Oczami Zayna
Siedzę na balkonie i palę już
czwartego papierosa. Wiem miałem z tym skończyć ale mimo pomocy Darii i tak
jestem smutny i załamany. Będę musiał porozmawiać z Darią i zapytać się czy
Sandra już totalnie mnie nie skreśliła. Zachowałem się nie fajnie ale to
przecież ja.
-Daria mogę cię prosić? –
wrzasnąłem
-Już idę – krzyknęła i po chwili
był już obok mnie – Słucham?
-Chodzi o to że nie wiem czy
Sandra mnie jeszcze nie skreśliła zachowałem się nie w porządku. Czy może być
jeszcze normalnie?
-Na pewno musisz z nią
porozmawiać.
-Dzięki
Poszedłem pod pokój Sandry,
zapukałem i gdy usłyszałem ciche proszę
wszedłem
-Hej – szepnąłem
-Oooo… Zayn siadaj – podszedłem i
usiadłem po drugiej stronie łóżka
-Sandra ja przyszedłem cię
przeprosić
-Ale za co?
-Za moje zachowanie
-Zayn ja rozumiem. Każdy miewa złe
dni.
-Dzięki
-Nie ma sprawy – podeszła do mnie
uśmiechnęła się a potem wtuliła
-Może w rekompensatę pójdziemy do
kina?
-Pewnie
-To za godzinę czekam na dole
-będę – szepnęła gdy wychodziłem z
pokoju
Poszedłem do pokoju ubrałem się,
ułożyłem włosy i zszedłem na dół. Po paru minytach zeszła Sandra.
-Wyglądasz ehhh…
Świetny. Tylko trochę krótki. Czekam na nn< 3:***
OdpowiedzUsuńNo jest trochę krótki, ale świetny :)
OdpowiedzUsuńawwwwww cudo ;***********/Sandra
OdpowiedzUsuń