wtorek, 2 lipca 2013

Zayn cz.60

Kooooooooocham was miśki <3 Zamiast korzystać z wakacji wy siedzicie na blogu :) Dziękuję wam za to.

Po tej jakże udanej lekcji razem z Arianą poszłyśmy na stołówkę. Po chwili dołączyli do nas Sasha,Alex i oczywiście Max.
-Czyli teraz będziemy się częściej widywali skarbie-powiedział blondyn z wielkim uśmiechem
-Tsaaaaa....-burknęłam
-Nie cieszysz się z tego?
-Po prostu skaczę z radości-powiedziałam z ironią.
-Coś się stało? Jesteście jacyś nie mili dla siebie.-wtrącił Sasha
-Nic,po prostu nie potrzebuję korków,a tym bardziej od niego.
-A może boisz się,że mi ulegniesz i nie skończy się tylko na pocałunku-gdy to usłyszałam zagotowało się we mnie. Wstałam strzeliłam Maxowi z liścia i wybiegłam ze stołówki. Jak on mógł to powiedzieć przy wszystkich,bo na pewno inne stoliki też to słyszały.
Najchętniej bym wyszła ze szkoły,ale Lou by mnie zabił. I tak za dużo opuszczałam. Usiadłam na ławce obok klas,w której miałam zajęcia artystyczne. Nagle do mnie dosiadła się Ariana.
-Całowałaś się z Maxem?- walnęła prosto z mostu.
-A co mam ci powiedzieć?
-Nic,wiem już wszystko.
-Aha,wszyscy już wiedzą,że się całowaliśmy,a raczej on mnie całował.
-On cię całował? A ty tylko to odwzajemniłaś?
-Boże tak całowałam się z nim. Zadowolona?
-Co ty taka nerwowa?
-Bo to dla mnie nie miało żadnego znaczenia. Żałuje tego. Kocham tylko Stylesa.
-Tak oczywiście. Jak było?-na samą myśl o tym na moich ustach pojawił się uśmiech.
-Było normalnie-skłamałam.
-A tak na prawdę-nalegała.
-No tak inaczej niż z Harrym. Był taki delikatny,ale to nic nie zmienia,bo nic do niego nie czuję.
-Rozumiem-zdążyła to powiedzieć i zadzwonił dzwonek. Wzięłyśmy swoje rzeczy i weszłyśmy do sali.
*4 dni później*
Dzisiaj o 20.00 jest premiera filmu chłopaków. Cieszę się,ale to,że muszę założyć sukienkę i być elegancka przeraża mnie. Od 10.00 wszyscy się szykowali. Mieliśmy być na miejscu o 18.00. Bobrze,że pomaga mi Eleanor, bo nie wiem czy bym sobie sama dała radę. Już nie mogę się doczekać jak zobaczę siebie w nowym wydaniu.
***Oczami Rebeki***
Od rana razem z Malikiem szykowaliśmy się na premierę. Była 9.46. Zeszliśmy na śniadanie. Szybko je zjedliśmy i pobiegliśmy do sypialni. Zayn poszedł się wykąpać,a ja wzięłam się za szykowanie ubrań. Moim bojowym zadaniem było dobrać do garnituru Mulata pasujące buty z pośród 30 par jakie miał tutaj. Po paru minutach zdecydowałam się na jedną parę. Później zaczęłam dobierać dodatki do mojej sukienki.
-Kochanie chcesz się wykąpać?-zapytał mój narzeczony wchodząc do pokoju.
Miał przewiązany ręcznik na biodrach. Jego włosy były wilgotne i w nieładzie. Po jego wyrzeźbionym torsie spływały małe kropelki wody. Wyglądał mega seksownie. Chciałam wejść do łazienki,przechodząc obok niego zerwałam z niego ręcznik i wbiegłam do łazienki. Ale ja jestem debil i nie zamknęłam drzwi na klucz. Po chwili nagi Malik stał obok mnie i przyciskał do ściany.
-Jak chciałaś zobaczyć mojego kolegę to wystarczyło poprosić-przegryzł płatek mojego ucha.
-A kto ci powiedział,że chciałam go zobaczyć? Chciałam ten ręcznik.
-Czyżby? Moja kochana Bad Girl-delikatnie mnie pocałował.
-W końcu ty jesteś moim Bad Boyem.
-Czyli,że Megi będzie Bad Child?
-Jaaaaaaaa.... nie wierzę w ciebie debilu.
-Ale i ak mnie kochasz.
-No może trochę.
-Trochę? Ty beze mnie żyć nie możesz.
-Kto ci to powiedział?
-Ty.
-To chyba byłam pijana.
-To może zerwiemy?
-Nie!-chłopak się zaśmiał.
