czwartek, 6 czerwca 2013

Zayn cz.41 (+18)

Jak obiecałam będzie część ze sceną +18. Według mnie nie umiem pisać takich no ale trudno bez hejtów proszę :) Miłego czytania Zboczuszki kochane <3 /Sandra

Chciałam z niego zejść,niestety chłopak mi to uniemożliwił. Złapał mnie mocno za biodra.
-Teraz to tak szybko mi nie uciekniesz. 
-Założymy się?
-Grozisz mi?
-Wyprostuję ci loczki. 
-Nie odważysz się-powiedział wystraszony
-Chcesz się przekonać skarbie?-zadrwiłam 
-Wolę coś innego-przegryzł wargę i mocno naparł swoimi ustami na moje. Przewrócił nas tak że teraz to on siedział na mnie.
-Jeśli myślisz że jak zaczniesz mnie całować to ci nie wyprostuję włosów,to się grubo mylisz.
-Zawszę mogę spróbować.-uśmiechnął się,a w jego policzkach pokazały się urocze dołeczki. Styles wrócił do poprzedniej czynności. Całował cudownie,gdy poczułam jego ręce pod moją koszulką. Szybko go odepchnęłam. Spojrzał na mnie zdezorientowany. 
-Zrobiłem coś nie tak?
-Nie,znaczyyyyy.... ja......
-Nigdy tego nie robiłaś?
-Nooo
-A chcesz?
-Tak,nie,nie wiem....
-Obiecuję że będę bardzo delikatny. Jedno twoje słowo a ja przestaję-nie pewnie kiwnęłam głową zgadzając się. Chłopak zaczął całować moje usta,szyję i dekolt. Szybko pozbył się  naszych koszulek. Dopiero teraz ujrzałam jego dobrze zbudowane ciało pokryte wieloma tatuażami. Harry jednym zwinnym ruchem zdjął mój śnieżnobiały stanik. Najpierw delikatnie całował moje piersi,później się rozkręcił. Zaczął je ssać i przegryzać,a z moich ust wydobywały się ciche jęki. Po jakimś czasie jak moje piersi były już twarde zaczął całować moje ciało schodząc coraz niżej. Szybkim ruchem pozbył się moich  szortów razem z dolną częścią mojej bielizny. 
-Może trochę zaboleć.-powiedział i delikatnie wsadził w moje miejsce intymne swoje długie dwa palce. Głośno jęknęłam z ból,na co Harry od razu przestał.
-Kontynuj-wyjąkałam
-Jesteś pewna?
-Tak-dał mi buziaka i z powrotem wsadził swoje dwa palce. Teraz poruszał się trochę szybciej i mocniej przez co wygięłam swoje ciało w łuk Sapaliśmy coraz głośniej. Loczek pozbył się swoich rurek i bokserek. 
-Jesteś gotowa skarbie?-zapytał z lekkim uśmiechem. Odwzajemniłam go i kiwnęłam twierdząco głową. Chyba żebym nie czuła bólu zaczął mnie bardzo namiętnie całować i chwile potem wsadził swojego przyjaciela do mojej kobiecości. Poruszał się bardzo delikatnie i powoli tak jak obiecywał. Ja wbijałam swoje paznokcie w jego plecy. Jęczałam coraz głośniej mu do ucha,a on tylko się uśmiechał i przyśpieszał. Kilka pchnięć i doszłam,on chwile po mnie. Opadł obok mnie i pocałował w policzek.
-Jak na pierwszy raz byłaś niesamowita-nic nie powiedziałam,tylko odwróciłam się tyłem do niego. Było wspaniale,ale złamałam słowo dane mojej mamie. Rok przed jej śmiercią obiecałam jej że nie będę się spieszyć z pierwszym razem. Czułam się podle? Sama nie wiem co czułam. Do moich oczu zaczęły napływać łzy.
-Kochanie co się stało?-wyszeptał mi do ucha Hazz
-Nic,nie ważne-powiedziałam ocierając wilgotne policzki.
-Jak nic? Płaczesz więc musiało się coś stać
-To na prawdę nic ważnego. 
-Przestań tak gadać. Boli cię?
-Nie. Byłeś delikatny dziękuję. 
-Starałem się. To dlaczego płakałaś?
-To nie istotne. Przytul mnie-chłopak przybliżył się,a ja jak mała dziewczynka schowałam się w jego ramionach.
-Jesteś dla mnie bardzo ważna nie chcę cię stracić.
-A ktoś mówi że mnie stracisz?
-No na razie nie,ale jesteś śliczna i każdy będzie chciał z toba być.
-Hahahaha dobry żart. Ja śliczna?
-Dla mnie jesteś najpiękniejsza na świecie.
-Och Harry,pewnie mówisz tak każdej.
-Nie każdej.Już bądź cicho i chodź spać.
-Dziękuję że jesteś
-To ja dziękuje tobie. Kocham cię.-zaraz czy on właśnie mi wyznał miłość....
-Ja ciebie też-wyszeptałam i jeszcze mocniej się w niego wtuliłam i usnęliśmy. Rano obudził mnie krzyk Louisa
-Anastazja! Harry!-otworzyłam oczy i nad nami ujrzałam wkurzonego braciszka. Hazz leżał przerażony przykrywając nas kołdrą....


























7 komentarzy:

  1. Hahaha. Jestem ciekawa reakcji Lou. Niech Harry sie lepiej schowie o Louis go pobije i co wtedy. Ale przecież są przyjaciółmi i Louis powinien wiedzieć że Hazza jej nie skrzywdzi. No v=na pewno dowiem sie w kolejnej części.
    Tak wg. to Świetna.
    Czekam na nexta<3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. łuhuhu ;d dawaj dalej już ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiesz co jak możesz kończyć w takim momencie? Nie mogę się doczekać następnej części i reakcji Louisa :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boże jest świetny. Jaki zwrot akcji. Hahahaha. Nie no chce zobaczyć ich reakcje. *__*

    OdpowiedzUsuń