Bardzo dziękuję za komentarze, one bardzo bardzo dużo dla mnie znaczą. Kocham was bardzo mocno <3
***Oczami Anastazji***
Obudziłam się w łóżku Stylesa. Nie było go obok,co trochę zepsuło mój w miarę dobry humor. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam się po pokoju. Nie było go,a co gorsze nie było jego walizki.
Znowu mnie zranił. Obiecywał. Obiecał,że mnie nie zostawi,a on sobie wyjechał. Zaczęłam znowu płakać. Z nocnej szafki chłopaka wzięłam nasze wspólne zdjęcie.
-Dlaczego mi to zrobiłeś?-zaczęłam mówić do zdjęcia.
Na łóżku leżała koszulka lokowatego. Przytuliłam się do niej i zaciągnęłam się resztkami jego zapachu.
-Anastazja co się stało?-odwróciłam się w kierunku dobiegającego głosu. Doznałam szoku. Zerwałam się z łóżka i mocno przytuliłam się do chłopaka.
-Boże Harry tak mnie wystraszyłeś!-powiedziałam przez łzy.
-Przepraszam. A co ja właściwie zrobiłem?-objął mnie w talii,mocno przyciskając do siebie i głaskając po głowie. To mnie trochę uspokoiło.
-Myślałam,że już poleciałeś.
-Dlaczego tak myślałaś?
-Nie było ani ciebie,ani walizki.
-Walizkę schowałem.. Skarbie obiecałem,że zostanę,ale i tak wyjeżdżam tyle,że o 16.00.
-Co?! Jak... Dlaczego mi to robisz?-wyrwałam się z jego uścisku i zaczęłam krztusić się łzami,których robiło się coraz więcej.
-Spokojnie....
-Spokojnie?! Ty chyba kurwa żartujesz.
-Chcę żebyś poleciała ze mną.
-Jak możesz?! Nienawidzę.... zaraz,poczekaj co ty powiedziałeś?-chłopak zaśmiał się,a w jego policzkach pokazały się te dołeczki,które tak kochałam.
-Chcę byś mi towarzyszyła.
-Co?-widziałam na jego twarzy rozbawienie.
-To co słyszałaś. Musisz się tylko zgodzić.
-Yyy... no nie wiem.
-Już cię spakowałem.
-Żartujesz?-no nie powiem nieźle mnie zaskoczył. Nie wiedziałam czy mam się zgodzić.
-Anastazja nie chcę cię do niczego zmuszać. Wyjeżdżam o 15.00 na lotnisko. Mam nadzieję,że polecisz ze mną-złożył delikatny pocałunek na moim czole i wyszedł. Tak po prostu. Stałam tak dosyć długo w osłupieniu,gdy doszłam do siebie wyszłam z pokoju Hazzy i poszłam do swojego. Przy łóżku stała już moja walizka,a na poduszce leżała mała kartka. Wzięłam ją i zaczęłam czytać.
Usiadłam na łóżku i cały czas wpatrywałam się w list od Stylesa. W głowie miałam mętlik. Kochałam go,ale bałam się kolejnej zdrady.Tego bym nie wytrzymała. Przytuliłam się do poduszki. Zauważyłam,że pod nią leżało małe pudełeczko z kolejnym liścikiem.
Otworzyłam pudełeczko a moim oczom ukazała się prześliczna bransoletka z symbolem wieczności.
Mogłam się domyśleć,że rzemyk będzie w ulubionym kolorze loczka.
Wzięłam ją do ręki i długo myślałam czy ją założyć. W końcu się odważyłam i bransoletka zawisła na moim nadgarstku. Postanowiłam sprawdzić co spakował mi Harry. Byłam w lekkim szoku spakował mnie lepiej niż sama miałabym to zrobić. Coraz bardziej byłam przekonana do tego wylotu z Harrym. Musiałam jeszcze pogadać z Lou. Zbiegłam do salonu żeby go poszukać. Miałam szczęście bawił się z Chrisem na środku pokoju.
-Hej chłopaki-powiedziałam siadając obok nich.
-No cześć. Jak udał się bal?-zapytał Louis,a ja sobie wszystko przypomniałam.
-Nie chcę o tym gadać.
-No dobra. To mów po co przyszłaś,bo widzę,że jest jakaś sprawa.
-Louis wiesz jak ja cię kocham braciszku-zrobiłam słodką minkę.
