Harry część.2

Hej! Dzięki za pozytywne komentarze  , co do części ile ma ich być piszcie w komentarzach ile ich chcecie!!!
Miałam dziś jechać do otmuchowa na koncert ale okazało sie że nie ma autobusów!! Ale za to jutro majówka , trochę opóźniona ale okej !
*facet który wpada do Pokoju to Paul ich menager!!

Sorry że taki krótki ale nie miała zbytnio weny ;((

----------------------------------------
- .......tak zostałaś, jak by to ująć PORWANA!!!- powiedział
- nie.-powiedziałam stanowczo
- jesteś tego pewna, czy twoi "rodzice" pokazli i kiedyś twój akt urodzenia, odrazu odpowiem za ciebie, nie ponieważ był  fałszywy a ty byś to zauważyła  ......- zapadła grobowa cisza , mężczyzna wyszedł z pokoju. Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać, Liam podszedł do mnie i mocno nie przytulił, byli tak cicho ze nawet słyszałam ich oddechy, do pokoju wrócił mężczyzna.
- Proszę bardzo.- wręczył ni coś do ręki, była to teczka , zwinnym ruchem ją otworzyłam....
Zobaczyła zdjęcia jam była mała , i zdjęcia TERAŹNIEJSZE, czyli już wiem skąd wiedział jak mam na imię i jak wyglądam.
- a tak dla jasności to jestem Paul, Menager chłopców !!- powiedział i wyszedł
- ja....ja...przepraszam za to że sie tak do ciebie odzywałem, i możesz do mnie mówić BLONDASEK !!! - powiedział Niall
Chłopcy znaleźli mi jakiś pokój i Harry mnie tam zaprowadził ...była burza .
- Wiem że to trochę głupie Harry ale mam prośbę !! - pwiedziałam poprawiając kołdrę
- coś sie stało?- spytał przestraszony
- nie chodzi o to czy..... No...... Ja sie boje burzy.- powiedziałam nie pewnie
- pyskata jesteś a burzy sie boisz , ale jestem tak miły że zostanę z tobą na noc.- uśmiechnął sie triumfalnie
- dzięki , aaa i w czym ja mam spać?
- czekaj...- wyszedł i wrócił po 2 minutach z bluzką na której było napisane I  HARRY.
- proszę!-podał mi ja o zaśmial sie pod nosem. Wzięłam prysznic i wyszłam moje oczy o mało co nie pękły, gdy zobaczyłam harry'go w samych bokserkach....
-ejj, mogła byś sie tak nie patrzeć , ja tak zawsze śpię, położyłam sie obok harry'go, poczułam jak mnie obejmuje, popatrzyłam sie na niego znacząco.
- No co ? Chcę żebyś czuła sie bezpiecznie!- powiedział i zmusił mnie abym położyła swą głowę na jego torsie, było to wspaniałe uczucie gdyby nie to że chwile pózniej zasnełam.
Był chyba 10 może 11 gdy poczułam na swych wargach coś wilgotnego...
                      --Forever Young--