-Wiedziałem.
-Daj mi się wykąpać.
-A nie chcesz się ze mną wykąpać?-w ten seksowny sposób przegryzł wargę.
-Chciałabym ale pewnie na kąpieli by się nie skończyło. A jak być zapomniał spieszymy się.
-To się myj,a ja ułożę sobie włosy-puścił mi oczko,zabrał mi z rąk ręcznik i przewiązał go na swoich biodrach. Podszedł do dużego lustra wiszącego nad umywalką. No tak mogłam się spodziewać że nie będzie chciał wyjść.No ale przynajmniej zaoszczędzimy trochę czasu. Napuściłam wodę do wanny i zaczęłam się rozbierać. Czułam na sobie pożądliwe spojrzenie Malika.
-Zboczuch-zaśmiałam się i weszłam do wanny.
Zdążyłam się umyć,a chłopak dalej układał swoje włosy.
-Kotku bujaj się,bo też muszę się uczesać i umalować-wyszeptałam mu do ucha.
-Uważaj bo zepsujesz. Daj mi jeszczę z godzinkę.
-Zayn kurwa jest już po 12.00,a o jakieś 15.00 musimy wyjechać,a ty kurde mówisz,że ci jeszcze godzina potrzebna.
-Godzina to minimum i to tylko na włosy skarbie.
-Chyba sobie żartujesz.
-Gdzie ty idziesz?-zapytał gdy wychodziłam z pomieszczenia.
- Doniya pomoże mi się uszykować i na pewno pozwoli skorzystać z łazienki,bo tu ktoś potrzebuje godziny.
-Oj kochanie dobrze wiesz,że lubię dobrze wyglądać. I to się nigdy nie zmieni.
-Dobra idę-założyłam dres i poszłam do siostry Malika.
-Hej. Pomożesz mi?-zapytałam wchodząc do jej pokoju.
-Jasne. Co mam zrobić?
-Umalować i uczesać mnie.
-Yeah! Siadaj kochanie-usiadłam przy jej toaletce. Dziewczyna przyniosła pełno przyborów do malowania i czesania. Wydawało mi się,że już wie jak mam wyglądać. Bez dłuższego namysłu chwytała za odpowiednie rzeczy.
Po półtora godzinie miałam cudowne spięcie,które wspaniale pasowało do mojego kolorowego ombre.
-Jest śliczna. Dziękuje-byłam pod ogromnym wrażeniem.
-Cicho,to jeszcze nie koniec. A make up?
-Dam sobie radę...
-Nie. Ja cię umaluję-uśmiechnęłam się i oddałam się w ręce siostry Zayna.
Po pół godziny skończyła. Efekt końcowy był zniewalający.
-Wow. Tylko tyle mogę powiedzieć.
-Nie możesz tego powiedzieć, bo musisz się ubrać. Zaraz przyniosę ci twoją sukienkę,buty,biżuterię i dopiero wtedy się wszystkim pokażesz.
-Ok. Sukienka wisi na drzwiach od szafy,buty stoją obok,a biżuteria leży na biurku.
-Zaraz będę-dodała i wyszła. Ja wpatrywałam się z zachwytem w moje lustrzane odbicie. Po chwili Doniya stała z moimi ubraniami. Wręczyła mi je i wyszła. Założyłam moja kreację i wyszłam na korytarz.
-Wyglądasz nieziemsko i to moja praca-powiedział.
-Hahaha dzięki.
-Nie ma za co. Malik!-krzyknęła.
-Czego się drzesz?-chłopak wyszedł i wiązał krawat.-O Boże Rebeka to ty?
-Nie to ja Perrie Edwards-powiedziałam piskliwie.
-Nie żartuj. Jesteś dużo piękniejsza od niej.
-Wiem. Jesteś już gotowy?
-Tak raczej tak.
-Jesteś taki przystojny.
-Przepraszam,że wam przeszkadzam-podeszła do nas Doniya.-Beki spakowałam ci do torebki telefon,kilka kosmetyków jakbyś chciała się poprawić i jeszcze kilka niezbędnych drobiazgów-podała mi biało-czarną torebkę.
-Dziękuję co ja bym bez ciebie zrobiła?
-Nie wiem,nie wiem-zaśmiała się i zostawiła nas samych.
-Mamy jeszcze 10 minut,chodźmy do naszej córki-Mulat złapał mnie za rękę i poszliśmy do salonu,gdzie moja teściowa bawiła się z Megan.
-Jak wy ślicznie razem wyglądacie-powiedziała
-Wiemy mamo. Chodź kochanie do tatusia-wziął dziewczynkę na ręce. Chwile się pobawiliśmy ale musieliśmy jechać. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy na zewnątrz. To co zobaczyłam mnie przeraziło...

