wytrzymałaś osunęłaś się po ścianie płacząc. Wstałaś i wolnym krokiem poszłaś do waszej sypialni. Przy komodzie stał Niall, zamknęłaś drzwi i podeszłaś bliżej niego.
- Niall, kochasz mnie jeszcze? - zapytałaś przez łzy.
- Nie, nie wiem- odpowiedział patrząc na ciebie- przeprasza, chyba powinniśmy zerwać.
- Obiecywałeś...- głos złamał się- obiecywałeś, że nigdy mnie nie zostawisz- krzyknęłaś i wybiegłaś z pokoju do łazienki.
Próbowałaś się uspokoić, ale nie potrafiłaś. Twoje serce zostało rozerwane, straciłaś miłość, miłość swojego życia. Szczęście, którym było przepełnione twoje ciało ulotniło się, została tylko pustka. Ból jaki ci zadał, był okropny. Sto razy silniejszy od bólu fizycznego, czy psychicznego. Paraliżował twoje całe ciało. Obraz był cały zamazany, przez słone krople. Chęć zakończenia tego życia była ogromna. W oczach odbił ci się blask srebrnego narzędzia. Chwyciłaś je z całej siły raniąc przy tym swoje palce. Uważnie ilustrowałaś żyletkę, chociaż było to niezwykle trudne, łzy i trzęsące się ręce utrudniały ci to zadanie. Wyciągnęłaś z kieszeni zdjęcie waszego 4 miesięcznego dziecka. Chciałaś dzisiaj powiedzieć Niallowi o ciąży. Położyłaś je obok siebie i drżącą dłonią pogłaskałaś swój brzuch. Wiedziałaś, że zabijając siebie, zabijesz też tą małą istotkę, ale nie potrafiłabyś żyć bez chłopaka. Przyłożyłaś narzędzie do swojej żyły. Jeden moment, jedna chwila, jedno cięcie, jeden ból, lepsze życie. Zdecydowanym ruchem, zaciskając oczy pociągnęłaś żyletką, przecinając żyły. Krew płynęła strumieniami, brudząc twój kremowy sweter. Ulga, ukojenie, spokój przyszły szybko. Spokojnie podążałaś w stronę jasnego światła. Lecz przed oczami znowu pojawił się obraz Nialla i Amy całujących się. Zerwałaś się z krzykiem.

- Hej, kochanie spokojnie co się stało- zobaczyłaś klęczącego blondynka przed tobą.
Mocno się w niego wtuliłaś i zaczęłaś płakać.
- Nie płacz, co się stało- zapytał z troską
- Śniło mi się, że ty mnie nie kochasz i byłeś z Amy, zostawiłeś mnie.
- Nigdy cię nie zostawię, jesteś całym moim światem, Kocham cię i bardzo za tobą tęskniłem- chłopak otarł twoje łzy i złączył wasze usta w pocałunku.
Trwaliście w nim, rozkoszując się smakiem swoich ust. Twoje ciało znowu wypełniło szczęście.
- Gdzie chłopaki, za nimi też się stęskniłam ?
- Zaraz przyjadą, pojechali po dziewczyny- oznajmił uśmiechnięty chłopak.
- Upiekłam twoje ulubione ciasto.
Blondyn momentalnie się poderwał i pobiegł do kuchni. Zaśmiałaś się i poszłaś za nim. Wychyliłaś głowę za ściany i ujrzałaś Nialla, z blachą ciasta i widelcem w ręku, no tak łyżek nie macie bo Liam wywalił. Podeszłaś do niego i przytuliłaś go od tyłu.
- Chcesz troszkę? - zapytał Irlandczyk.
- Pewnie.
Niall obrócił się do ciebie i zaczął karmić ciastem, co chwila dając całusy to w usta, to w policzek.
- Niall muszę ci coś powiedzieć- wymamrotałaś zdenerwowana co od razu zauważył, odłożył ciasto i złapał cię za rękę.
- O co chodzi?
- Bo....ja..ja no... ten...jestem w ciąży- powiedziałaś spuszczając głowę.
- Co?
- Przepraszam, wiem, że nie chcesz tego dziecka....
- Żartujesz to najwspanialsza rzecz jaka mogła mnie spotkać- mówił uradowany chłopak okręcając cię dookoła własnej osi.
- Kocham cię i nasze dziecko.
- My ciebie też skarbie- odpowiedziałaś całując chłopaka w usta.
- Jesteśmy już- usłyszałaś głos Harrego.
- Hej- rzuciłaś się mu na szyję, przytulając go i tak z każdym po kolei.
- A co wy tacy szczęśliwi jesteście, co wy tu robiliście gołąbeczki- zapytał Louis, dziwnie poruszając brwiami.
Niall złapał cię w talii i pocałował w policzek.
- Będziemy mieli dzidziusia- oznajmił.
- Co, my? Niall jesteś w ciąży? To faceci też mogą? - zapytał zdziwiony Louis.
- Idioto ( t.i) jest w ciąży- walnął go Liam i podbiegł do was przytulając i gratulując.
Wspólnie usiedliście do stołu, jedząc przygotowane, przez ciebie potrawy. Koło 22:30 poszłaś z Niallem do waszej sypialni. Przebrałaś się w piżamę i położyłaś do łóżka. Po chwili obok ciebie leżał niebieskooki. 
- Kocham was, nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy- powiedział całując cię i głaszcząc po włosach.
-  Ałaa, daj rękę- przyłożyłam rękę chłopaka do brzucha.
- Czuję jak kopię, ma to po mnie- Niall pochylił się i ucałował twój brzuszek, zaczął śpiewać jakąś kołysankę, głaskając go.

