niedziela, 26 maja 2013

Zayn cz.35

Tak jak obiecałam dziś kolejna część. Zastanawiam się czy nie zrobić czegoś takiego,że np. 10 komentarzy to kolejna część.... Na razie nad tym myślę jeśli będzie dużo komentarzy to może zrezygnuję z tego pomysłu. Kocham was bardzo mocno <3 I najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich mam <3 /Sandra

-Nathan co się tu dzieje?-zapytałąm ochroniarza
-Przepraszam panią za te hałasy,ale ta kobieta stara się dostać do domu. Twierdzi że jest przyrodnią siostrą pana Louisa.
-Jestem Anastazja Austin,mój ojciec Troy jest ojcem Lou-powiedziała
-Wpuść ją-powiedziałam do mężczyzny. Dziewczyna weszła na po sesję-Przepraszam ale musimy uważać kogo wpuszczamy
-Rozumiem a ty kim jesteś?                                                                                                                     -Rebeka. Siostrą Nialla i chyba narzeczoną Zayna. Jeśli mogę się zapytać co ty tu robisz? Bo Lou mówił że nie macie kontaktu ze sobą
                                                                                                                          -Nie było by mnie tu,ale moi rodzice nie żyją. A że ja mam 17 lat musze mieć opiekuna bo jak nie to zabiora mnie do bidula. Tylko Tommo może mnie przygarnąć.                                                                               -Wejdź zaraz wszystko załatwimy.-weszłyśmy do domu,a wszyscy się na nas dziwnie popatrzyli. 
-Anastazja? Co ty tu robisz?-zapytał Tomlinson
-Moi rodzice nie żyją,więc musisz się mną zaopiekować
-Że co? Tata nie żyje?-w jego oczach widziałam łzy
***Oczami Louisa***
Nie wierzę mój ojciec nie żyje. Nienawidziłem go za to,że zostawił mnie i mamę,ale gdyby nie on mnie by nie było.
-Jak znowu przeczytał,że go nienawidzisz i w ogóle,to wsiadł z moją mamą do auta i ruszyli. Był tak wkurzony że nie zauważył tira który nadjeżdżał. Zderzyli się i zmarli na miejscu. Zabiłeś ich więc teraz musisz się mną zaopiekować. Jesteś mi to winien.
-Chłopcy chyba będzie trzeba wyremontować drugie piętro,tam gdzie był strych. Dzwonię po ekipę,bo jak tak dalej pójdzie to się tutaj nie pomieścimy-powiedział Harry i zadzwonił po budowlańców i architektów.
-Czyli może zostać u nas?-zapytałem przyjaciół
-Tak-odpowiedzieli chórem
-Więc młoda masz się słuchać wszystkich a w szczególności mnie i Eleanor. Musisz chodzić do szkoły. A jak będziesz nie posłuszna to sorry ale idziesz do bidula.
-Tsaa... spoko,gdzie będę spać?-zapytała obojętnie
-Możesz mieszkać w moim starym pokoju-zaoferowała Beki
***Oczami Rebeki***
Chciałam jej pomóc,była młodsza tylko o 2 lata,a widziałam w niej moje odbicie.
-Chodź zaprowadzę cię-dodałam 
-Ja to zrobię-wyręczyła mnie El,chciałam iść z nimi
-Rebeka!-usłyszałam Zayna
-Czego chcesz?-burknęłam kołysając małą na rękach
-Chcę ciebie i Megan
-Przecież to nie twoje dziecko-powiedziałam z ironią
-A jak ty byś zareagowała. Nic mi nie powiedziałaś
-Bo sam powiedziałeś że nie jesteś gotowy na bycie ojcem.
-Tak mówiłem,ale to się zmieniło. Mogę ja potrzymać?-delikatnie podałam mu dziecko
-Bałam się że powtórzy się akcja z przed roku. Przepraszam że ci nie powiedziałam
-To nie ma już znaczenia.-powiedział do mnie i zaczął rozmawiać do dziewczynki.-Hej maleńka. Jaka ty śliczna,ale to nic dziwnego jak ma się takich rodziców-nasza córka zaczęła się śmiać
-Rozbawiłeś ją.-powiedziałam wpatrując się w nich
-Mówię ci kochanie będziesz piękna,inteligentna, będziesz miała dobre poczucie humoru tak jak twoja mamusia.
-Muszę ja przewinąć-przerwałam mu
-A moge ja?
-Chodź pomogę ci. Jestem z ciebie dumna.-poszliśmy do pokoju. Na szczęście Elka kupiła mi najpotrzebniejsze rzeczy do opieki i pielęgnacji maluszka. Mulat ostrożnie położył dziewczynkę na przewijaku. Szło mu na prawdę świetnie. Cały czas mówił do niej by nie płakała.
