Zayn cz.14

Proszę o to kolejna część o naszym Bad Boyu<3 Dziękuję za wszystkie komentarze  jakie są pod każdą częścią ;***/Sandra

-Chyba częściej będę wyjeżdżał żeby dostawać takie niespodzianki. -uśmiechnął się łobuzersko
-Ani mi się waż. Masz mnie już więcej nie zostawiać.
-Nigdy królewno. Już zawsze będę obok ciebie.-wyszeptał
***Oczami Zayna***
Nie mogłem uwierzyć że mam przy sobie Rebekę i że już moja praca nie będzie nas rozdzielać. Mocno ją przytuliłem i zaczęliśmy rozmowę.
-Jak w pracy?-zapytałem
-Dobrze. Z napiwków uzbierałam nie złą sumkę. A poza tym wielu waszych fanów podchodzi do mnie i zaczyna rozmowę. To bardzo miłe ale ja jestem nikim.
-Nikim?! Jesteś moim tlenem, moją legalną marihuaną. Więc nigdy nie mów że jesteś nikim bo dla mnie jesteś całym światem.
-Awwwww kotku. Dla mnie też jesteś wszystkim. Chodziło mi o to że nie jestem sławna.
-Dla mnie jesteś. I inni to widzą. A od jakiegoś czasu jak nie zauważyłaś jesteś celebrytką. Przyzwyczaisz się do tego.
-Może ale ja nie chcę by mówili że wykorzystuję twoją sławę żeby się wybić.
-Nie będą. Ja wiem że nie umiesz odmówić i dlatego zgadzasz się na zdjęcia. A to oznacza że moi fani cię zaakceptowali.
-A co u ciebie w trasie?-zmieniła temat.
-Ludzie wspaniali. Trudny język ledwo ogarniałem kilka słów,a miejsca cudowne. Kiedyś cię tam zabiorę.-złożyłem pocałunek na jej ustach
-Kochanie musimy poważnie pogadać-zaczęła-Co z moją pracą? Skoro mam wszędzie z wami jeździć to zawalę pracę.
-A jakbyś została asystentką naszej stylistki lub makijażystki?
-Nie chcę byś ty mi coś załatwiał.
-To nie ja ci załatwię tylko Paul. Chodź miśku przytul się i chodźmy spać.-ona posłusznie wykonała moją prośbę. Wtuleni w siebie zapadliśmy w sen.
Rano obudziłem się pierwszy. Zapatrzyłem się w nagie ciało mojej ukochanej. Natchnęło mnie to by ją narysować. Ułożyłem artystycznie jedwabną kołdrę na jej ciele i zabrałem się za rysowanie. Po 2 godzinach portret był gotowy. Oprawiłem go w antyramę i powiesiłem nad naszym łóżkiem. Wróciłem do mojej dziewczyny. Położyłem się obok i zacząłem całować jej ciało.
***Oczami Rebeki***
Obudziły mnie ciepłe dobrze znane mi usta Malika.
-Oooo.... jakie miłe powitanie.-połączyłam nasze usta w jeden namiętny pocałunek.
-Cześć kochanie. Co powiesz byśmy wyskoczyli wszyscy do kina?-zaoferował
-No dobra to trzeba będzie ich uprzedzić.
-To później bo teraz mam propozycję tylko dla nas.-zabawnie poruszył brwiami.-Idziemy pod prysznic.-praktycznie biegiem wpadliśmy do łazienki i weszliśmy pod prysznic. Włączył wodę i zamiast myć się my zaczęliśmy się całować i obmacywać. Po pół godziny dobrej zabawy wyszliśmy. Wysuszyliśmy się i ubraliśmy. Zeszliśmy do kuchni zrobiłam śniadanie dla wszystkich. Akurat zeszli nasi przyjaciele.
-Następnym razem róbcie to trochę ciszej.-powiedział z uśmiechem Harry.Ja z mulatem oblaliśmy się rumieńcem.
-Co żadna dziewczyna nie miała takiego orgazmu z tobą, jaki miła Beki ze mną?-zgasił go Malik.
-Ej dobra już koniec. Co powiecie na wspólny wypad do kina?-zapytałam
-Okej za godzinę grają świetny film,-powiedział Li
-Więc się idziemy szybko ogarnąć i jedziemy.-dodał Lou. Wszyscy rozproszyli się po pokojach. Ja z moim chłopakiem z racji że byliśmy już gotowi postanowiliśmy poczekać na resztę w busie. Włączył muzykę akurat leciała moja ulubiona piosenka Justina Biebera "As long as you love me". Sama z siebie zaczęłam śpiewać. Nie zwróciłam uwagi że wszyscy się na mnie patrzą ze zdziwionymi minami. Ja trochę się zawstydziłam.
-Wow Beki nie wiedzieliśmy że tak dobrze śpiewasz.-powiedział Niall
-Yyyy.. nie sądzę ale dzięki.
-Nie no kocie może kiedyś nagramy jakiś duet.-powiedział przytulając mnie Zayn
-No raczej nie. Dobra jedźmy już i nie skupiajmy się na moim fałszu.
-Rebeka ale ty naprawdę świetnie śpiewasz.-dodała Eleanor.
-Dzięki a na co jedziemy?-szybko zmieniłam temat
-Jakaś komedia. Czytałem że świetna. A i mamy zarezerwowane już miejsca tak by nikt nam nie przeszkadzał-odpowiedział Styles.
Dojechaliśmy do kina,to co zobaczyłam to szczerze mówiąc mogłam się tego spodziewać...