poniedziałek, 8 lipca 2013

Zayn cz.63

No to kolejna część :)

Mulat objął mnie ramieniem i przybliżył swoje usta do mojego ucha.
-Kicia z czego się śmiałyście?-złapał płatek mojego ucha w swoje zęby i lekko pociągnął do siebie.
-Mmmmm....-chciałam położyć rękę na jego kolanie,ale jak to ja oczywiście nawet taka prosta rzecz mi nie wyszła. Moja dłoń wylądowała na kroczu Malika. Czułam jak chłopak zadziornie się uśmiecha.
-Aż tak cię podniecam,że nie możesz się powstrzymać?-wymruczał seksownie mi do ucha i przy okazji zaczął robić mi na szyi malinkę.
-Oczywiście. Dobra zamknij się bo film się zaczyna-założyliśmy okulary i zaczęliśmy oglądać.
Film był cudowny. Opowiadał prawdę o chłopakach. Jak to na One Direction przystało nie odbyło się scen na których wszyscy wybuchali śmiechem. Najbardziej podobał mi się moment rozmowy Zayna z Patrischą. Wiele osób uważa go za lalusia,nieokazującego uczuć. Tylko ja i osoby z naszego najbliższego otoczenia wiemy tak na prawdę jaki on jest wrażliwy i uczuciowy. Kocha swoją rodzinę nad życie,dla nich mógłby zabić. Przez cały seans wtulałam się w mojego narzeczonego.  Po filmie chłopcy mieli jeszcze jeden krótki wywiad,a potem odbyła się zamknięta impreza. Stałam przy barze,gdy poczułam czyjeś ręce owijające się wokół mojej talii.
-Co taka ślicznotka robi tutaj sama?-zapytał zachrypnięty głos. Wydawało mi się,że go znam ale przez hałas i alkohol wszystko mi się mieszało.
-Czekam na pewnego przystojniaka-odpowiedziałam.
-Że co?!-brutalnie mnie obrócił do siebie przodem i przycisnął do lady baru. Jego dłonie powędrowały na moje pośladki i mocno je ścisnął. Z moich ust wydostało się ciche jęknięcie.-Myślałem,że czekasz na mnie,ale widzę,że znalazłaś sobie innego przystojniaka.
-Przecież wiesz,że jesteś tylko ty Maliczku-no tak kto to mógł być inny,jak nie mój ukochany. Nie pozostałam mu dłużna i też ścisnęłam jego pośladki.
-Mmmmmm.... skarbie-przegryzł moją wargę.
-Zatańczymy?-zaproponowałam.
-Z tobą zawsze-uśmiechnął się i poprowadził mnie na parkiet.
***Oczami Anastazji***
Szczerze mówiąc wyglądałam nieziemsko. Chyba zacznę częściej ubierać się bardziej kobieco.
Po filmie odbyła się impreza. Siedziałam z Eleanor i Louisem w V.I.P. roomie. Chcieliśmy w spokoju porozmawiać. Po jakimś czasie dołączyli do nas Liam i Harry.
-Śliczna idziemy potańczyć- powiedział Hazz.
Złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju. Widzieliśmy szalejącego Nialla,Zayna i Rebekę. Sami zaczęliśmy tańczyć. Na początku było super,ale później się zepsuło. Harry musiał zacząć gapić się na inne laski. Niby tak przez przypadek spoglądał na dziewczyny,które przechodziły obok. Pp krótkiej chwili lokers powiedział,że idzie po drinka. Czekałam na niego z 15 minut. Rozglądałam się po klubie, niestety nigdzie go nie widziałam. Przy barze też go nie było. Pomyślałam,że mógł pójść do łazienki. Szłam wąskim,ciemnym korytarzem w kierunku toalety.
Przy damskiej łazience ujrzałam obściskującą się parę.Podeszłam bliżej. Mogłam się tego spodziewać. Z moich oczu automatycznie popłynęły słone łzy.
-Harry!-krzyknęłam,a chłopak momentalnie odsunął się od dziewczyny,którą właśnie macał.
-Anastazja to nie tak jak myślisz-powiedział te najbardziej żałosne zdanie.
-A wiesz co ja kurwa myślę?! Jakbym nie przyszła to może teraz pieprzył to coś?!
-Kochanie...
-Nie mów tak do mnie. To koniec Styles!
-Kotku jaki koniec?-próbował podejść do mnie,ale szybko się cofnęłam.
-Koniec z nami. Zrywam z tobą.
-Ale ja cię kocham. Ja się z nią tylko całowałem.
-Myślisz,że jak jestem nastolatką to jestem też głupia i naiwna? Mylisz się
Styles. Żegnam!-pobiegłam do V.I.P. roomu po torebkę.
-Młoda co się stało?-zapytał zaniepokojony moim stanem Tomlinson.
-Zerwałam z Harrym-wyjąkałam.
-Co ci zrobił?-mówił to bardzo spokojnie,choć czuła,że w środku buzuje i najchętniej zabił by Hazze.
-Nie chcę o tym gadać. Muszę...-brat podszedł i mocno mnie przytulił.
-Mała nie płacz. Nie zasługiwał na ciebie. Zabiję go ostatnie zdanie wycedził przez zęby.
-Nie brudź sobie nim rąk-zaśmiałam się.-Dam sobie radę sama. Musze być silna.
-Jesteś pewna?
-Tak. Musze się przejść,odpocząć i przemyśleć wszystko. Zadzwonię,nie martw się braciszku-dałam mu buziaka i wyszłam.
Było jakoś po 23.00. Chodziłam ulicami Londynu. Nawet nie wiem kiedy wyjęłam telefon i zadzwoniłam do kogoś.
-Hallo?-usłyszałam
-Max?-serio do niego zadzwoniłam...

_________________________________________________________________________
No to teraz 20 komentarzy :P /Sandra





























14 komentarzy:

  1. Hehe dzieki za serie tego imagona jest swietnny

    OdpowiedzUsuń
  2. a mogłabyś skończyć na 69 rozdziale?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nir koncz na 69! niech ten bedzie wyjatkowy ale nie koncowy blagam! a co do imaginu to jest nieziemski i przecudowny i genialny i boski i piekny i wgl ale zeby cie zmotywowac do dalszych czesci to napisze ze moglo byc lepiej :/ (klamstwo oczywiscie) ♥♡♥♡♥♡/Oli12122

      Usuń
  3. Jak zawsze...BOSKI!!!
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste *_* Czekam na kolejną część <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne. Nie moge sie doczekać co będzie dalej. O Boże, co będzie z Harrym i Anastazją? I co będzie z Maxem? Błagam, daj szybko kolejną część! Love u <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała część. Nie kończ na 69 rozdziale, chociaż ten mógłby być wyjątkowy bo 69. Czekam na next <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny ;) nie mogę się doczekać następnego;D czekam z niecierpliwością;***

    OdpowiedzUsuń
  8. BOSKIEE!!!!!
    -Katherine

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaaa cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeeeeest wspaniały, idealny, boki, świetny, śliczny, piękny, budzący dreszczyki emocji, wzruszający, niepowtarzalny, wyjątkowy.... Masz talent Kochanie <3/ Natalia

    OdpowiedzUsuń