poniedziałek, 1 lipca 2013

Imagin z Niallem

Siedziałam ze swoim mężem na kanapie wtulona w niego. Oglądaliśmy film kiedy do pokoju wszedł nasz 5-letni synek. Usadził się na kolanach Nialla i patrzył chwilę na nas.
Synek: Tatooo, a co ty tu masz? - chłopczyk wskazał na krocze Horana.
Niall: To samo co ty..
Synek: Jajka?
Niall: Hahaha tak.
Synek: A mama też ma?
Niall: Nie mama ma co innego- powiedział chichocząc.
Synek: A co?
Niall: Dowiesz się w swoim czasie....- uśmiechnął się i przytulił małego.
Synek: A czemu mama wczoraj w nocy krzyczała?
Niall: Mama się cieszyła booo....
Ty: Bo znalazłam pilota od telewizora - powiedziałam, ledwo powstrzymując się od śmiechu.
Synek: Ahaaa, a jak się poznaliście? 
Niall: Hmmm... Byłem na imprezie z wujkiem Harrym i Zaynem. Wtedy zauważyłem twoją mamę, tańczyła w tłumie ludzi. Była najpiękniejszą dziewczyną na świecie i dalej tak jest. Zakochałem się w jej oczach i uśmiechu. Kiedy puścili wolny kawałek podszedłem do niej i zapytałem czy zatańczy. Byłem bardzo zdenerwowany bałem się, że mi odmówi, jednak się zgodziła. Przytuliła się do mnie, a przez moje ciało przeszła fala ciepła, w moim brzuchu szalały motyle. Nie byłem za dobrym tancerzem, na szczęście jakoś poszło i nie zdeptałem twojej mamy. Kiedy skończyliśmy tańczyć piosenka ucichła, a ja nachyliłem się i ją pocałowałem. Wiedziałem, że nie powinienem, ale to było silniejsze. Przeprosiłem mamę i zapytałem czy pójdziemy się przejść, chciałem z nią porozmawiać, poznać, nie mogłem pozwolić jej odejść, skradła moje serce. Wyszliśmy z klubu i spacerowaliśmy po parku...
Synek: I co? Co było dalej?
Ty: Tata zabierał mnie codziennie na spacery, zawsze się śmialiśmy i wygłupialiśmy. Coraz lepiej się poznawaliśmy. W Walentynki zabrał mnie nad jezioro, wszystko było pięknie przystrojone, w koło świeczki. Stanął przede mną z bukietem jasno różowych róż i zapytał czy zostanę jego dziewczyną. Zgodziłam się, a on mnie pocałował, wziął na ręce i zaczął okręcać. Był moim słodkim wariatem. Później wzięliśmy ślub i urodziłeś się ty - pocałowałam go w czółko.
Synek: Tato, a kochasz mamę tak samo jak wcześniej?
Niall: Nie, teraz kocham mamę o wiele mocniej.
Ty: Ja ciebie też- pocałowałam Niall, na co chłopczyk uśmiechnął się i mocno nas przytulił.
Synek: A skąd się biorą dzieci?
Niall: A co ty tak dużo pytań zadajesz?
Synek: No skąd?
Niall: Bocian je przynosi, a teraz leć spać zaraz do ciebie z mamą przyjdziemy - chłopiec pobiegł na górę, a Niall namiętnie mnie pocałował, po czym zaczęliśmy się śmiać.

Przepraszam, że krótki i beznadziejny, ale nie mam zbytnio czasu. w środę pojawi się dłuższy z Zaynem...
I Love All <3

6 komentarzy:

  1. Hahahahaha. Zajebisty! Nie moge z tego imagina. A to dziecko jest też cudny ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG ! hahahaha :D Dawaj więcej takich :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahaha cudowny :) Kochanie i co ty gadasz,że jest beznadziejny??? O.o Ty się nie znasz <3 /Sandra

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha, ej ten imagin mi się spodobał <3 Pisz takie dalej <3

    OdpowiedzUsuń