*** 4 miesiące później ***
Chłopaki mieli właśnie sesje zdjęciową, Niall zabrał cię na nią. Stałaś przyglądając się wszystkiemu, kiedy poczułaś mocny skurcz. Powtarzały się co chwilę, bolało cię strasznie mocno.
- Niall wody- powiedziałaś głęboko oddychając.
- Kochanie skąd ci teraz wezmę wodę- odpowiedział.
- Nie Kurwa, wody.
- Nie mam wody- tłumaczył.
- Ja rodzę, wody mi odeszły.
- Co? Zayn bierz kluczyki- Niall podbiegł do ciebie i wziął na ręce, niosąc do samochodu.

*** W drodzę do szpitala ***
- Zaciśnij nogi to nie wyjdzie- krzyczał Harry.
- Kurwa jadę z idiotą, Harry nie rozśmieszaj mnie, bo urodzę w samochodzie.
- ( t.i ) jeszcze trochę już jesteśmy- trzymał mnie za rękę Niall

*** W szpitalu ***
-  Kochanie oddychaj dasz radę jeszcze trochę- Niall cały poród trzymał cię dzielnie za rękę, chłopaki stali na korytarzu, bo nie mogli wejść. Po godzinie na świat przyszła mała Julia, była bardzo podobna do Irlandczyka.
- Jesteś piękna jak mamusia- mówił, płacząc ze szczęścia. Położył ci małą na ręce, całując cię delikatnie w usta. Razem tworzyliście wspaniałą rodzinkę.

 
Mam do was pytanie, chcielibyście dłuższe opowiadanie ? Jeżeli tak to z kim wolicie z Zaynem, Harrym czy Louisem ?
Imaginy też oczywiście będę wstawiała..

12 komentarzy:

  1. Imagin świetny, więcej Niallerka <3
    A jeśli chodzi o opowiadanie to może z Harrym? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Zayn'em jeśli można :) imagin bombowy myslalam ze to wszystko dzialo sie w realu ale na szczescie nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo <3 Może zrobimy jutro głosowanie bo puki co każdy ma po jednym głosie... jeśli chodzi o opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Supeer, ja bym wolała z Louuu ♥ bo mało widuje odpowiadam z Louisem ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. z Zaynem♥
    Zajebisty :0
    więcej takich

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ZAYNEM IMAGIN SUPER

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Zaynem

    Świetny imagin

    <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny imagin! Jedyny szkopuł tkwi w tym że ja mam na imię Julia i tak samo nazwałam swoje dziecko... ( Jaka skromnośc z mojej strony XD ) Zapraszam do siebie: http://1dimaginyki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. jak ona może być w ciąży jeżeli go nie było 8 miesięcy wtf

    OdpowiedzUsuń
  10. Byli w trasie 8 miesięcy,
    a ty byłaś w 4 miesiacu ciąży

    OdpowiedzUsuń
  11. What matematyka się kłania

    OdpowiedzUsuń