Niall

hejjj !! jestem tu nowa !! mam nadzieję że moje imaginy będą wam się podobać !! zaczynam od Nialla :)
będę podpisywać się --forever young--
trochę krótkie ale jutro dodam coś dłuższego <3
                                                                                                      --forever young--
_________________________________________________________________________________
muzyka<3
pamiętam to jak dziś, było lato i miałam posadzić kwiatki w ogrodzie....
- niall !!!widziałeś to takie małe niebieskie pudełko w lodówce?? -spytałam
- a co to było?- spytał przerażony
- nooo, te cebulki roślin które miałam wczoraj przed domem posadzić
- coo? chyba cię pogięło ??- krzyczał
- jak ich nie chcesz to nie muszę ich sadzić , ale gdzie one są to je mojej mamie dam i se przed domem posadzi ?- spytałam
- no bo ja !! (T.I) !! kurde do lodówki nie wsadza się cebulek kwiatków !!
- Niall tylko nie mów że je...- nie dokończyłam
- takkk .... ja je zjadłem !! - powiedział zasmucony
- hahahahahaha a teraz ............- nie dokończyłam niall po prostu upadł ..
- Niall debilu nie rób sobie ze mnie jaj !! - krzyknęłam i poszłam do kuchni po kanapkę
- Niall kotku właśnie ma w ręce kanapkę z twoją ulubiona szynką !!- krzyknęłam na cały dom ale Niall się nie pojawił, szybko wpadłam do salonu gdzie leżał..........zawołałam chłopaków i wtedy przyjechała karetka , wybiegłam przed dom a karetka już zniknęła za rogiem ..... uklękłam i schowałam głowę i rękach to   była ewidentnie moja wina , bo kto normalny kładzie kwiatki do lodówki KURDĘ NO WSZYSCY  żeby one nie zaschły ....
Zayn od razu zawiózł mnie do szpitala , pielęgniarka wskazała mi twoją salę , leżałeś tam....... blady , twoje oczy były zamknięte , ostatnie słowa które powiedziałeś
- kocham cię ! - do tej pory powtarzam te słowa , do ciebie który jesteś tam w niebie , i do naszej córeczki o której miałeś dowiedzieć tego dnia ..... nigdy sobie tego nie wybaczę to ja mogłam być ta twoim miejscu ...miałeś marzenia miałeś coś do osiągnięcia ........a ja nic ...
 do dziś wmawiam sobie że to nie moja wina ale niestety taka prawda ....... mogłam w tym dniu gdzieś cię wyciągnąć zabrać cię z tego domu w którym...
gdy wróciłam do domu po tym jak dowiedziałam się że nie żyjesz:
weszłam do tego domu , " domu wspomnień "....
przejechałam po ścianach , poczułam zapach twoich perfum .... oparłam się o ścianę i po niej zjechałam , do końca roku zamknęłam się w sobie dopóki nie urodziła się ona mała Jessica .......
na zawsze w moim sercu Niall <3