niedziela, 28 kwietnia 2013

Zayn cz.1 /D



 Hello <3 Wracam przepraszam że mnie nie było ale niestety miałam karę [nawet nie pytajcie] no wiec wstawiam Zayna jest częściowy ale już teraz nie będziecie mylić mojego z Sandry. UWAGA: imagin nie jest mój jest on z innego bloga ponieważ moje usunięto wtedy gdy miałam laptopa w naprawie. No to zaczynam :) / Daria

-Zayn... Zayn Malik... - powiedziałam sama do siebie ledwo słyszalnym głosem. Zamknęłam laptopa, odłożyłam go na bok. - Kiedyś byliśmy tak blisko...
Wzięłam głęboki oddech, popiłam herbatę. Spojrzałam za okno, żeby móc dojrzeć zachodzące słońce. Czerwona okrągła tarcza posuwała się wolno w dół po pomarańczowym niebie. Ledwo dostrzegalne fioletowe chmury przesuwały się po widnokręgu. Daleko za horyzontem słońce znikało, dzień kończył się. Tak samo, jak dwa lata temu o tej porze. Wszystko identycznie... Tylko, że teraz siedzę sama w swoim domu, przytulona do poduszki...

Byłam na wakacjach w Wielkiej Brytanii. Razem z rodzicami pojechaliśmy nad jezioro, żeby tam odpocząć od ciągłego zgiełku i hałasu miasta. Wynajęliśmy nieduży domek letniskowy, około 50m od jeziora. Jezioro było wyjątkowo piękne - czysta woda, delikatny szum fal i drzew... Dookoła otaczał nas las, który przynosił przyjemny chłód w upalne dni. Czułam się jak w raju....
Obok naszego stał jeszcze jeden domek, w którym mieszkała nieduża rodzina. Oczywiście moi rodzice musieli przywitać się z sąsiadami. Długo mnie nakłaniali, ale mimo to, nie poszłam z nimi - wolałam zobaczyć okolicę. Zbiegłam po drewnianych schodkach, które skrzypiały za każdym razem, kiedy ktoś na nie stawał. Poszłam w stronę jeziora. Zachodzące słońce odbijało się na srebrzystej, połyskującej tafli wody. To był na prawdę wspaniały widok. Zapach lasu napełniał moje płuca, w końcu oddychałam czystym, niezanieczyszczonym powietrzem. Usłyszałam stukanie dzięcioła i innych leśnych ptaków. W lesie nigdy nie było całkowitej ciszy - on zawsze tętnił życiem. Nigdy nie zwracałam uwagi na przyrodę, środowisko mnie otaczające, jednak to, co tu zobaczyłam, zachwyciło mnie, zapierało dech w piersiach.
- Pięknie tutaj, prawda? - usłyszałam za sobą głos. Odwróciłam się niepewnie. Ujrzałam za sobą wysokiego mulata o czarnych zwichrzonych włosach i brązowych świecących oczach.
- Uhm, taaak, bardzo... - odpowiedziałam.
- Cześć, jestem Zayn - powiedział. Uśmiechnął się i podał mi rękę.
- Hej, mam na imię [T.I.]. Przyjechałeś tu na wakacje?
- Tak, moi rodzice wynajęli domek letniskowy kilkadziesiąt metrów stąd. Cieszę się, że tak blisko jeziora, bo będę mógł nauczyć się pływać... - Nie umie pływać? Dziwne... - Długo tu jesteś?
- Nie, dopiero przyjechałam.
- Ja tu jestem od wczoraj i nadal nie mogę przestać podziwiać tego, co tu mnie otacza. Wspaniałe miejsce, na prawdę. Szczególnie, że ty tu jesteś...
- Co?
- Yyy, nic, nic. Idziemy razem na spacer? - oczywiście zgodziłam się na propozycję Zayna. Od razu mi się spodobał, blask jego oczu hipnotyzował mnie, gdy tylko w nie patrzyłam. Okazało się, że jest rok starszy ode mnie, lubi śpiewać (co mnie zdziwiło) i mieszka w Bradford. Szybko znaleźliśmy wspólny język, przyjemnie nam się rozmawiało. Chłopak był bardzo miły i uprzejmy, a w dodatku zabójczo przystojny...
- O, zobacz, tam jest mój domek - Zayn wskazał na niewielką chatkę, która była... w sąsiedztwie mojej. Moi rodzice akurat stali na werandzie i rozmawiali z jego matką. Przedstawiłam chłopakowi moją rodzinę i poznałam jego rodziców i siostry. Chwilę później pożegnaliśmy się, bo powoli zapadał zmrok. Wróciłam z mamą i tatą do domku, zjadłam kolację i zmęczona podróżą poszłam do sypialni. Wyjrzałam przez okno, które było na wprost domu Zayn'a - on również patrzył przez okno. Nasze spojrzenia się spotkały... Uśmiechnął się delikatnie, pomachał mi i przesłał całusa. Na mojej twarzy pojawił się czerwony rumieniec - w końcu nowo poznany chłopak podobał mi się... Odmachałam mu i zasłoniłam rolety. Już nie widziałam jego ślicznych, połyskująco ciemnych oczu, jego słodkiego uśmiechu.. Jednak Zayn był w mojej głowie i wiedziałam, że tak szybko z niej nie zniknie. Położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy.
 Zasnęłam....

***
ciąg dalszy nastąpi.

2 komentarze:

  1. Kolejny dawaj *____* Kocham jak piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten imagin akurat nie jest mój ale dzięki :) /Daria

      Usuń