piątek, 7 czerwca 2013

Zayn cz.42

A więc kilka informacji. Po pierwsze jak wam się podoba Cris? :) Po drugie postanowiłam że każdą kolejną część będę wstawiać jeśli będzie tyle komentarzy o ile po prosze(jak będzie więcej to będzie super) . Miłego czytania <3 A i jeszcze jedno w tej części będzie użyty tekst piosenki"Tylko ty kochanie" S.T.O.K <3 Uwielbiam ją i musiałam ją tu wstawić ;***

CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!!!!!


 -Dziękuję że jesteś
-To ja dziękuje tobie. Kocham cię.-zaraz czy on właśnie mi wyznał miłość....
-Ja ciebie też-wyszeptałam i jeszcze mocniej się w niego wtuliłam i usnęliśmy. Rano obudził mnie krzyk Louisa

-Anastazja! Harry!-otworzyłam oczy i nad nami ujrzałam wkurzonego braciszka. Hazz leżał przerażony przykrywając nas kołdrą.
-Czego sie drzesz?-burknęłam 
-Tylko mi nie mów że się z nim przespałaś
-A nawet jeśli to co?
-Nie wiesz jak on traktuje dziewczyny.
-Już taki nie jestem!-wtrącił Harry
-Nie wierzę ci. Jak ją zranisz oberwiesz po ryju.
-Lou ogarnij się to jest moje życie! I będę się bzykać z kim zechcę,a tobie nic do tego. A od Hazzy trzymaj się z daleka.
-A mówił ci że jeszcze ostatnio kochał Rebekę i prawie rozbił jej związek z Zaynem?
-Harry on mówi prawdę?
-Tak,ale...
-Lou wyjdź! Chcę pogadać z Stylesem-chłopak posłusznie wyszedł,przesyłając ostrzegawcze spojrzenie lokowatemu. 
-Wytłumaczę ci wszystko-powiedział
-No prosze słucham-warknęłam 
-Byłem zakochany w Bece ale to minęło. Teraz kocham tylko ciebie. 
-Kochasz mnie? Przez pół roku? Miesiąc? Wyjdź brzydzę się tobą. 
-Anastazja,kotku proszę
-Nie mów tak do mnie i wynoś się stąd-chłopak założył swoje bokserki,zabrał resztę ubrań i wyszedł. Byłam załamana,zaczęłam płakać. On chciał mnie tylko przelecieć i mu się udało. Jestem głupia i naiwna i nie wiem co jeszcze. Postanowiłam spędzić cały dzień w moim pokoju.
***Oczami Rebeki***
Wstałam dziś dość późno. Zayna od rana miało nie być. Pojechał do Bradford na kilka dni bo jego ciotka leży w szpitalu. 
Na jego poduszce leżała różowa koperta. Otworzyłam ją i przeczytałam:

 "Pamiętam jak dziś 24.11. Ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie. Rozmawiając z Tobą myślałem, że to sen. Teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen. Wiem, że to na Ciebie czekałem całe życie. Nikogo wspanialszego nie znajdę w żadnym micie. Dziękuję za wszystkie spędzone razem chwile. Przepraszam za wszelkie krzywdy, jakie wyrządziłem. Mam nadzieję, że może kiedyś zapomnisz o tym, a w pamięci Twej zostaną tylko i jedynie wzloty. Chciałbym być jedynie z Tobą, reszta nie ma znaczenia. Oddałbym za Ciebie życie, bez zastanowienia.

Kiedy jesteś przy mnie, niczego mi nie trzeba. Mam wrażenie, że trafiłem do siódmego nieba. Bo tylko dzięki Tobie naprawdę chcę żyć. Zapomnieć o , problemach w euforię się wzbić. To obłęd sercowy, bez porównania z niczym. Kiedy jesteś przy mnie nic innego się nie liczy. Pragnę jedynie tego, by na zawsze tak zostało. Aby wszystko się udało, to jedyne me marzenie. Oddałbym, co mam, za jego spełnienie. Niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie.

Za każdym razem, gdy się spotykamy, mam wrażenie, że me życie jest usłane różami. Lecz kiedy nadchodzi pora rozstania, pojawia się ciemność, co piękno pochłania. Cały czar pryska, lepszy świat znika. Barwa szarości przez wszystko przenika. Czuję wielką pustkę, gdy Cię przy mnie nie ma. To nie są złudzenia, ani żadna ściema. Tak zawsze się dzieje, bo działasz jak narkotyk. Jak najwspanialszy w świecie środek złoty. Jedno lekarstwo na wszystkie cierpienia. Kiedy jesteś przy mnie świat na lepsze się zmienia. Tylko do Ciebie należy moje serce. Chciałbym być Twym dżinem, lecz nie zmieszczę się w butelce. Miłość uskrzydla, uczy latać. Za Tobą pójdę w ogień lub na koniec świata.

