Hejo kociaki<3/Sandra
***Oczami Rebeki***
Obudziłam się,a obok mnie leżał mulat. Patrzyłam jak słodko śpi. Gdy się obudził obdarował mnie przepięknym uśmiechem.
-Cześć wyspałaś się?-zapytał
-Tak pierwszy raz od dłuższego czasu.
-Rebeka musisz, musimy iść do psychologa. Ty nie możesz tak dalej żyć. Uwierz ja, chłopaki, El i Dan martwimy się o ciebie.
-Ja nie lubię mówić o swoich uczuciach.
-Już zdecydowałem idź się ogarnąć,bo za 2 godziny mamy umówioną wizytę. Ja i ty.
-Ooooo... wreszcie dowiesz się jak boli zdrada.
-Beki ja wiem,że źle zrobiłem i bardzo tego żałuję . Jestem skończonym idiotą. Nie wiem jak mogłem to zrobić.Wybacz mi proszę.
-Mogę wiele wybaczyć ale nigdy nie zapomnę. Idź już jeśli nie chcesz
byśmy się spóźnili.-on wyszedł ja poszłam pod prysznic. Ubrałam się w
rurki,luźny top,bluzę. Jak dla mnie nowość bo przez ostatni tydzień
chodziłem w dresach. Usiadłam na łóżku i myślałam czy wybaczyć Zaynowi.
Widzę jak się stara i że mu zależy. Ja go nadal kocham. Nawet nie wiem
jak minęła godzina. Zeszłam do salonu przywitałam się z wszystkimi.
-Gotowa?-zapytał Zayn
-Tak jedźmy już.-założyłam trampki i wyszłam przed dom. Za ogrodzeniem
stało masę dziennikarzy, a jak mnie ujrzeli zaczęli krzyczeć pytaniami.
Na szczęście wyszedł Zayn i zabrał mnie do auta.
-Jak się czujesz?-zapytał poprawiając moje włosy.
-Nie wiem. Ale widzę,że jak jesteś przy mnie robię się spokojniejsza.
-Cieszę się.-powiedział z uśmiechem i ruszył. Jechaliśmy bardzo szybko
ale z Zaynem to normalne. Dojechaliśmy do prywatnej kliniki. Cała sesja
trwała około 3 godzin. Dużo mi to dało, zaczęłam godzić się ze stratą
dziecka i chyba nawet wybaczyłam Malikowi. Wsiedliśmy do auta w ciszy.
-I jak ci się podobało?-zapytał po jakimś czasie
-Bardzo dziękuję,że byłeś ze mną.-spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy a
nasze twarze były milimetry od siebie. Chłopak nie czekał długo i
pocałował mnie. Ja z radością go odwzajemniłam.
-Rebeka czy to ma znaczyć,że...
-Że cię kocham i bardzo za tobą tęskniłam
-Kotku ja ciebie też kocham. Czy chcesz spróbować ze mną od wszystko początku?
-Tak,ale jeszcze jeden taki wybryk a znikną z twojego życia raz na zawszę.
-Nigdy nie powtórzę takiego głupstwa. Chcę być z tobą do końca moich dni.-znowu zaczęliśmy się całować.
Pojechaliśmy do domu. Do środka weszliśmy trzymając się za ręce.
-Jesteście razem??-zapytali wszyscy na raz.
-Tak już an zawsze.-powiedział Zayn
-No raczej nie.-zaczął Niall...
Boże. Kocham to!!! Mrrr :D Kiedy następna część? Jak dla mn możesz dziś wszystkie dodać! XD Albo chociaż jedną *-* . Dobra, ogar :D A tak to świetnie piszesz. Masz talent dziewucho! ;)
OdpowiedzUsuńEj zaraz się popłacze jesteście kochani♥♥♥♥♥ Dopiero teraz widzę,że to co robie ma sens i wam się podoba:*/Sandra
Usuńsuper. kocham ten imagin <333
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny !!!/ zosia
Awwwwww dziękuję <3 Ja uważam że z tego mojego imagina mogli by nakręcić niezłą telenowelę brazylijską ;)/Sandra
Usuńzgadzam sie <3
UsuńHahahhaah Sandra teleniwele powiadasz :) Bede reżysrem :3 Boski ale co tam ci bede pisac :P
OdpowiedzUsuń