wtorek, 23 kwietnia 2013

Zayn cz.18

Mam nadzieję że się wam spodoba. Jak widze to dużo osób chce imaginy z dedykami od Darii Ej ja też tu jestem więc mnie też możecie prosić. A że ja nie umiem wam odmawiać to napewno będę wstawiać ♥ Kocham was bardzo♥♥♥♥♥/Sandra


-Czy dziś też śpimy na podłodze?
-Widzę,że mojej królewnie się spodobało. Nie ważne gdzie ważne że razem.-pocałował mnie namiętnie i tym razem usnęliśmy w łóżku.Obudziliśmy się o 9.00. Zrobiliśmy poranną toaletę,ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Zjedliśmy śniadanie i zaczęliśmy się żegnać z rodziną Malika.
-Przyjedźcie jeszcze!-powiedziały siostry.
-Zawsze jesteś u nas mile widziana.-dodał tata mulata. Mój chłopak spakował walizkę do auta i ruszyliśmy. Usnęłam po pierwszych kilometrach. Obudziłam się po jakimś dłuższym czasie.
-Kotku gdzie jesteśmy?-zapytałam zaspana
-Ooooo wreszcie się obudziłaś. Ja gadałem do ciebie jak opentany a ty sobie smacznie śpisz. A i jesteśmy w Londynie.-powiedział z uśmiechem i po 10 minutach byliśmy na posesji. Nie zdążyłam wejść, a Niall przytulił się do moich nóg.
-Beki jak się cieszę że już jesteś!-wydarł się blondyn,dalej tuląc moje nogi.
-Hahahaha Horan też tęskniłam.
-Niall powiedz jej dlaczego tak się cieszysz?-zaśmiał się Tomlinson.
-Yyyy... Niall????
-Bo zostawiłaś mnie samego. A oni nie potrafią tak wspaniale gotować jak ty. I przez te całe 2 dni musiałem chodzić do Nando's.
-Oh biedaczku...-pocałowałam go w czoło po czym wstał-Dzisiaj zamówimy pizzę bo jestem zmęczona,a jutro zrobię wam wielką ucztę.
-Taaaaak!!!!-krzyknęli razem
-Ej panowie wykorzystujecie moją kobietę!-oburzył się mulat
-Ale Rebeka robi to z własnej woli. Chyba?-powiedział lekko smutny Lou
-Chłopaki ja to robię bo tylko tak mogę wam się odwdzięczyć że tu mieszkam i utrzymujecie mnie.
-Kochamy cię!!!-krzyknęli i rzucili się na mnie. Zaczęliśmy się śmiać a chyba Hazz stracił równowagę i wszyscy wylądowaliśmy na podłodze. Oczywiście oni leżeli na mnie.
-Wariaci zejdźcie ze mnie
-Nie kochanie. Zaraz zobaczysz jak się bawi One Direction.-powiedział Zayn i spojrzał z cwaniackim uśmieszkiem na resztę.
-Ej wiecie ja nigdy nie uprawiałam seksu z pięcioma chłopakami.-oni wybuchli śmiechem
-Jesteś bardziej zboczona niż Harry i Louis razem wzięci.-powiedział Li
-Ale kotku mi się podoba,tylko jest jeden problem. Ja nie chcę się z nikim tobą dzielić. Ale panowie skoro moja pani chce się pobawić,to do roboty. Na trzy,czte...ry!!!-spojrzałam na nich z przerażeniem,a oni łobuzersko się uśmiechnęli i zaczęli mnie łaskotać. Po jakiś 10 minutach,które wydawały się dla mnie wiecznością skończyli.
-Nie spodziewałam się tego.-powiedziałam łapiąc powietrze.
-A co myślałaś że zacznie się dziki seks? Jakby Zayna nie było to mogłabyś liczyć na zobaczenie mojego przystojniaka.-powiedział Styles
-Ja tu nadal jestem!-zwrócił się do niego Malik.-Ale kotku jak chcesz się kochać to tylko powiedz a wezmę się do roboty.-pocałował mnie bardzo namiętnie. Wreszcie chłopcy ze mnie zeszli i chciałam iść do pokoju odświeżyć się. Przy schodach zrobiło mi się bardzo słabo i ciemno przed oczami. Złapałam się barierki,a potem pamiętam tylko ciemność.
***Oczami Zayna***
Nagle usłyszeliśmy huk i zobaczyliśmy leżącą Rebeka.
-Kochanie?!Proszę ocknij się!Beki słyszysz mnie!? Kurwa dzwońcie po karetkę!!!-wydzierałem się.Liam zadzwonił po karetkę która była po kilku minutach. Pojechałem z nimi,chłopcy mieli zabrać kilka jej rzeczy i dojechać do mnie. W szpitalu od razu zabrali ją na jakieś badania. Siedziałem na korytarzu,gdy do budynku wbiegli moi przyjaciele.
-I co z nią?-zapytał Hazz. Nie zdąrzyłem odpowiedzieć bo wyszli lekarze
-Co z nią?-dopytywał loczek
-Kim jesteście dla pacjentki?-zapytał lekarz
-Jestem narzeczonym a to przyjaciele jaj.-odpowiedziałem
-Dobrze pani Rebeka ma początkującą białaczkę. Potrzebny jest przeszczep by nie nastąpiły kolejne objawy.Poszukujemy dawcy szpiku natychmiast
-Ja nim mogę być.-powiedziałem bez zastanowienia
-My też!-dodali chłopcy
-To po kolei niech każdy z panów wchodzi.My zrobimy badania i czy szpik będzie pasował.-jak lekarz powiedział my tak zrobiliśmy. Po godzinie znowu do nas wyszedł.
-Który z panów to Niall Horan?-zapytał z powagą
-Ja,a coś ze mną nie tak?-zapytał przerażony...

7 komentarzy:

  1. Cudowny imagin, dodaj szybko next xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jest ;) Już nie mogę się doczekać następnej części ;)
    Mogłabym prosić o imagin z dedykiem o Niallu? Taki smutny, ale ze szczęśliwym zakończeniem ;)) Dla dzastki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne na pewno w najbliższym czasie się ukarze;*/Sandra

    OdpowiedzUsuń
  4. superrr. <3
    czekam na next/zosia

    OdpowiedzUsuń
  5. next, next please *,* / @maybe_crazylife ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj dalej, podoba mi sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny.
    Czekam na next <3.

    OdpowiedzUsuń