___________________________________________________________________________
Poproszę o 15 komentarzy. Najbliższa część jeśli będzie tyle komentarzy pojawi się w czwartek. Będę dodawała je co 2 dni. /Sandra






































17 komentarzy:

  1. Świetny. Next.Dlaczego chcesz dodawać rozdziały co 2 dni?

    OdpowiedzUsuń
  2. superaśne dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała część <3
    Ohhhh znowu przerwałaś w takim momencie, no ale to w sumie dobrze, bo robi takie napięcie, tzn. podgrzewa atmosferę <3
    Czekam na next xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. łhuhuhu super !! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Co jakie 2 dni? Jakie 2 dni? nie zgadzam się!! ;__; Ja chce kolejną część już teraz natychmiast!! Co zobaczyła? ;O Kurde weź nie trzymaj nas w niepewności!! :c Dawaj kolejną część proszę! :c Ja sprawdzam co 30 min czy jest kolejna część! Na serio XD Więc nie żartuj i pisz! :33 Ten imagin co raz bardziej mnie wciąga.. *.* A ta część? nieziemska! *-* Zresztą jak każda! <33 Pisz!! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały jak zawsze ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle cudowny. Po prostu nie moge sie doczekać następnej części

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały! Ale czy musiałaś to zrobić? Naprawde co dwa dni? ale i tak się ciesze że nie roobisz co tydzień :*/Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest wspaniały!!!!!!!!!! KOCHAM CIĘĘĘ!!!!!
    -Katherine *__*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie 2 dni ja sie pytam?! jak jestem na mażoretkach to sprawdzam co chwile na tel czy czasem nie dodalas kolejnej czesci a moja instruktorka daje mi kare w postaci uczenia 5-latek jak nalezy krecic batonem -,- i to wszystko przez cb! i tak cie kocham imagin przecudowny jak wszystkie ♥♥♥ ♡♡♡ *,* / Oli12122

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne <3 Ten imagin nigdy mi sie nie znudzi *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Co ???? Jak to co 2 dni ???? Ja tyle nie wytrzymam !!!! Ledwo jeden dzień wytrzymuje, a ty chcesz co dwa dni ??? Niee proszę nieee

    OdpowiedzUsuń
  13. dalej i szybciej dodawaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super i dodaj jak najszybciej !! :**

    OdpowiedzUsuń