Nie było 20 komentarzy :( ale i tak wstawię kolejną część.
Pobiegłam do V.I.P. roomu po torebkę.
-Młoda co się stało?-zapytał zaniepokojony moim stanem Tomlinson.
-Zerwałam z Harrym-wyjąkałam.
-Co ci zrobił?-mówił to bardzo spokojnie,choć czuła,że w środku buzuje i najchętniej zabił by Hazze.
-Nie chcę o tym gadać. Muszę...-brat podszedł i mocno mnie przytulił.
-Mała nie płacz. Nie zasługiwał na ciebie. Zabiję go ostatnie zdanie wycedził przez zęby.
-Nie brudź sobie nim rąk-zaśmiałam się.-Dam sobie radę sama. Musze być silna.
-Jesteś pewna?
-Tak. Musze się przejść,odpocząć i przemyśleć wszystko. Zadzwonię,nie martw się braciszku-dałam mu buziaka i wyszłam.
Było jakoś po 23.00. Chodziłam ulicami Londynu. Nawet nie wiem kiedy wyjęłam telefon i zadzwoniłam do kogoś.
-Hallo?-usłyszałam
-Max?-serio do niego zadzwoniłam.
-Tak. Coś się stało?
-Yyyy... Nie,tak. Nie ważne. Sorry zadzwoniłam przez pomyłkę.
-To chyba coś znaczy,że zadzwoniłaś właśnie do mnie.
-Nie sądzę.
-Przepraszam za moje zachowanie na stołówce.
-Spoko.
-Płakałaś?-nic nie odpowiedziałam.-Anastazja? Gdzie jesteś?
-Teraz...-rozejrzałam się i dopiero teraz uświadomiłam sobie jak daleko doszłam.- Jestem pod London Eye.
-Nie ruszaj się stąd. Za 10 minut będę-rozłączył się.
Nie żałowałam,że właśnie do niego zadzwoniłam. Cieszę się,że go zobaczę. Po mimo tej całej akcji na stołówce, potrzebuję go teraz przy sobie.
-Tu jesteś śliczna-z zamyślenia wyrwał mnie przyjaciel. Podbiegł do mnie,był bardzo zdyszany.
-Biegłeś?
-No raczej. Mała jest środek nocy. Wiesz jak jest niebezpiecznie o tej porze?
-Przesadzasz. Jak widzisz jestem cała.
-Idziemy do mnie i wszystko mi opowiesz.
-Dobra-zaczęliśmy iść w stronę domu chłopaka.
Po krótkiej chwili doszliśmy do posesji,na której stały dwa domy. Podeszliśmy do tego mniejszego,ale równie ekskluzywnego co większy. Chłopak przekręcił kluczyk w zamku i otworzył drzwi. Pokazując gestem ręki bym weszła do środka.
-Rozgość się,a ja pójdę powiedzieć ojcu,że już jesteśmy-puścił mi oczko i podbiegł do większego budynku.
Ja weszłam do środka i oglądałam jego dom. Był duży,przestronny i nowoczesny. Przeważały biele, szarości,czernie i czerwienie.
-Podoba ci się?-gdy usłyszałam głos Maxa za plecami podskoczyłam do góry.
-Boże wystraszyłeś mnie.
-Przepraszam nie chciałem.
-Ok. To twój dom?
-Tak jakby. Jest ojca,ale teraz do póki się uczę i te inne pierdoły to on na razie jest mój.
-Ładny jest.
-Dzięki. Napijesz się czegoś?
-Soku.
-Zaraz przyniosę,a ty usiądź w salonie-chłopak zniknął w salonie,a ja usiadłam na dużej,skórzanej,białej sofie. Po chwili blondyn wrócił z dwiema szklankami i dzbankiem soku pomarańczowego. Nalał nam napoju i zaczął mi się bacznie przyglądać.
-Czemu się tak patrzysz?-zapytałam skrępowana.
-Po mimo rozmazanego makijażu ładnie wyglądasz. Fajnie cię widzieć w kobiecym wydaniu.
-Dzięki-powiedziałam nie pewnie.
-Mów co się stało?
-Ha...Ha.... Harry on...-z moich oczu automatycznie popłynęło kilka ciężkich łez.
-Skarbie spokojnie-wyszeptał i przytulił mnie.
-On obmacywał się z jakąś zdzirą. Zerwałam z nim-powiedziałam jak się od niego odsunęłam.
-Przykro mi-powiedział z nie ukrytym uśmiechem.
-Nie udawaj,widzę,że się cieszysz.
-No nie lubię go. Nie zasługiwał na tak cudowną osobę.
-Yyy... dzięki- zawstydziłam się.
-Taka jest prawda.
-Max głupio mi o to prosić...
-Mów. Jak będę mógł to ci pomogę.
-Mogłabym tu zostać na noc?
-Jasne. Przyszykuję ci pokój gościnny.
-Poczekaj zrobisz to za chwile.
-Ok. Powiesz mi czemu ni chcesz wrócić do domu?
-Nie chcę spotkać Harrego. Nie mam ochoty tego wszystkim tłumaczyć.
-Rozumiem-przerwał nam dzwoniący telefon.-Kto to?
-Styles.
-Daj-zabrał mój telefon i odebrał go...
_______________________________________________________________________
Skoro 20 to dla was za dużo to niech będzie 17 komentarzy :) /Sandra
zajebisty ... pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na next <3
OdpowiedzUsuńBoski!!!! Czekamy na nexta.
OdpowiedzUsuń-Katherine:*
pisz dalej.!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze pogodzi się z Harrym i czekam na next
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że pogodzi się z harrym, co wkońcu stało się z margaret?
OdpowiedzUsuńWspaniały!!!Jestem ciekawa co będzie dalej ;)Jak najszybciej pisz next'a bo się już doczekać nie mogę ;
OdpowiedzUsuń)
Jeeejuuuu.!. Nie wytrzymam dwóch dni. Mam nadzieje, że Anastazja i Harry się pogodzą... Dooodaaaaj jak najszybciej kolejną część.!.
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńJezu jakie ty piszesz zajebiste imaginy <3
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Hazza i Anastazja się pogodzą <3
OdpowiedzUsuńFajne? Nie to za mało powiedziane <3
OdpowiedzUsuńHuuuuuh Cuda jakich mało <3
OdpowiedzUsuńJakie to jest cudowne wooooow <3
OdpowiedzUsuńna daleeeeeej już się na moge doczekać <3
OdpowiedzUsuńsuper ;p
OdpowiedzUsuńwspaniały;)
OdpowiedzUsuńZajebisty! Pisz dalej!! *_*
OdpowiedzUsuńimagin swietny tylko mam prosbe moglabys poswiecac troche wiecej uwagi rebece i zayn'owi? i jeszcze ta sprawa z modest i margaret?a tak to spoko tylko troche krotkie :/ ♡♥♡♥♡♥/ Oli12122
OdpowiedzUsuńświetny dalej i tym razem o rebece ;)
OdpowiedzUsuń