-Nie słódź tak tylko mów-zaśmiał się.
-Mogłabym jechać z Haroldem do Miami?
-Chcesz z nim jechać?
-Jeszcze nie wiem ale wolałam najpierw z tobą pogadać.
-Słusznie-uśmiechnął się i zwrócił się do Chrisa-No synu puścić ciotkę?-chłopiec się uśmiechnął i zaczął gaworzyć.- No skoro tak mówisz. Możesz jechać.
-Boże Chris masz chrego ojca-powiedziałam
-Ja jestem zdrowy-oburzył się.-Ale jak chcesz mogę być chory i nigdzie nie polecisz.
-Louisku chces zebym była smutna i miała focha?-powiedziałam to jak typowa mała dziewczynka. Dobra w tym jestem,mogłabym zostać aktorką lub dubbingować bajki.
-Nie chcę. Dobra jak chcesz to leć,tylko.....
-Mam być grzeczna i uważać na siebie,wiem,wiem.
-Grzeczna dziewczynka,a i słuchaj Harrego.
-Okej. Wy już się pogodziliście?
-No-zaśmiał się-A i ubierz się ciepło,dopiero jest październik,a jest zimno jak w grudniu.
-W Miami jest upał,ale,żeby ci było lżej na duszy ubiorę się cieplej.
-Idź bo już mnie denerwujesz-roześmiał się na cały dom.
-Też cię kocham-krzyknęłam i pobiegłam do siebie.
Rzuciłam się na łóżko i wpatrywałam się w sufit. Byłam już pewna,że chcę jechać z Harrym,może nawet na tym wyjeździe wrócimy do siebie. Kto wie? Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na wyświetlacz. To był Max. Nie miałam najmniejszej ochoty z nim gadać. Rozłączyłam to połączenie tak jak kilka kolejnych. Po jakimś czasie wysłał mi sms-a.
"Anastazja Przepraszam za to co zrobiłem w klubie. Byłem już trochę pijany,a poza tym jak zerwałaś z tym całym Harrym to myślałem że mam jakieś szanse u ciebie. Uwierz mi chętnie bym ciebie jeszcze pomacał. Kocham cię mała"
Co za dupek! Zagotowało się we mnie gdy tylko to przeczytałam. Chciałam przestać o tym myśleć i podeszłam do szafy poszukać czegoś cieplejszego na wyjazd. Przebrałam się w to i zdecydowałam się pójść do loczka.
-Harry lecę z tobą- powiedziałam od razu,gdy tylko znalazłam się w jego sypialni.
-Naprawdę?-rzuciliśmy się sobie w objęcia,a Hazz zaczął się kręcić.
-Puść mnie wariacie!-powiedziałam przez śmiech.
-Sorka. Bardzo się cieszę,że lecisz ze mną.
-Ja też się cieszę,nawet nie wiesz jak bardzo.
-Widzę,że założyłaś bransoletkę ode mnie.
-Harry wiesz,że cię kocham,ale to wszystko jest trochę skomplikowane.
-Ja ciebie też kocham-nagle jego twarz znalazła się kilka milimetrów od mojej. Czułam jego ciepły oddech na mojej twarzy. Już mieliśmy się pocałować,gdy usłyszeliśmy głośny klakson za oknem. Odsunęliśmy się od siebie. Harold był nieźle wkurzony.
-Cholera! To taksówka chodźmy-chłopak spakował nasze walizki do auta,a ja jeszcze pożegnałam się z Lou,Chrisem i El bo tylko oni byli w domu. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy na lotnisko..../Sandra
Boskie!!!! *__*
OdpowiedzUsuń-Katherine :*
Nominowałam was do The Versatile Blogger<3
OdpowiedzUsuńhttp://stay-darlin.blogspot.com/2013/07/dziekuje-bardzo-za-obie-nominacje-do.html
Wspaniały!!!;D
OdpowiedzUsuńgenialny <3
OdpowiedzUsuńIdealna, tak wspaniale ci to wychodzi.... Masz talent skarbie / Natalia
OdpowiedzUsuńBoski pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńboski<3 czekam na next :D
OdpowiedzUsuńświetnie ;d
OdpowiedzUsuńcudo na cudami <3/Wiktoria
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na następną część. ;P
OdpowiedzUsuńNiesamowite. czekam na nexta<3 :*
OdpowiedzUsuńNastępny :D
OdpowiedzUsuń