poniedziałek, 27 maja 2013

Liam cz.1.

OMG... To jest jakaś masakra napisałam 3 części i jak chcecie to będę pisać dalej ale wydaje mi się że jest beznadziejny/Daria :*

Siedziałaś u siebie w pokoju i patrzyłaś na formularz zgłoszeń do X Factor. Nagle do twojego pokoju ktoś wszedł. Obróciłaś głowę. Twoim oczom ukazała się twoja siostra.
-Jeszcze się nad tym zastanawiasz?
-Musze to przemyśleć. –Odpowiedziałaś.
-Ale, co ty chcesz przemyśleć? –Kathy popatrzyła na ciebie ze zdziwieniem.
-Sama nie wiem. –Uśmiechnęłaś się.
-Mam ci pomóc?
-Możemy wypełnić razem. –Odpowiedziałaś i zabrałyście się za wypełnianie formularza zgłoszeniowego.
Minęły dwa tygodnie i nadszedł czas przesłuchania. Pojechałaś z całą rodziną. Na miejscu dostałaś naklejkę z numerkiem i czekałaś w długiej kolejce. Gdy stałaś i czekałaś zauważyłaś chłopaka. Wydawał się miły i także czekał, więc co szkodziło podejść.
-Cześć jestem [T.I] –Podałaś rękę nieznajomemu.
-Cześć. –Odpowiedział i uśmiechnął się. –Ja jestem Liam Payne. –Odpowiedział. Tak właśnie poznałaś się z Liamem. Wymieniliście się swoimi numerami i wasza znajomość zaczęła rozkwitać. Liam został połączony w zespół razem z Louisem, Niallem, Zaynem i Harrym. Musiałaś przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. W domu jurorskim chłopcy mieli najmniejszy pokój, ale jakoś sobie dawali radę. Ty byłaś nadal solo i całkiem dobrze ci szło, ale nie doszłaś do finałów. Parę wytwórni proponowało ci współpracę z nimi, ale jednak nie chciałaś. Po programie dałaś sobie odpoczynek od tego wszystkiego. W programie bardzo ciężko pracowałaś i często zawalałaś noce. Po programie nadal utrzymałaś kontakt z Liamem aż do teraz.
*
Obudziły cię promienie słońca. Obróciłaś się i dostrzegłaś Liama śpiącego obok ciebie. Od razu na twojej twarzy pojawił się uśmiech, nie mogłaś się powstrzymać, więc go pocałowałaś. Payne coś zamruczał pod nosem. Wstałaś z łóżka i podeszłaś do wielkiego okna. Uśmiechnęłaś się sama do siebie i nagle poczułaś ręce na biodrach. Obróciłaś się.
-Dzień dobry słoneczko. –Powiedział uśmiechając się.
-Dzień dobry. –Odpowiedziałaś i pocałowałaś go. Kochałaś go ponad wszystko.
-Jak się spało? –Spytał trzymając ręce na twoich biodrach.
-Z tobą? Jak zawsze cudownie. –Odpowiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
-Idziemy na śniadanie?
-Tak tylko ubiorę sobie jakieś spodenki.  –Mieszkaliście z chłopcami z One Direction. Tobie ani Liamowi to nie przeszkadzało. Oni zżyli się ze sobą jak bracia i nie chcieli się rozstawać, ale Liam chciał cię mieć przy sobie cały czas, więc zamieszkałaś razem z nimi. Liam zszedł na dół a ty ubrałaś sobie spodnie od piżamy. W nocy spałaś w majtkach i podkoszulku, ale gdy miałaś zamiar chodzić po domu to ubierałaś sobie spodenki. Zeszłaś na dół i usiadłaś obok Liama. Wszyscy jeszcze byli zaspani.
-Cześć wszystkim. –Powiedziałaś patrząc na nich.
-Cześć. –Odpowiedział każdy po kolei.
-Więc dziś jest twoja kolej. –Popatrzyłaś na Liama. W każdy dzień ktoś inny robił śniadanie, obiad i kolację.
-No właśnie. –Powiedział Niall.
-Dobra idę coś przygotować. –Powiedział niechętnie Liam.
-Pomóc ci? –Spytałaś uśmiechając się do niego.
-Ej to będzie nie fair. –Harry zrobił smutną minkę. –Nikomu nie chcesz pomagać tylko mu.
-Dobra jak nikomu to nikomu. –Odpowiedziałaś i zaśmiałaś się.
-No i teraz będzie wszystko fair. –Uśmiechnął się Loczek. Pokręciłaś głową i uśmiechnęłaś się. Liam niechętnie poszedł w stronę kuchni a wy zaczęliście rozmawiać o tym, co będziecie dziś robić. Chłopcy mieli teraz wolne, bo skończyli właśnie trasę koncertową, więc mogli odpocząć.
-Ty nie lecisz do LA? –Spytał Loui patrząc na Harrego.
-Nie a dlaczego?
-Bo, gdy zawsze mamy wolne ty tam lecisz. –Powiedział Zayn. Harry tylko wzruszył ramionami. Nikt z rana nie miał ochoty gadać, więc już nikt nic nie mówił tylko czekaliśmy na jedzenie.
-Może pójdę mu pomóc. –Powiedziałaś wstając. Harry złapał cię za rękę.
-Miało być fair. –Popatrzył na ciebie.
-Dobra, dobra. –Uśmiechnęłaś się i usiadłaś na swoim miejscu. Po paru minutach Liam wyszedł z kuchni i zaczął przynosić różne rzeczy. Można było powiedzieć, że Payne się postarał. Zjedliście śniadanie a potem leniuchowaliście na kanapie.