-Jesteś idealnym ojcem 
-Dzięki,trzeba iść na drobne zakupy dla naszej pociechy. Chcę by miała wszystko co najlepsze. Zadbam o jej przyszłość,niczego jej nie zabraknie.
-Czy ty chcesz by była drugą córką Beyonce? 
-Może nie tak bardzo,ale będę ją rozpieszczał,bo to moja mała królewna. No pchełko pora spać-wziął ją na ręce i położył do łóżeczka. Śpiewał jej kołysanki do póki mała nie zasnęła.
-Wiesz czego nie mogę sobie darować?-zapytał gdy leżeliśmy w łóżku-Tego,że mnie nie było przy tobie,jak byłaś w ciąży. Jestem beznadziejnym facetem i ojcem
-Zamknij się! Nie mów tak,jesteś wspaniały,bo tylko prawdziwy mężczyzna umie przyznać się do błędu. 
***Oczami Anastazji***
Siedziałam w teraz już moim pokoju. Nie byłam zachwycona z tego że muszę mieszkać z moim przyrodnim bratem,ale nie chcę iść do domu dziecka.  Mój braciszek pożałuje że zabił moich rodziców. Zrobię wszystko by utrudnić mu życie. Teraz chciałam uciec do mojego lepszego świata. Włączyłam mój ukochany rock i zaczęłam rysować,nie powiem dobrze mi to wychodziło. Zaczęłam rysować oczy,gdy ktoś wpadł do pokoju z hukiem,a mój ołówek poleciał i pomazał mój rysunek.
-Odbiło ci?!-wydarłam się
-Mi? Chyba tobie. Wyłącz tą muzykę!-powiedział Lou
-Nie zamierzam,a poza tym nie jesteś moim ojcem!
-Ale jestem twoim bratem i opiekunem!
-I mordercą!!!!
-Przestań! Wyłącz ten łomot,albo radio wyląduje za oknem.
-No fajnie,tylko spróbujesz
-Ej co się tu dzieje?-zapytała Rebeka wchodząc do środka
-Mam dosyć tej gówniary-burknął chłopak
-Że co? A ty niby dorosły i odpowiedzialny?
-Lou daj spokój,ona straciła rodziców,to dla niej nowa sytuacja. Anastazja prosze wyłącz to albo przycisz bo dopiero co położyłam spać Megi.
-No dobra
-Dzięki. A ty Lou już się uspokój-razem z chłopakiem opuścili mój pokój. Udawałam wredną sukę,ale tak na prawdę to mnie przerastało. Usiadłam na łóżku i zaczęłam ryczeć.
***Oczami Rebeki***
Weszłam z Tomlinsonem do jego sypialni.
-Mam juz jej dosyć
-Daj jej czas. Też tak się zachowywałam po stracie rodziców.
-A myślisz że mnie nie boli strata ojca?
-No to może ja zrozum. Dajcie sobie czas. Dobra ja idę do Zayna i Megan.-wyszłam z pokoju i coś kazało mi zobaczyć co u siostry Tomlinsona....















11 komentarzy:

  1. Czekam na następną część;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superr nie rób tych liczb kom plisss:-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Błagam cię nie rób limitu komentarzy...
    Rozdział super! Nie mogę się doczekać nexta! Kiedy dodasz? <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj następny !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. przecudny !!!!!!! PS nie mogę uwierzyć że w x-factorze zaspewali OWOA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! skakalam po całym domu jakbym była jakas nienormalna no nie ma co się dziwić przecież jestem directionerka :D chciałam się jeszcze zapytać czy napiszesz tego imagina w tym tygodniu ?? ♥ /Oli12122

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaaa ja już chce kolejna część

    OdpowiedzUsuń
  7. dzastka94 ;)26 maja 2013 14:59

    Jest świetny :) Mam nadzieję, że Anastazja jednak odpuści i będzie milsza, sympatyczniejsza :) Już nie mogę się doczekać następnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dawaj next . !! Jesteś po prostu meeeeeeeeeeegaaaaaaa ! Kocham Cię normalnie . :D

    OdpowiedzUsuń
  9. super opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy będzie nastepna część ?? Doczekać się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń