Jej ciemne włoski zrobiły się coraz jaśniejsze,czyli jednak coś będzie miała po mnie
-No kochani zaraz zobaczysz swoich dziadków i ciocie-mówił do dziewczynki
-I wujka Grega-wtrąciłam
-A tsa...-westnchął
-Wiem że go nie lubisz. Ale to mój brat tak jak Nialler i teraz wujek Megi więc czy chcesz czy nie on tu będzie przychodził-chłopak zrobił nie zadowoloną minę.-Proszę byś był dla niego miły i nie zaczynaj żadnej kłótni. Zrób to dla mnie i Megan.
-No kochani zaraz zobaczysz swoich dziadków i ciocie-mówił do dziewczynki
-I wujka Grega-wtrąciłam
-A tsa...-westnchął
-Wiem że go nie lubisz. Ale to mój brat tak jak Nialler i teraz wujek Megi więc czy chcesz czy nie on tu będzie przychodził-chłopak zrobił nie zadowoloną minę.-Proszę byś był dla niego miły i nie zaczynaj żadnej kłótni. Zrób to dla mnie i Megan.
-Dobra zrobię to dla was ale i tak go nie lubię-miał coś jeszcze dodać gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Poprawiłam moje blond fale i podeszłam do dużych bukowych drzwi. Otworzyłam je a za nimi stali nasi goście.
-Cześć,wchodzicie-powiedziałam z uśmiechem i przytuliłam się z każdym z nich. Akurat zeszła do nas reszta współlokatorów. Wszyscy zaczęli się zachwycać dzieckiem moim i Zayna i Chrisem synem El i Lou.
Po jakiś 30 minutach pieszczenia naszych dzieci razem z Eleanor poszłyśmy je położyć spać. Zasiedliśmy do obiadu. Nie odbyło się bez jakiś historii,pytania nas o przyszłość i tym podobnym.
Po posiłku Eleanor i Louis poszli na górę zaopiekować się naszymi dziećmi. Atmosfera trochę się rozluźniła. Każdy się czymś zajmował. Ja rozmawiałam z rodzicami Zayna i Grega i Nialla.
***Oczami Anastazji***
Rodzinne przyjęcie,po prostu super. Dziwnie się czułam. Żeby się odstresować wyszłam na taras. Przy wielkim basenie stał Nialler i ten... Greg chyba. Położyłam się na leżaku i usłyszałam trochę ich rozmowy.
-Greg co ty taki zły jesteś?-zapytał głodomorek
-Nie podoba mi się ten cały Malik.-burknął
-Nie musi ci się podobać ważne że Rebece się podoba. I raczej nie była by zachwycona jakby jej brat kochał się w jej narzeczonym.-zażartował
-Hahaha bardzo śmieszne. Nie ufam mu.
-Co ty pieprzysz? On ją kocha. Mieszkam z nimi jak wiesz i wiem co się dzieje pomiędzy nimi.
-Jest męską dziwką-nie wytrzymałam,ten gościu obraża chłopaka mojej przyjaciółki. Wstałam z leżaka i "nie chcący" popchnęłam go do basenu.
-Ups... Sorry nie chciałam-powiedziałam sarkastycznie
-Odbiło ci?!-wydarł się wkurzony chłopak
-Nie słyszałeś powiedziała że nie chcący-obronił mnie młodszy Horan
-Dzięki-zwróciłam się do Nialla a później do jego brata- A ty nie obgaduj i nie wyzywaj Zayna,bo to się źle dla ciebie skończy. Nie wiesz o nich nic więc z łaski swojej przymknij ryj-odwróciłam się na pięcie i weszłam do środka. Była wkurzona chciałam iść do siebie ale zatrzymał mnie Harold.
-Co ty taka zła?-zapytał
-Wszystko w porządku-burknęłam
-Nie umiesz kłamać kochanie
-To nie twoja sprawa skarbie-powiedziałam z ironią
-Oj Stazja,Stazja-westchnął
-Yyyy. Kto? Co?
-Tak wymyśliłem. To teraz twoje zdrobnienie kotku.
-Denerwujesz mnie Styles-uśmiechnęłam się
-Może i tak,ale dzięki mnie się uśmiechasz-wywróciłam oczami i poszłam do pokoju. Weszłam do łazienki. Po szybkim prysznicu wyszłam w samej bieliźnie do pokoju.
-Masz ładne ciałko-zachwyciła się Styles,a ja oblałam się rumieńcem
-Zboczeniec!-krzyknęłam i wbiegłam do łazienki. Założyłam jakieś ciuchy i znowu weszłam do sypialni.
-W tamtym wydaniu wyglądałam lepiej-powiedział rzucając się na moje łóżku
-Ej! To jest moje łóżko chciałam się położyć.
-Nie krępuj się. Zmieścimy się razem-uśmiechnął się i poklepał miejsce obok siebie
-Śnisz Styles!
-Nie to nie. Ja się nigdzie stąd nie ruszam.-wyszczerzył zęby i rozwalił się na całym materacu. Wkurzona i rozbawiona za razem usiadłam na fotelu na przeciwko łóżka. Założyłam nogę na nogę i skrzyżowałam ręce na piersi.
-Jesteś taka seksowna jak się denerwujesz.
-A w ten pusty łeb nie chcesz dostać?
-Mmm... zadziorna lubie takie. Tortura z twoich rąk to sama przyjemność.-nie skomentowałam tego. Siedzieliśmy kilka minut w ciszy. Postanowiła przyszykować się do snu. Weszłam do łazienki i przebrałam się w luźny top i materiałowe szorty. Byłam pewna że jak wyjdę Harrego już nie będzie. Niestety myliłam się. Bez słowa znowu usiadłam na fotelu. Po 10 minutach powiedziałam zrezygnowanym głosem.
-Harry proszę
-O co kotku?-zaśmiał się
-Chcę spać. Wyjdź proszę
-Wyjdę jak zrobisz mi masaż.-seksownie przegryzł dolna wargę. Musiałam to zrobić bo wiedziałam że tak łatwo nie odpuści. Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam masować jego plecy. Wydawał z siebie ciche jęki. Po jakimś czasie loczek przekręcił się tak że siedziałam mu na brzuchu. Czułam się trochę niezręcznie.
-Dziękuję-wyszeptał
-Teraz wyjdziesz?
-A chcesz żebym to zrobił?-nie zdążyłam odpowiedzieć,bo chłopak wbił się w moje usta. Odwzajemniłam jego pocałunek. Lokers dołączył swój język,który zaczął toczyć zaciętą walkę z moim. Gdy się oderwaliśmy przelizałam swoje usta.
-To co nadal chcesz bym sobie poszedł?-poruszył brwiami
-Rób co chcesz- i znowu do mnie doszło że siedzę na nim okrakiem. Chciałam z niego zejść,niestety chłopak mi to uniemożliwił. Złapał mnie mocno za biodra.
-Teraz to tak szybko mi nie uciekniesz.
-Założymy się?
-Grozisz mi?
-Wyprostuję ci loczki.
-Nie odważysz się-powiedział wystraszony
-Chcesz się przekonać skarbie?-zadrwiłam
-Wolę coś innego-przegryzł wargę i mocno naparł swoimi ustami na moje....
łuhuhuhu :)
OdpowiedzUsuńWow. Boski. Czekam na kolejną <3 :*
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! *__*
OdpowiedzUsuńJest boski :-) już nie mogę się doczekać następnej części i sceny 18+ ;p
OdpowiedzUsuń