Oddaje Ci mą duszę, a z nią miłość bez granic. Będę Cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic. To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie. Na zawsze w moim sercu Tylko Ty Kochanie.
                                                                     
                                                                                 Twój Zayn xoxoxo"

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech,a oczy zaszkliły się. To było takie piękne,ale po mimo takiej niespodzianki czułam się dziwnie. Malik zabrał ze sobą Megan. Powiedział że ja sobie odpocznę a jego rodzice nacieszą się wnuczką. Czyli przez najbliższe dni nie mam nic ciekawego do roboty. Zwlekłam się z łóżka i podreptałam do łazienki. Wzięłam długą,relaksującą kąpiel. Ubrałam się w TO:


Zestaw z 2012-04-01, składający się m.in. z: Trampki Converse, Kolczyki  H&M, Ozdoba do włosów Reserved
Zeszłam na dół gdzie siedział przybity Styles.
-Hazz co się stało?-zapytałam i usiadłam obok niego.
-Spieprzyłem wszystko. Przespałem się z Anastazją. Ja się w niej na prawdę zakochałem. No i nakrył nas Lou i powiedział jej że jestem kobieciarzem i chce ją wykorzystać. A to jest nie prawda bo mi cholernie zależy.
-Aha... Co ja ci mogę powiedzieć...? a jak na to zareagowała Austin?
-Wkurzyła się i mnie wyrzuciła bez żadnych szans na wyjaśnienie. Co mam zrobić żeby ją odzyskać?
-Nie wiem. Na pewno nie naciskaj na nią i pokarz że dla niej zrobisz wszystko.
-Okej dzięki. Zjesz coś?-zapytał wchodząc do kuchni.
-A będziesz coś robił?
-Kanapki to co skusisz się?
-Jasne-zdążyłam to powiedzieć a on  stał przede mną ze stosem kanapek.
-Już?Ale jak?-wybełkotałam
-Tak serio to zrobił je Zayn przed wyjazdem i kazał mi dopilnować,że wszystko zjesz
-Wszystko? Czy on chce żebym ważyła z tonę? I tak po porodzie nie udało mi się wrócić do poprzedniej sylwetki.
-Chyba żartujesz wyglądasz świetnie.
-Tsa... Dobra siadaj i jedz-chłopak usiadł i zaczęliśmy się zajadać. Po posiłku on zaczął rozmowę. 
-Pomożesz mi udobruchać Anastazję?
-No dobra co mam zrobić?
-Przyprowadź ją pod Big Bena około 18.30 a ja załatwię reszte.
-Spoko ale jeśli coś spieprzysz to wyrwe ci jaja. nie zartuję
-Aaaaauuuuuuu na samą myśl boli.
-Więc uważaj Haroldzie. Dobra ja ją przyptowadzę coś jeszcze?
-Yyy.... było by fajnie jakby założyła sukienkę
-Będzie ciężko ale coś wykombinuję.
-Dzięki jesteś cudowna!-powiedział i dał mi buziaka w policzek.-Lecę wszystko załatwić-wyją telefon i szedł w stronę pokoju.
Ja pobiegłam do pokoju i zadzwoniłam do Malika.
-Cześć skarbie
-Hej kotku -usłyszałam.
-Jak sie czuje twoja ciocia,ty i Megi?
-Z ciocią lepiej,a my tęsknimy. A jak śniadanko smakowało?
-Pyszne,ale trochę przesadziłeś z jego ilością. Dziękuję kotku za list był cudowny.  
-Napisałem go z myślą o tobie.
-Był w nim tylko jeden błąd
-Co? Jaki?
-Ty jesteś moim dżinem. Spełniasz każdą moja zachciankę.
-Już się bałem że to coś poważniejszego.
-Na zawszę w moim sercu tylko ty kochanie-zacytowałam oststni wers jego listu
-Widze że ci się spodobał-zaśmiał się
-Nawet nie wiesz jak bardzo. Tęsknie za wami.
-My też kocie
-Kiedy wracacie?
-Jak z ciocią będzie jeszcze lepiej to od razu wracamy do ciebie.
-Juz nie mogę się doczekać. Kocham cię
-Ja ciebie też. Idę teraz z mała na spacer. Do usłyszenia księżniczko.
-Pa kochanie-rozłączyłam się. Była 16.00. Kurde na serio długo spałam. Weszłam na twittera,mogłam się spodziewać że wszyscy już wiedzą o naszym dziecku. W światowych trendach była akcja #Beki&ZaynAreParents!. To było miłe. Cieszyłam się że ludzie są szczęśliwi razem z nami....


Więc zaczynam od minimalnej stawki 5 komentarzy i kolejna część. Liczba będzie wzrastać co jakiś czas. Trzymajcie się miśki <3  /Sandra























 
 

7 komentarzy:

  1. Super ;*** Uwielbiam twoje imaginy! Pisz dalej niemoge sie doczekac kolejnej czesci

    OdpowiedzUsuń
  2. No to myślę , że jeszcze dziś wstawisz nowy rozdział bo zaraz pojawi się tę 5 komentarzy :) Mam nadzieje ::P

    OdpowiedzUsuń
  3. obłędnie piękne kocham too!!!!! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. łuhuhuhu ;d świetny jest, a ten list ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny...*__*

    OdpowiedzUsuń