-Wiesz, co dziś za dzień? –Liam popatrzył na ciebie.
-Wiem. To nasza rocznica. –Odpowiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
-Myślałem, że zapomniałaś. –Powiedział i pocałował cię czule.
-Ja? To raczej jest w stylu chłopaka, który zapomina o takich rzeczach. –Odpowiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
-Ile to się już męczysz ze mną?
-Wcale nie męczę. –Odpowiedziałaś i pocałowałaś go. –Dziś mija trzeci rok. –Powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
-I właśnie z tej okazji mam dla ciebie niespodziankę.
-Ja też mam coś dla ciebie. –Powiedziałaś. –Ale wszystko w swoim czasie.
-Dokładnie. –Odpowiedział i pocałował cię w czoło.
-Dobra kotku ja muszę jechać i kupić sobie coś na nasze wyjście. –Powiedziałaś i wstałaś z kanapy. Liam zrobił smutną minkę.
-Przecież przyjadę. –Powiedziałaś i zaśmiałaś się.
-Wiem, ale tak trudno mi się z tobą rozstać. –Uśmiechnął się.
-Jedzie ktoś ze mną do sklepu?! –Krzyknęłaś na cały dom.
-Ja! –Odkrzyknął Harry.
-Dlaczego on jedzie? –Liam popatrzył na ciebie.
-Pomoże mi coś poszukać ma dobry styl. –Odpowiedziałaś i zaśmiałaś się. Ubrałaś sobie buty, wzięłaś pieniądze i pojechaliście z Harrym do sklepu.
-Dobra to, czego szukamy? –Spytał patrząc na ciebie. 
-Czegoś eleganckiego, ale i też takiego luzackiego. –Powiedziałaś. Harry pokiwał głową i pomógł ci poszukać idealnego ubrania. Wybraliście czarną sukienkę z baskinką oraz ćwiekami. Loczek uznał, że w tej wyglądasz bardzo ładnie. Buty oraz jakieś dodatki miałaś w domu. Po zakupach poszliście do Starbucks kupić wszystkim coś słodkiego i kawy a następnie wróciliście do domu.
-Co tak długo? –Spytał Liam przyciągając cię do siebie.
-Musiałam znaleźć coś idealnego. –Odpowiedziałaś i pocałowałaś Liama.
Była dopiero 17 a ty byłaś już zmęczona. Pewnie te zakupy cię zmęczyły. Postanowiłaś się przygotować do randki. Ty przygotowywałaś się w twojej łazience a Liam w swojej. Ty miałaś osobną łazienkę, bo razem z chłopcami po prostu się nie dało. Wszędzie wszystko leżało a ty wolałaś mieć porządek. Zakręciłaś włosy na lokówce, zrobiłaś smokey eyes, ubrałaś sukienkę oraz buty. Wyszłaś z łazienki. Liam czekał już na ciebie.
-Wyglądasz przepięknie. –Powiedział przyciągając cię do siebie.
-Ty też wyglądasz ślicznie. –Odpowiedziałaś i pocałowałaś go czule. Następnie wyszliście z domu i pojechaliście na waszą rocznicową randkę. Liam w samochodzie zawiązał ci oczy. Pomógł ci dojść na miejsce a następnie zdjął ci z oczu kawałek materiału. Ujrzałaś wielki ekran, wszędzie poduszki, rozwieszone lampki i swojego ukochanego uśmiechniętego od ucha do ucha.
-Ślicznie. –Powiedziałaś patrząc na niego z uśmiechem.
-Starałem się. –Powiedział przyciągając cię do siebie.
-Miło to słyszeć. –Odpowiedział i pocałował cię namiętnie. Nigdy nie lubiliście takich wytrawnych dań, restauracji. Więc na kolację Liam zakupił… Hamburgery.
-O matko… Jak ja dawno nie jadłam hamburgera. –Powiedziałaś śmiejąc się. Zaczęliście jeść i wspominać wszystkie spędzone chwile ze sobą.
-To jeszcze nie koniec niespodzianek. –Powiedział Liam a następnie uklęknął przed tobą i wyciągnął pudełeczko. –[T.I i N] wyjdziesz za mnie? –Popatrzył na ciebie.

11 komentarzy:

  1. Piiiiiisz :3
    Przy okazji zapraszam do mnie, bd mi baaaardzo miło jak wpadniesz :3
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Słuchaj biczes. : 3x tak! NEXT PLEASEEE!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww. Pisz nexta, bo już nie mogę sie doczekać<3

    OdpowiedzUsuń
  4. dzastka94 ;)27 maja 2013 11:26

    Świetny jest :) Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooo... jejciu dziekuje kurcze popłakałam się kocham Was <3 Jutto next /Daria

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG JAK NIE NAPISZESZ NASTĘPNEJ TO CIĘ ZNAJDĘ I WŁASNORĘCZNIE ZMUSZĘ DO PISANIA
    Kochająca Olga :*

    OdpowiedzUsuń
  7. BEZNADZIEJNY?!?!?!
    chyba nie wiesz co mówisz, jest genialny :***




    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com ---> zapraszam :-)

    OdpowiedzUsuń